"trzeba marzyć"

niedziela, listopada 18, 2012

         Żeby coś się zdarzyło
         Żeby mogło się zdarzyć
         I zjawiła się miłość
         Trzeba marzyć
         Zamiast dmuchać na zimne
         Na gorącym się sparzyć
         Z deszczu pobiec pod rynnę
         Trzeba marzyć
         Gdy spadają jak liście
         Kartki dat z kalendarzy
         Kiedy szaro i mgliście
         Trzeba marzyć
         W chłodnej, pustej godzinie
         Na swój los się odważyć
         Nim twe szczęście cię minie
         Trzeba marzyć
         W rytmie wietrznej tęsknoty
         Wraca fala do plaży
         Ty pamiętaj wciąż o tym
         Trzeba marzyć
         Żeby coś się zdarzyło
         Żeby mogło się zdarzyć
         I zjawiła się miłość
         Trzeba marzyć

             Jonasz Kofta



"to jest zupełnie inaczej, kiedy wstajesz rano z obcasem i głośno się uśmiechasz w twarz światu, wołając: zaspałam, głupku!"



Tak się czuję. Zaspana. Listopad to czas dla mnie permanentnego zaspania, i dosłownie i w przenośni - dlatego dziś jest znów krótko, wierszem, nie moim (ale tym ukochanym i Pana Jonasza).

I zmykam, i mniej mnie w listopadzie wszędzie... Za to lubi mnie maszyna, papier, komputerowe kredki! To może grudzień będzie wszystkim nam łaskawszy... A, no i nie zapominajcie o tych słowach - to takie ode mnie życzenia. A na pochmurne listopadowe niebo nakładajcie w wyobraźni cumulusy z czego się da :)



☼ Maryś


 p.s. witam i pozdrawiam nowych obserwatorów, ostatnio zauważyłam, że moje komentarze na Waszych blogach "znikają" - nie wiem czemu..





Zobacz też

174 Wasze i moje gadu-gadu

  1. Pięknie i nostalgicznie dziś u Ciebie:)Tylko przypadkiem nie zapadaj w sen zimowy, bo tęsknić będe okrutnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie zapadam, obiecowywuję, że nie zapadnę, zapracowałam się :)))))))))

      Usuń
  2. Dziękuje Maryś... dziś potrzebowałam tego bardzo... słowa, obrazu, nadziei... Trzeba marzyć... ściskam Cię mooocnooo śpiąca królewno ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała przyjemność po mojej stronie, zakwitnie mi serce :) :) :)
      A z wrażeń jak zasnąć? :)))))

      Usuń
  3. Maryś kochana to masz jak ja ;) dla mnie listopad jest sennym miesiącem. To malowanie jakoś mnie trzyma :) Brak słońca objawia się brakiem energii - do wszystkiego. Ale to wszystko dzieje się po to, abyśmy docenili uroki wiosny. Więc czekam na wiosnę i marzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekamy Ewelinko! Oj czekamy, ale troszkę sobie pośpimy, bo sen regeneruje siły :D

      Usuń
  4. :) a ja podsunę Ci mój ulubiony, ja generalnie poezji jakoś nie chłonę i nie znam wiele...ale ten mi wrył się kiedyś zupełnie przez przypadek i został na stałe...może nie jest stricte pod Twój post...ale się ja dzielę z Tobą..bo Ty ze mną.

    PYTASZ CO W MOIM ŻYCIU Z WSZYSTKICH RZECZĄ GŁÓWNĄ / Jan Lechoń

    Pytasz, co w moim życiu z wszystkich rzeczą główną,
    Powiem ci: śmierć i miłość - obydwie zarówno.
    Jednej oczu się czarnych, drugiej - modrych boję.
    Te dwie są me miłości i dwie śmierci moje.

    Przez niebo rozgwieżdżone, wpośród nocy czarnej,
    To one pędzą wicher międzyplanetarny,
    Ten wicher, co dął w ziemię, aż ludzkość wydała,
    Na wieczny smutek duszy, wieczną rozkosz ciała.

    Na żarnach dni się miele, dno życia się wierci,
    By prawdy się najgłębszej dokopać istnienia -
    I jedno wiemy tylko. I nic się nie zmienia.
    Śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci.


    no i niech wszystko ma swoje miejsce i miłość i śmierć i marzenia i listopad i nasze tu wrażenia pod Twoimi słowami no i balonami. Cudne są balony i dzieweczka. Takie nazwę to ulotne...bo ma się wrażenie że Panienka poleci z nimi choć nitki nie napięte. :)

    Spokoju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zjadłam te słowa (piekne) ŁAPCZYWIE i popiłam Spokojem... Wdzięczność, czuję wdzięczność ♥♥♥

      Usuń
    2. obie zacytowałyście moje ulubione wiersze i niech mi ktoś powie, że to przypadek ;))))

      Usuń
    3. Dziękuje za cudny wiersz Lechonia,przepiszę i zapamietam, pozwalicie?
      i dodam jeszcze jeden: Shade...biegaja za mna ostatnio te wiersze...prawie stadami...
      /..../Smutne krople rosy...
      jesień rozsypała...
      we wszystkich zakamarkach
      duszy....
      To tak jak łzy......
      samotnej dziewczyny...
      zatopione w liściach.....
      szarej jesieni...
      Idzie drogą babie lato...
      I czepia się wszystkiego......
      koniki polne...
      usiadły na źdźbłach trawy...
      Koncert jesienny......
      przenika przez ciało...
      Tyle piękna ....
      namalowane.......
      jednym porankiem....

      jesień to po trochu tęsknota, metancholia,smutek i... oczekiwanie...
      na te balony unoszące do nieba, na promyk słońca grzejący pobladłą twarz,na deszcz, ktory bywa oczyszczajacy i ...na spotkanie z Tobą, juz niecierpliwie przebieram moimi krótkimi nóżkami...taka radość...♥♥♥♥

      buziaki Słońce
      dorcia

      Usuń
    4. Dorciu z jednej strony wzruszenie z drugie radosny śmiech :D :D
      moje nóżki ku Twoim też machają! ♥

      Usuń
    5. A obrazek kocham bez dwóch zdań:)cudny:)
      d.

      Usuń
  5. Masz rację Maryś zawsze trzeba marzyć :)))
    Należy tylko pamiętać, by zostawić sobie choć jedno malusie niezrealizowane marzenie :))) Tak by nadal o czymś marzyć :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magnolio (hihihi) jak Ci zabraknie marzeń pisz, ja mam przepastny wór z marzeniami... Oj obdaruję pół świata nimi :))))))))

      Usuń
    2. No a ja wiem co to znaczy zrealizować wszystkie marzenia ... także jak coś będę korzystać z twojego wora z pomysłowymi marzeniami :))) hihihi :)))

      Usuń
  6. Marzenia napędzają nasze życie więc co zrobić .... trzeba marzyć :) ależ tu optymistycznie :D tylko sie nie chowaj za bardzo :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, postaram się za bardzo nie chować :D :D :D

      Usuń
  7. Dla mnie początek listopada by jakim zaspaniem... ale już się zaczynam przebudzać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O i ja... Też chyba zaczynam mniej spać :D :D :D
      Pozdrowienia serdeczne Anno ♥

      Usuń
  8. Maryś, Ty nam ten listopad swoim słoneczkiem osładzasz, rozjaśniasz ... tu i ówdzie skreślonym słówkiem swoim ... i ten obrazek dziś ... delikatny, kolorki ma takie, że od razu się można zakochać .... to ja sobie pomarzę o takim obrazeczku ... bo cudny taki :)
    Buziaki Kochana :**

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja tam lubię listopad. Jak jestem śpiąca, to se walnę kawę albo utnę krótką drzemkę i prosperuję dalej. Jakoś na mój nastrój nie ma wpływu to, co za oknem...
    Ale przestraszyłam się tymi marzeniami i tak się zadumałam... czy ja marzę? Jeżeli już, to o takich rzeczach bardzo przyziemnych, takich na wyciągnięcie ręki... kurcze, chyba nie jestem romantyczna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja jestem głupia... Tak, ja marzę! Uświadomiłam sobie to teraz, kiedy nagle coś się spełniło ... Kiedyś tak coś mi przez głowę przebiegło, ale nawet nie wypowiedziałam tego głośno, bo było zbyt nierealne, a tu nagle bach, jak grom z jasnego nieba... Wiec jednak marzę :-) Tylko nie ubieram tego w słowa, nie chodzę z głową w chmurach, ale TAK, TAK!

      Usuń
    2. A widzisz, widzisz... Nawet jak marzysz o ekspresie do kawy - to już coś! :)))))))))
      Ja chodzę z chmurami na głowie - taki defekt//urok - i pewnie romantyczna jestem, ale może przez to tak cenie ludzi stapających po ziemi... Bo im zazdroszczę (w pewnym sensie oczywiście) :)))))))

      Usuń
  10. Fajnie jest marzyć, to prawda.A,że w listopadzie jakiś marazm nas w większości dopada, to także prawda.
    Dobrze, że nie wszyscy się temu poddają.
    Pozdrawiam więc listopadowo :)))
    Ps. wracam do blogowego życia i mam nadzieję, że mi listopad nie namiesza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wracaj, wracaj, czy już coś napisałaś, a ja przegapiłam... Yyyy
      Wybacz ♥
      Nie dajemy się chandrom, malujemy cumulusy i wyobrażamy sobie promyki słońca na grzbiecie :))))))

      Usuń
  11. Marzę w takim stopniu, w jakim jestem w stanie to co sobie wymarzę zrealizować i wcielam to w życie :-)
    Ładnie to sobie wykombinowałaś z tymi cumulusami ;-) Zaraz będzie zima, senność minie. Mnie też ogarnia codziennie, a już w szczególności w pracy. Potem przychodzę do domu i śpię. Ja czekam na śnieg i świąteczny nastrój, który tą jesienną chandrę przegoni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nawet nie złapałam chandry (czy raczej ona mnie nie złapała) - nie tej jesieni... Tylko brak mi cumulusów i słońca... :)))))

      Usuń
  12. Cudowny wiersz.. mądrość zawiera.. takie moje słowa tylko pięknie ubrane w te mądre wersy.. dokładnie taką drogę obieram w życiu. ściskam i tulę Maryś :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I moje, moje... Nie odwazyłabym się pisać o marzeniach po nim :)))))))
      Ale On to talent do ubierania mysli w słowa miał przecudny :)
      Dziękuję ♥

      Usuń
  13. Nastawiam budzik na poranne wstawanie ... i wyłączam go 5 min przed pobudką i dosypiam... i jest już ósma i budzi mnie Mała istota, która się we mnie wpatruje i słyszę " mama, am ", zamykam oczy i mruczę " jeszcze minutkę ", a wtedy mała, słodka ;) istota szarpie mnie bezlitośnie i powtarza " MAMA, AM "...
    A tak chciałam wstać chwilkę wcześniej i złapać jeszcze chwilkę tylko dla siebie. popatrzeć przez okno na sikorki, wypić moją poranną kawę, przemyśleć dzień, złapać wiatr w żagle...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To latem, wiosną - uda się nam OBU :)********
      A swoją drogą taka pobudka też urocza :))))))

      Usuń
    2. Tak, ale ja Maryś postawiłam sobie wysoką poprzeczkę na już, chcę, bardzo chcę od nowego roku mieć shop i chcę mieć sygnowane prace, nawet pisałam już do montażowni, ale mi nie napisali ile kosztuje u nich taki stempelek i chcę już zacząć coś tworzyć, tak pełną piersią, nadszedł mój czas...Więc wstaję od Małej o północy, albo nawet później i tworzę do 5 rano i idę spać, ze świadomością, ze rano małe paluszki podniosą mi powieki i zobaczę takie wpatrzone we mnie czarne ślipka, tak to jest piękne.
      Kiedyś, kiedyś, jak nie był maleńkiej, ale były bloki i pies w mieszkaniu, wielki jak krowa ;), to on z rana stawał nade mną i dyszał mi prosto w twarz i tak się patrzył, że musiałam się obudzić, wtedy z pełną świadomością zaciskałam mocno oczy, jeszcze chwilka, jeszcze chwilka było w mojej głowie, jak tylko uchyliłam powieki to wielki, mokry, czarny nochal zaczynał mnie obwąchiwać i mokry jęzor lizać ;))). Też miłe było.

      Usuń
    3. I tak będzie, napisz jeszcze raz, oni maja kupę pracy i czasem trwa zanim odpiszą :) :) :)

      Usuń
  14. Cudownie jest marzyć i warto marzyć!...często marzę...o szczęściu, o dobroci ludzkich serc, o cudownej przyjaźni... ale też o takich małych rzeczach(przyziemnych)...o nowych kredkach akwarelowych i farbach o wielkim szkicowniku a to znów o jakiejś cudownej książce...tak sobie marzę i marzę...cały czas z głową w chmurach.
    ...listopad och tak dla mnie też bardzo senny, cichy i spokojny, gdyby nie to,że codziennie muszę raniutko wstawać i jechać do pracy nie wychodziłabym z domu tylko zaszyłabym się w pracowni.

    Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa pozostawione na blogu.
    Ślę ciepłe listopadowe pozdrowienia z uśmiechem serca*
    Peninia ♥

    http://peniniaart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, te maleńkie marzenia są cudowne, ja zawsze je pielęgnuję, a szczególnie listopadowo... I kredek życzę i ogromniastego szkicownika życzę i Marzeń bez liku i niech się drobnymi kroczkami spełniają... :)))

      Usuń
  15. Marzyc i marzyć i strasznie mi sie podoba to wstawanie z uśmiechem. Ja sobie to tłumacze tak, załuż usmiech rano a przez cały dzień go będziesz mieć a jak się wstanie takim :( o takim to uśmiech rzadko zawita na buzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda! Ale jak się za dnia na przekór pousmiechasz - to też pomaga :D :D :D

      Usuń
  16. Trzeba marzyć, ale na miarę swoich możliwości, bo inaczej grozi deprecha:))))Marzyć, ale twardo stać na ziemi obiema nogami :)I ważne,trzeba umieć cieszyć się z małych rzeczy :))))a wiersz, cudowny. Towarzyszy mi już kilka ładnych lat.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, trzeba marzyć umiejętnie, ale chyba najbardziej nie smucić się z niespodziewanych obrotów spraw... Bo wbrew pozorom one nie niszczą marzeń - tylko je czasem przekształcają :))))

      Usuń
  17. ja mam wrazenie ,ze gdyby nie marzenia to umarlabym ze smutku tutaj na tym odludziu i gdyby nie to ze potrafie znalesc pozytywna strone kleski,gdzies zamknieta w odosobnieniu od wszystkiego od ludzi, prawdziwego tetniacego zycia,nic mi nie zostalo tylko moje marzenia......buziaki kochana czarodziejko:***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Księżniczko! Jesteśmy tam z Tobą, gdybym miała teleporter zaraz bym tam była i Cię łaskotała :))))))))

      Usuń
  18. Maryś ten wiersz chyba był mi potrzebny ,teraz wisi u mnie na lodówce a ja za każdym razem zerkam na niego i powiem wam pomaga z czego bardzo się cieszę .Listopad to ciężki miesiąc staram się czymś zająć i jakoś mi to z oporem wychodzi buuu .Pozdrawiam cieplutko i słonecznie na przekór wszystkiemu .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na prawdę... Cieszę się! ♥
      Lodówka to cudowne miejsce do przypominania o rzeczach ważnych - to ja posyłam morze serdecznych uścisków :)***

      Usuń
  19. Też nie lubię listopada...za to marzyć lubię...i to bardzo:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo lubię te strofy Pana Jonasza i nie tylko te. Marzenia... bez nich nijak. A na listopad... trzeba nakładać parasol w barwach lata. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Parasol mam piekny, ale marzył mi się dokładnie taki cumulusowy, są już w sprzedaży widziałam, ale forma nie moja więc sobie rysuję niebo gdzie popadnie ;D

      Usuń
  21. Maryś, jak zwykle pieknie malujesz: słowami i pędzelkiem- dzięki♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justynko Moja - DZIĘKUJĘ Ci BARDZO i ściskam cieplutko :)***

      Usuń
  22. Marysiu:))))) cudny ten wiersz...ale ja w listopadzie bardziej potrzebuję na pamięć nauczyć się tych dwóch słów......zaspałam głupku:))))tak..ja w tym miesiącu śpię jakoś tak jak misio...to jedyny dziwny czas dla mnie jesienny...ciśnieniowe bóle głowy...spanie prawie do 8...od dziś będę wstawała rozczochrana...ale z uśmiechem się przeciągnę i powiem mu....zaspałam głupku...na szczęście mężuś będzie już na dole parzył kawkę.....hihihi..wiec nie pomyśli ,że to do niego:))
    a marzenia ???..to istota istnienia mego:)))))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam nadzieje, że KTOŚ podkradnie to moje ulubione jesienno-zimowe zdanie, frazę... :D :D :D
      Musiałam to sobie napisać / powiedziec, bo ileż mozna mieć wyrzutów sumienia za SEN, a ja odsypiam nim troski... I wtedy też najlepsze pomysły mi wpadają do głowy...
      Dobrze, że będzie na dole parzył kawę, jakby co zwal na mnie :)****

      Usuń
  23. I co ja na to? hmmmm...o tym wiem, ale nie umiem, bo sparzam sie okrutnie, albo może za słabo marzę...
    A listopad faktycznie nijaki...i dłuży się strasznie.
    W grudniu już choinkę sobie przybiorę, lubię tak wcześnie...i moje i Mani urodziny są;)
    Ściskam Kochana;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obie grudniowe? O jak cudnie... Grudzień za pasem ♥
      Wiem Justynko, ale wierzę, że dla Ciebie przyjdzie czas i ja za to MOCNO trzymam kciuki !!!

      Usuń
  24. O tak trzeba marzyć i przypominać o tym tym osobą, które zapomniały jak marzyć:)
    Zgadzam się z Tobą odnośnie tematu listopada, ja uważam, że październik i listopad powinien zniknąć z kalendarza, na to miejsce wstawiła bym jeszcze raz wiosnę:)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym wiosnę i lato zmultiplikowała permanentnie :D :D :D

      Usuń
  25. Oj, zgadzam się.. marzyć trzeba. Po 32 latach życia dowiedziałam sie, że marzenia się spełniają... :)
    Życzę tego Tobie i wszystkim! :)
    Cudowny obrazek. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, widzisz... Czasami tak po prostu - warto poczekać - jaka to ma wtedy MOC!♥

      Usuń
  26. Marze Maryś co dzień:)
    Lepszego grudnia dla Ciebie:*(dla nas)

    OdpowiedzUsuń
  27. marzę? ja jestem jednym wielkim marzeniem, ciekawe kiedy się spełnię;)))
    ale nie odlatujesz? boś na rysunku taka eteryczna, jeszcze jeden balonik i ulecisz nam do nieba :****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze odlatuję, kiedy sobie coś wyobrażam zaliczam tyle odlotów, co tych wyobrażeń :D:D:D
      z hukiem spadam na ziemię, zawsze ten sam ból kości ogonowej mi towarzyszy, otrzepuję się i dalej fruwam hihihi
      Jesteś pewnie jednym wielkim spełnieniem! A jak nie jesteś, to znaczy, że trzeba okulary zmienić :D

      Usuń
    2. może dlatego meżul okulary posiada? hmmm...
      a tyłek też mnie boli- czasami, jak z wysoka spadam, ale może tak nauczyć się spadać jak kot na 4 nogi a nie na 4 litery :)

      Usuń
    3. może to i pomysł, ale wiesz... Upadki zawsze dużo radości niosą (szczególnie dla tych, co z boku podpatrują!) hihihi

      Usuń
  28. ten wiersz Pana Kofty mam w swoim ulubionym noteśniku z poezją. znam go na pamięć - tyle razy go czytałam, że samoistnie się wrył i został:)
    nie zgadzam się z niektórymi, co do stwierdzenia, że listopad powinien zniknąć z kalendarza... jest tak samo ważny i potrzebny jak maj czy wrzesień czy każdy inny miesiąc. i dobrze być takim chwilowo zaspanym, aby potem móc obudzić się na nowo! lubię ten mój senny listopad, w tych mgłach coś jest:)
    i marzę sobie też po cichutku... każdego dnia o tym samym i każdego dnia o czymś innym, i wierzę, że kiedyś w końcu się ułoży.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "i marzę sobie też po cichutku... każdego dnia o tym samym i każdego dnia o czymś innym, i wierzę, że kiedyś w końcu się ułoży" TO CUDNE :)))
      Dla mnie mógłby zniknąć, ale nie marzę o tym, ot jest i muszę go przednić, ale to, że komuś jest potrzebny i dla kogoś WAŻNY wystarczy by się nim umieć jakoś cieszyć na nowo :)))))))))))))))

      Usuń
    2. Maryś....
      nie był taki ważny, dopóki nie poznałam Ciebie:) Ty go tak dziwnie "nie lubisz" a ja mam taki plan, abyś Ty go wreszcie polubiła.

      Maryś bo te moje marzenia są takie proste jak... jak nie wiem co, jak suchy patyk w lesie... i jeśli nam się nie ułoży to nawet te NASZE najprostsze marzenia się nie spełnią.
      jak już będzie tak jak chcemy to Ci opowiem o tym, kiedyś:)
      a teraz zmykam sobie znowu marzyć, po cichutku, nie mówiąc nikomu.

      P.S. A w obrazku zakochałam się po uszy!

      Usuń
    3. To jest dla mnie od urodzenia 'orzech" w najtwardszej skorupie, bo czemu akurat z 12-tu miesięcy TEN, no czemu?...
      Zaraz idę do Ciebie z piosenką! O!
      hihihi - Gamoń w kropki jak nic - mój ty patyczku, na wiosnę zakwitniesz!

      Usuń
    4. Maryś.... a pomyślałaś o tym, że dla Twojej Mamy musiał być to najpiękniejszy czas:) ten listopad z Tobą wtedy:)
      Piosenka odsłuchana! Dziękuję:*
      "Gamoń w kropki" bardzo mi się podoba, bardzo!

      Usuń
  29. Uwielbiam Koftę, To taka męska Osiecka. A jak on to śpiewa.Na tym obrazku , to ja z czasów , gdy miałam lat 10 i marzyłam ,żeby być dużą dziewczynką i chodzić w szpilkach mojej cioci.Teraz marzenia moje dzielą się na te realne i te nierealne ,no bo przecież małą dziewczynką już nie będę ale pojechać do Chin przecież mogę a jeszcze bardziej realne pojechać do stolicy i uściskać Maryś osobiście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Ty wiesz Maszko, że ja czasem mam wrażenie jakby On był bardziej żeński, a Ona taka męska... Ale to prawda, że obojgu talentu pióra nie poskąpiło życie i WSPANIALE - dzielili się i to zostanie na zawsze, a w tym Oni, nawet jak ich nie ma - SĄ
      O Maszko ♥♥♥

      Usuń
    2. A to prawda. Nawet dziś , mimo że wiersz dobrze mi znany nabrałam się ,że to ona mogłaby napisać. Mogła i nie mogła bo przecież ona taka inna , stąpająca.

      Usuń
    3. właśnie... Nawet jak czytała te listy pomiędzy Nią, a Przyborą - to czasem miałam wrażenie, że Ona - to Ona, a On - to Ona :D

      Usuń
  30. Mój Mąż zapytała sie mnie ostatnio, czy mam jakieś marzenia, odpowiedziałam, nie mam bo nie marzę, jestem tu i teraz i tyle .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy z nas znajduje najlepszy dla siebie sposób na dnienie, czasami brak marzeń gwarantuje brak rozczarowań :D

      Usuń
    2. Już się bałam ,że to ze mną coś nie tak.JOASIU-też nie marzę.Tu i teraz jest najważniejsze.
      MARYS-w listopadzie też spię ale skoro tak jest to znaczy,że tak ma byc.pozdrawiam Was obie.

      Usuń
    3. a swoją drogą to ciekawy ten listopad, bo widzę, że sporo z nas go jednak przesypia :D

      Usuń
  31. Marzenia ,wciąż je mam i boję się żeby nie nadszedł dzień w ,którym ich nie będzie. Kiedy umierają umiera też człowiek ,więc niech na zawsze pozostaną z nami i te ulotne i te przyziemne:))) Cieszę się na grudzień,a Ty mi dałaś kolejny powód do tego skoro ma Cię być więcej:)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgoś... Ja się nie boję o brak marzeń, nawet takich przyziemnych jak nowa miska niebieska, albo takich największych jak drewniany DOM... Wciąż one wokoło są i Twoje też są i będą ♥♥♥

      Usuń
  32. Uwielbiam poezję Jonasza Kofty, od tak dawna już mi towarzyszy... Taki zaś mój najukochańszy jego wierszy to "czułość"... Dużo ciepłych myśli ślę do Ciebie Maryś:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. znam, kocham, Jonasz (a jak śpiewa...)
      Mogłabym się jego słowami przykrywać w każdy dzień...
      I wzajemnie ♥

      Usuń
  33. Maryś przyjemnego zaszywanie w listpadzie dla Ciebie Kochana! Czasem i taki miesiąc dobry jest dla nas, tak jak i w naturze... żeby coś się urodziło zakwitło majowo, pierw ziemia musi poleżac odłogiem. Mocno w to wierzę, że z nami ludźmi też tak jest i właśnie po to jest listopad, to całe jesienne spowolnienie. Maryś niech te kredeczki i akwarelki maziają Ci cudne kolory i przekładają na białe kartki wszystko to, co nosi listopadowe serce:)
    Buziam:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niech się Twoje życzenia spełnią :D
      ja bym jesień i zimę przespała :D :D :D

      Usuń
  34. Nie lubię listopada...nie lubię Zimy...mogłabym być jak niedźwiedź i przespać ten czas:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podpisuję każdym z 10 palców jakie posiadam i cenię :D

      Usuń
  35. Maryś, a propos listopada zgadzam się z Tobą w całkowicie. Miesiąc totalnie zaspany :) i ja jeszcze dodałabym, że zasmarkany ;)))
    No i tak patrzę i oczom nie wierzę :) żadnej odpowiedzi :) a zawsze tak się cudnie i przyjemnie czyta Twoje wymianki słowne, że tak powiem. Mimo to mam nadzieję, że czytasz i zajrzysz do mnie :) Nie wiem czy pamiętasz ale spodobała Ci się kiedyś moja malowana lala. Pytałaś się Marysiu czy ma już domek. I miała :) Ale obiecałam Ci wówczas jakieś niebieskie szczęście latające :) I słowa dotrzymałam :)
    Pozdrawiam ciepło
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wywołana do tablicy od maszyny - melduję się - żartujesz!!!
      jest? :D ale numer, lecęęęęęęęęęęęęęęęę ♥

      Usuń
  36. TAk Maryś trzeba marzyć :))))))
    pozdrawiam
    AG

    OdpowiedzUsuń
  37. Będę inna... lubie jesień bo wszystko co dobre spotkało mnie właśnie ta porą, a w listopadzie wstępuje we mnie zawsze nowa energia... moze dlatego że jestem listopadowa dziewczyna;-) Jednak marznę i to bardzo, mimo dobrego ogrzewania i męża z boku śpię w ciepluchnych skarpetach;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy jest inny :D :D :D
      I to jest piękne!
      Skarpety to skarb ogromny na te dni hihihi

      Usuń
  38. Mnie też listopad jakoś tak dopadł i trzyma w łóżku, chociaż chciałabym wstać o 6 lub 7 to zwlekam się dopiero około 9 :/ i sama nie wiem co mam z tym zrobić :/ Oby w grudniu było lepiej :)
    A wiersz piękny, bo w życiu to już chyba tak jest, że trzeba marzyć bo inaczej to wszystko traci jakiś taki sens i kolory :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. odsypiać, odsypiać i regenerować siłki ;D :D :D

      Usuń
  39. ja wciąż zbyt dużo w marzeniach, zawsze te kilka stóp nad ziemią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślisz, że zbyt dużo... Mi się marzenie (ta czynność) kojarzy zawsze z leżeniem na trawie gapieniem w cumulusy, i mogłabym tak bez końca i nie wiem, czy już wymyślam, czy jeszcze marzę :D

      Usuń
  40. To taki nasz wklad w ten swiat. Marzenia.
    Kocham wiersze Kofty. Kocham Twoj obrazek obok wiersza. Jest cudowny. Wzruszajacy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kocham wiersze Kofty, oj bardzo :)
      Dziękujemy z obrazkiem wespół mimo, że on smutnawy, bo jeszcze nie zapatrzył się w te marzenia, ale z czasem...

      Usuń
  41. Namulujesz mnie kiedyś dla mnie?

    OdpowiedzUsuń
  42. Mnie z Raszkiem? bedziemy tacy bajkow....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już miałam napisać, ale z dzidziolem - Z dzidziolem dzidzię piernik :)))))))))
      już się nie moge doczekać, aż czas wróci ♥

      Usuń
  43. Marzę i będę marzyć ....:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))))))))))))))))) brygada marzycielek się powiększa :D :D :D

      Usuń
  44. Maryś Ty mnie zawsze tak onieśmielasz...potrafisz tak ładnie świat w słowa ubierać, że aż nie mam odwagi tu nic u Ciebie pisać:) A marzenia..one często przy życiu utrzymują:) Zatem trzeba marzyć! a listopadowi mimo wszystko się nie poddawać:) Słońca w sercu zatem życzeę:)Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, tak, zobacz jaki sobie znalazłam sposób na listopad - MARZĘ :D :D :D
      Ale się aż zarumieniwszy piszę NO COŚ TY :)***
      Słoneczko z życzeń mnie aż prazy ☼

      Usuń
  45. Wiele pięknych słów tu dzisiaj padło na Twojej stronie :) I wszystkie tak przyjemnie się czyta...
    A mój mąż faktycznie dzisiaj zaspał - miał wyjechać o 6.30 z domu,a wstał - 6.50 ;) I to tylko dlatego, że ja do dzieci wstawałam. Chyba łokrutnie zła ze mnie kobieta, bo mi się fajnie patrzyło jak się miota z taką śmieszną minką, hihi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a bo to bycie z boczku obserwatorem zabawnych zdarzeń zawsze uśmiecha :))))))))))))
      a przez Ciebie ja to sobie tę scenę wyobrażam! hihihi

      Usuń
  46. Bardzo mi dzisiaj te słowa były potrzebne. Dzięki Maryś. Wracam do moich marzeń, mimo, że odlegle jak nigdy dotąd...a dziewczynka z balonikami rozczulająca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w takich chwilach mam niewyobrażalną zatem przyjemność, że potrzebne... Nawet nie wiesz jak mnie to uśmiecha od środka :))))))

      Usuń
  47. to chyba kazdy ma troszkę zaspany ten listopad ja to się ze wszystkim ociagam heheh pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  48. Piękny wiersz...Musze sobie go wziąć do serca...szczególnie teraz. Listopad nastraja jakoś dziwnie, i wiedz że nie jesteś sama. W listopadzie "powolniej" się żyje. Człowiek przechodzi do stanu zimowego... Mimo tego pięknie tu u Ciebie i nadal czuć słońce. Ps. Twój komentarz pod postem u mnie nadal jest widoczny. Pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to wspaniale, że u Ciebie nie znikł!
      Mam cichą nadzieję, że minie szybko ten czas i ten zimowy doda mi energii w oczekiwaniu na WIOSNĘ ;)

      Usuń
  49. To takie cudowne zobaczyć Twój piękny obrazek i wiersz Kofty!!!!
    Marzenia? to jest to coś co mnie trzyma przy życiu. Jakie byłoby bez nich nasze życie?Wolę nie myśleć...
    Jakże ja kocham Koftę...Mogę nad Jego poezją siedzieć godzinami. Kochane Słoneczko, dziękuję za cudowny wiersz, szczególnie teraz, jesienią, kiedy jest mi bardzo źle.
    Bardzo nie lubię tej pory roku...Łudzę się, staram w niej wyszukać, odnaleźć odrobiny piękna...
    Ślę moc pozdrowień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucjo mnie wcale nie dziwi Twoje uczucie do Kofty, zupełnie przez przypadek ten obrazek z wierszem się złączyły, ale te niezamierzone przypadki mają widać urok. I ja wiem, że ten nasz listopad minie Łucjo, przejdziemy go i minie...
      Ja z tą ułudą mam podobnie, raduje tylko fakt, że niektórym ten miesiąc bliski i dobry i ważny, więc widać z tych powodów trzeba radość z niego czerpać

      Usuń
  50. Trzeba marzyć bo to jest podstawa każdej artystycznej duszyczki :)
    Jak od dziecka zawsze marzyłam i to zostało mi do dzisiaj.
    A co do pogody i pory roku, sama mam twórcze "zatwardzenie", dosłownie nic mi się nie chce, spałabym 24 godziny na dobę, bloga zaniedbałam, twórczość zaniedbałam...
    Jadę do pracy i śpię, w pracy też czasem kimnę, wracam do domu, jem obiad, coś pogrzebię przy aukcjach i dalej idę spać. I tak w kółko aż do weekendu.
    Masz jakieś sposoby na taką monotonię?
    Buziaczki Kochana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ja bym chciała znaleźć sposoby na te różne uwieracze - NAWET NIE WIESZ Madziu :)***
      Choć czasami wierzę w magię pierścienia Arabelli (wiesz którego) i choć on się z łatwością nie odkręca - to ja mam wrażenie, że czerpię z niego radość jakich mało :D
      A w taki czas to bezcenne!

      Usuń
  51. Pomarzę trochę i kto wie może Mikołaj mnie troszkę uszczęśliwi :)
    Mnie też mniej na blogu. Siędzę i dłubię na tym szydełku, a w planach jeszcze druty... :) A piosenka mnie przenosi do szkoły podstawowej.
    To Enya, co nie? ...ale to jakby inna wersja albo nie wiem co.. ale jakoś inaczej brzmi.
    p.s. Co to za akcja "Motywujący Klub"? Z resztą zaraz zajrzę :)
    p.s. 2. A u mnie Ci coś zniknęło na blogu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. p.s. a napisałaś LIST do św. Mikołaja - czy czekasz na niespodziankę? (może jakieś sugestie, ja mu podpowiem) hihihi

      Usuń
  52. Nie mogłam się opanować i w Liebsterze dałam Ci wyróżnienie :-p) Pewnie już ze sto razy dostawałaś takie wyróżnienie ale co tam hihi
    http://zlotykot.blogspot.com/2012/11/wyroznienie-cosmy-sie-napisaliuuuu.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. idę - Gamoń jesteś i tyle :D :D :D
      Ale co tam! ♥

      Usuń
  53. Maryś... zanurzyłabym się w ten błękit z baloników... ale ta mała, choć cudna (Ty wiesz!!) niech na mnie nie patrzy... bo wtedy robi mi się "trudno" na duszy...

    ja jestem szczęśliwa, że moją Rudą codziennie na ścianie widzę :)) zaglądam jej w oczy przed zaśnięciem... i zaraz o poranku :)) daje mi siłę... by marzyć!!
    a żebyś Ty wiedziała ile ona buziaków przyjęła na swoje akwarelowe oblicze ;)) Kochana Moja (moja choć troszeczkę, prawda?) Maryś ♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie wyjdę z podziwu, że trafiłam... malowałam z taką niepewnością... Z takim drżeniem o każdy jej kosmyk, z takim zatrzymywaniem pędzelka przed gestem, z takim... wiesz sama, bo skoro tak - znaczy Anieli skrzydłami otaczali i mnie i dobre myśli wokół...
      A Didre skoro wiesz, a wiesz - to co ja mogę dodać, że TAK - ukradłaś mi kawał serca i korzonki zapuściły się głęboko, ale w każdym słowie moim możesz wyczytać przecież...

      Usuń
  54. Marze nieustannie, bo mi się spełnia nieraz to marzę, a co zaszkodzi pomarzyć ;))
    piękny wiersz, piękny obrazek i piękna Ty w tym swoim listopadowym niedospaniu,to pośpię za Ciebie a Ty nam tu pisz ;))
    no to się dogadałyśmy :))) :PP
    buziaki wielkie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rety wreszcie ktoś się za mnie wyśpi!!! Mam nadzieję, że moje zmęczenie to wexmie sobie jako dobra deklarację do serducha :D

      Usuń
  55. Piękne słowa obrazek śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Ah!! zapomniałam zapytac, wiesz co oznacza mój nick - Deilephila??
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yyyy, zapytałam googli - powiedzieli mi wszystko... No i w szoku teraz jestem, a bajki szukam w pudłach i widać tego jeszcze nie rozpakowałam! :D

      Usuń
    2. nie zdawałam sobie sprawy, aż tu nagle siedzę sobie i drutuję - i trach!! olśniło mnie:D Toż to przeznaczenie:)dziekowałam już?? Pewnie tak, ale dziękuję, dzięki Tobie jakoś przezyłam dzień, potem kolejny:)

      Usuń
  57. Marzyć tzreba, marzyć, ale wierzyć! A jak jest źle, to spinac poślady, i działać. Zawsze musi być lepiej!

    OdpowiedzUsuń
  58. Ahh Kochana jak zwykle rozmarzyłam się u Ciebie ..... rozmarzyłam o marzeniach które miałam jeszcze kilkanaście dni temu ... teraz na kartonach już w nowym miejscu, z notesem pełnym pomysłów lecz bez nadziei bo los znowu pod górkę każe ... i nie wiadomo czy ku błękitowi zmierzać czy dać się zepchnąć w nicość szarości... może grudzień będzie łaskawszy i zapomnę o szarości ... dziękuję za muzyczkę... za marzenia ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grudzień, tak - bo wiesz, co... ♥
      Tak, czekaj na grudzień i ja czekam!

      Usuń
  59. Maryś...jak zwykle pięknie namalowana... "taka z drugim dnem"....
    Ja chcę Słońce!!! ja potrzebuję słońca do normalnego funkcjonowania!!
    Dlatego nie lubię Listopada, bo kradnie Słońce!

    Ściskam w pasie!!
    Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się rękoma i nogami podpisuję pod Twoje chcenia, one są jakby MOJE :D

      Usuń
  60. podziwiam Twoje zdolności!!! dziewczynka urocza :)) pozdrawiam słonecznie i na poprawę humoru w te szare dni zapraszam do siebie na konkurs :))

    OdpowiedzUsuń
  61. O rany jaka ta dziewczynka z balonami jest piękna! rozczula!!!
    Dla mnie cała zimna to czas do przespania...( najlepiej w ciepłych skarpetach ;) ) ale masz rację listopad jest chyba najgorszy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha - no nie tak jak Twoja NIKOLA!

      Usuń
    2. tak tak Nikola rozczula jak śpi! Wczoraj odstawiła taką histerie w przedszkolu (chyba pierwszy raz) że, myślałam że zapadnę się pod ziemię! Wpadła jej rzęsa do oka i chciała żeby jej wyjąć ale nie dawała sobie... mnie już ręce opadły dyrektorka nawet do nas wyszła bo chyba myślała, że dziecko ze skóry obdzieram... ale udało się po 20 min rzęsa została wyjęta...

      Usuń
    3. dziwisz się, ja swoje takie wypłakiwałam i też do oka dotknąć nie pozwalałam ;))))

      Usuń
  62. Ech ja też wiecznie zaspana ale lubię listopad,lubię nawet kiedy pada i nawet to moje zaspanie poranne lubię .Listopad spowalnia ale to dobrze bo po co tak pędzić? Zresztą żeby nie wiem jak brzydko na dworze było to już któryś raz kiedy tu do Ciebie zaglądam , zawsze jakaś taka bardziej dotleniona wychodzę.Chyba pora abym się tu na długi czas zagapiła :)Zapraszam Cię na moje pierwsze Candy.nie potrafię tak cudownie malować ale może choć na chwilkę moje sowy cię uniosą nad tym całym zakręconym listopadowym czasem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko chwileczkę znajdę, zaraz lecę, bo teraz w okropnym biegu nie chciałam tu słów Waszych zostawić tak bez odpowiedzi, nawet małego usmiechu, bo ja czytam i się bardzo raduję listopadowo, że tak jesteście blisko :D

      Usuń
  63. Marys skarbie przytulam jeszcze raz...tym razem blogowo;))) Patrz, juz listopad sie konczy, z czego siesze sie i ja... Na razie ciesza mnie male rzeczy, stempelki, ktore juz sa w drodze do mnie - Paryzowe;), pomalu robione prezenty, przygotowywanie swiatecznych dekoracji, etykietek, takie tam.... ale to cieszy:) Buziaki kochana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam, paryżowe, widziałam mon amore - wrócę tam jeszcze i jeszcze popodziwiać! :)
      Wzajemnie Agusia ♥

      Usuń
  64. Oj Maryś....zakochać się można w Twoich rysunkach :) Do szaleństwa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ola... Ile Ty mi dziś słów pereł rozsypałaś, jak sznur korali słodki... :)**********

      Usuń
  65. Przepiękny rysunek! Przepiękny! Baloniki przyczepione do włosów. Uwielbiam!!! Bardzo lubię takie klimaty. Jesteś mistrzynią!
    Przyznaję, że dopiero teraz go zobaczyłam jak wpadłam do Ciebie na chwilę. Ciągle siedzę w pracy i nie mam kiedy do Was zaglądnąć :( Smutne to strasznie.
    Maryś, pozdrawiam Cię ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mery się nie martw - to minie, zobaczysz! Ale myslami jesteś, czujemy, wiemy - wystarczy :D

      Usuń
  66. :)) Piękny obraz. Jak ja Cię rozumiem z tym listopadem. Mogłabym zimę przespać jak miś. Tylko moje małe misiaczki mi nie dają ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klaudio u nas to rodzinna przypadłość wszystkie misiaki w domu by zimę przespały :)))))))))))))

      Usuń
  67. Baloniki niebieskich marzycielskich myśli unoszą do góry...
    świat od nich nabiera kolorów i przestaje być buroponury
    To pisałam ja :) - Jomo
    dla Ciebie Maryś :))
    No!
    Donoszę Ci, że Montażowni w ramach niespodziewajki za odgadniętą zagadkę, dostałam chyba Twój stempel...???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cudnieś napisała, a TAK? Rudą dostałaś... Wspaniale :)))))
      Jak się cieszę!!!!

      Usuń
  68. Wiesz co Maryś? Moje życie to nieustanne marzenia, te spełnione i te do spełnienia, te które czekają... ciągle marzę, tak jakbym nie umiała przestać. Może to i dobrze, bo przez to ciągle idę do przodu :)

    Listopad też jest dla mnie sennym miesiącem, dużo w nim melancholii, ale też lubię melancholię. Ja taka listopadowa jestem ale to pewnie dlatego, że w tym miesiącu się urodziłam :)
    Maluj, bo pięknie TO robisz, Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ile sił w czasie maluję, non stop :)
      Za mało niż bym chciała, ale tyle ile się DA :))))))))))))
      Serdeczności
      A z tymi marzeniami - to one mnie zawsze uskrzydlają, dają też dużo siły kiedy pozostają niespełnione, bo są małymi celami do których dążę :))))

      Usuń
  69. Ale tutaj ślicznie i kolorowo :) Zostaję !

    OdpowiedzUsuń
  70. Odpowiedzi
    1. dawno takich apetycznych pytań nie dostałam! :)))))))))))

      Usuń
  71. Przywiódł mnie do Ciebie ten wiersz, kocham wiersze a ten jest moim najukochańszym - jeżeli tak wogóle można powiedzieć o wierszu:)
    a marzyć to ja uwielbiam!!!
    pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że wiersz, ten jest też jednym z moich smakowitszych :D
      Pozdrawiam serdecznie :))))))

      Usuń
  72. Jaka delikatna Panna Chmurka:)
    Uściski listopadowe, już za chwilę grudzień i, miejmy nadzieję, trochę więcej bieli zastąpi te szaroburości ***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już to czuję. WIesz granicą był ten 18-ty potem już wszystko leci jak z płatka :))))))))))

      Usuń
    2. Było, nie było - to jest MOCNA ENERGIA:) I nowa przyszłość - za każdym razem:))

      Usuń

Subscribe