Bardzo długo spałam.
Trochę wyjechaliśmy. Wróciliśmy, a ja wciąż spałam. Odsypiałam przepracowaną końcówkę roku, a w tych snach myślałam o Was, o tym mijającym roku, o tym co mi dał. O tym, co przeżyłam, czego się nauczyłam, w co uwierzyłam bardziej niż dotychczas. Myślałam w snach, w półsnach i po przebudzeniu. Układałam słowa w zdania. W myślach je kolorowałam i… Zasypiałam. Nieskończoność snu dała mi dużą dawkę siły. Wiem, że za chwilkę znów będzie mi potrzebna do realizowania kolejnych marzeń. Kolejnych pomysłów, nowych planów, których ustawiła się kolejka i przestępuje niedoczekanie z nogi na nogę wprowadzając mnie w wir emocji. Takich emocji jak oczekiwanie na ważne w życiu chwile.
Trochę wyjechaliśmy. Wróciliśmy, a ja wciąż spałam. Odsypiałam przepracowaną końcówkę roku, a w tych snach myślałam o Was, o tym mijającym roku, o tym co mi dał. O tym, co przeżyłam, czego się nauczyłam, w co uwierzyłam bardziej niż dotychczas. Myślałam w snach, w półsnach i po przebudzeniu. Układałam słowa w zdania. W myślach je kolorowałam i… Zasypiałam. Nieskończoność snu dała mi dużą dawkę siły. Wiem, że za chwilkę znów będzie mi potrzebna do realizowania kolejnych marzeń. Kolejnych pomysłów, nowych planów, których ustawiła się kolejka i przestępuje niedoczekanie z nogi na nogę wprowadzając mnie w wir emocji. Takich emocji jak oczekiwanie na ważne w życiu chwile.