Siala lala la la HAFANANA :)
sobota, kwietnia 28, 2012![]() |
Sypialnia, która cieszyła się największym powodzeniem? Nie... |
A teraz KOCHANI, czy wiecie już co to jest?
A może przedpokój, w nim też jest mało dziennego światła :) Pokój dzienny? Oooo, jak to - nikt nie wymienił KUCHNI? Przecież taka kuchnia mogłaby mieć jedną uroczą ścianę - nie? I słusznie! Ale że tak małym powodzeniem cieszyła się ŁAZIENKA - nie wierzę ;)))
Tak, to jest ściana, a nawet wiele ścian i zakamarków liliowej, pokrytej strukturalnym tynkiem ŁAZIENKI :))) Wielkie brawa dla tych, którzy wiedzieli od początku (Paulinko!), oraz dla tych, co wątpiąc w swoją kobiecą intuicję musieli rzucać monetą (Dorciu, zachowaj tę monetę i zawierzaj swojej intuicji - hihihi)
Taką radość sprawiliście mi swoimi odpowiedziami, poszukiwaniami, dedukcjami, że każdy dzień wypełniał mi uśmiech od tych cudownych komentarzy. Dlatego dla każdego odwiedzającego dedykuję piosenkę, która rozbawia mnie, kiedy tylko ją słyszę - nawet w dni największej mojej niepogody - oto dla WAS Afric Simone:
Skoro już znacie rozwiązanie i gratulujecie Paulinie (z podziękowaniem, że nie nie napisała w pierwszej części - tynk strukturalny w łazience - bo stałaby się jedynym zwycięzcą, a też dałaby mojemu Szczęściu namacalny dowód, że TE zagadki są zbyt łatwe - a widzisz, a widzisz!). Gratulujecie też Dorci, na której odpowiedzi wszyscy (a szczególnie Magnolia) czekali z taaakim utęsknieniem - tak, TAK Dorciu, ostatni będą pierwszymi ♥
A zanim przejdę do opisu, dziękuję za udział w zabawie i przypominam, że każda z 20-tu osób zostanie obdarowana za odwagę ;) - to takie moje małe-duże niezapowiedziane "CANDY", którym chciałam podziękować ♥ WAM ♥ za obecność! Ponieważ prezenty będą osobiście dedykowane i przygotowane dla poszczególnej osoby(indywidualnie), to z uwagi na ilość obdarowanych (i troszkę skurczony czas jaki mnie otacza) proszę uprzejmie o cierpliwość, ale przede wszystkim o maile z Waszymi adresami korespondencyjnymi (bo jeszcze nie wszyscy mi je podali :)
O łazience...
Liliowa strukturalna łazienka, powstała w trakcie szybkiego remontu mieszkania moich znajomych, którzy mieli niespełna dwa tygodnie od odbioru kluczy, do konieczności wprowadzenia się do swojego nowego M - a w nim łazienka (szczególnie) nie przypadła im do gustu...
Niestety dwa tygodnie, na cały remont mieszkania nie pozwoliło tłuc kafli w łazience i kłaść w miejsce starych nowe - dlatego z pomocą przyszedł specjalny tynk strukturalny do kładzenia bezpośrednio na stare płytki, bez konieczności ich usuwania ;) Dlatego mogłam sobie poszaleć! Całość wykonana ręcznie przy pomocy prostych szpachli, tak powstały lilie i kaboszonowe kwiatki wraz z ornamentem lustra. Malowana, a następnie zabezpieczona powłoką na bazie epoksydowej żywicy powstała odporna na wilgoć. Miałaś oko Dorciu, zastanawiając się, że jest to pomieszczenie, w którym brak dziennego światła ;)))
i troszkę moich ulubionych detali:
![]() |
kaboszonowe dodatki - szklane "perełeczki" - niegdyś w oczach moich ryb, tu - stały się kwiatami ;) |
Jeszcze raz przypominam o adresach, na które czekam z utęsknieniem, pewnie nie mniejszym niż Wy na rozwiązanie Zagadki. Tu muszę ostrzec, że Moje Szczęście (uznając dotychczasowe zbyt łatwymi) szykuje jakąś SPECJALNĄ niespodziankę, sama się boję ;)))
Serdeczności
☼ Maryś
87 Wasze i moje gadu-gadu
Brawa dla ŁAZIENKI :)))
OdpowiedzUsuńA miała szanse jak KUCHNIA, pozostać niedoceniona ;))))
UsuńW sumie to się nie dziwię, że wolała ŁAZIENKA wygrać ... lato się zapowiada upalne więc lepiej je spędzić w łazience niż w kuchni hihihi :)))
UsuńAby Twoje słowa były prorocze - pragnę gorącego lata jak KANI DŻDŻU ♥
Usuń"Lato, lato, mieszka w drzewach
UsuńLato, lato, w ptakach śpiewa
Słońcu karze odkryć twarz
Lato, lato, jak się masz"
:)))
a ja Ci zaśpiewam:
UsuńTAK JAK KOCHAM LATO ♥
No popatrz, jest tynk strukturalny, a ja w pokoju córci zrobiłam sobie według własnego przepisu taką papkę i wyrzeźbiłam....,no a cóż by innego - Aniołki dwa ;). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBrawa dla zwyciężczyni.
Można takie faktury też zwykłym gipsem uzyskiwać ;)
UsuńTak myślałam, że Aniołki, teraz się nie wykręcisz od fotki hihihi
A pewnie,że wrzucę fotki, tylko ścianę muszę umyć, bo moja córcia już własne kwiatki dodała do Aniołków ;)
Usuńczekam, czekam :)))
UsuńNo nooo...jak to pozory mogą mylić:) Z premedytacją to nam zrobiłaś, oooo żeszsz....!!:))) Ale z drugiej strony gdyby było przewidywalnie...zero zabawy:)
OdpowiedzUsuńLecę adresik podać:) Znaczy się ...coś wygrałam mimo przegranej?:)
Serdeczności:)))
Tu było większe prawdopodobieństwo niż w totolotku :)))
UsuńDlatego moje Szczęście nadal uważa, że moje zagadki są zbyt łatwe :)))
No i nienawidzę CIĘ!!! gdzie byłaś jak ja remont łazienki robiłam !!! no gdzie!!! ale czad. Ech piękne to to wszytko. :*
OdpowiedzUsuńNo gdzie byłaś, gdzie??? Wiesz jaka to wspaniała zabawa, tak by Ci się spodobało, że byś mnie wygoniła i sama rzeźbiła ;))))
UsuńJesteś niesamowita :);):)
OdpowiedzUsuńNie, to potrzeba matką wynalazku :) Nie wiem, czy gdyby sytuacja nie wymusiła takiego remontu "na szybko", czy nie zawisły by klasyczne kafle ;))))
Usuń:)
OdpowiedzUsuń:)
Marysiu ten tynk na ścianie kojarzył mi się tylko i wyłącznie z łazienką:) Może dlatego, że na fotkach przedstawiał się tak szkliście, hehehheheheh....
czytałam prawie wszystkie odpowiedzi zgadujących (strasznie mnie wciągnęła ta Twoja zagadka!) i bardzo, bardzo duża część zgadujących dziewczyn od razu na wstępie odrzucała ŁAZIENKĘ z uzasadnieniem, że już pokazywałaś łazienkę i to z pewnością nie jest Twoja łazienka:)
oczywiście czytałam posta, w którym przedstawiałaś nam mozaikę GAUDIEGO:) piękną zresztą (Brawo!), ale na samym końcu posta dodałaś
"Niestety przedstawiam Wam stare fotografie mojego starego mieszkania (bardzo mizernej jakości) ale to jedyna pamiątka jaką mam :)"
i tym sposobem utkwiło mi w pamięci, że łazienkę z GAUDIM miałaś kiedyś tam, dawno dawno temu:)
I w ten sposób doszłam do tego, że to musi być ŁAZIENKA!
Łaaaaaaaaaaaaaaaa ależ straszliwie się cieszę, buzia śmieje mi się od ucha do ucha! dzisiaj będzie cudowny dzień!
Całusy:*
Ja to jestem pod wrażeniem, że nie powiedziałaś tego w pierwszej odsłonie ;))) Fakt, świeciły się - choć wybierałam i tak "te najmniej świecące" hihihi Mnie też uśmiechało - to odrzucenie łazienki, nawet nie z powodu nie istniejącego już światu podwodnego, ale z powodu tych lśnień na fotografiach, co to bałam się, że zdradzą pomieszczenie na BANK :))))
UsuńNo i gratulacje na stojąco z oklaskami ♥♥♥
Śliczności ta łazienka. Sporo pracy przy niej musiało być, bo siostra też robiła tynk strukturalny w korytarzu ale taki bez wzorów. No ale efekt jet! i to jaki!
OdpowiedzUsuńTo fakt, głównie rzeźbienia dodawały pracy, ale też sama "technologia" bo to działo się kilkuwarstwowo, żeby tynk przez wilgoć w łazience od płytek nie odchodził ;)))
UsuńInna sprawa, że zdecydowanie wolę takie zabawy na gładkiej surowej ścianie!
Dziękuję :)))
Pięknie zrobiłaś, lustro podoba mi się bardzo z kroplami dookoła, kwiaty również.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
A wiesz, że to te moje ulubione kaboszony naklejone bezpośrednio na ścianę - ja je jakoś tak szczególnie lubię we wnętrzach, są jak takie krople rosy, które też lubię zwłaszcza o poranku ;)))))
UsuńWzajemnie Joanno :)))
Piękna łazienka... aczkolwiek szkoda że nie przedpokój za który trzymałam kciuki;((( i tak zabawa byłą przednia, gratulacje dla dziewczyn Pauliny i Dorci!!!! Uściski wielkie;***
OdpowiedzUsuńJustynko, pewnie dlatego, że Ci się taki przedpokój zamarzył i utkwił w wyobrażeniu :))))
UsuńJa trzymałam kciuki za Wszystkie, nawet się zastanawiałam, czy nie zrobić szybko takiej kuchni, przedpokoju, salonu i sypialni hihihi i uznać każdą z Was zwyciężczynią :)))))))))
Ściskam ♥
Maryś, że ja przegapiłam ten konkursik! Wygraaaałabym na pewno! ;) A swoją drogą to Ty fachura jesteś! Przydałabyś mi się czasem! Nie jedna z nas zamieniłaby swojego męża na taki skarb jak Ty! ;))))) Ściskam! ;)
OdpowiedzUsuńNo proszę - zgadłabyś!!! No to gratulację :))))
UsuńE tam fachura, raczej pasjonat - wnętrza zawsze mnie pociągały za sprawą dużych powierzchni do działania, taki MEGA FORMAT ;))))
Oj, nie wiem co na to Panowie (w sekrecie powiem, że raczej spełniali kaprysy żon na niecodzienność, niż byli "pod wrażeniem" ;)))))
Gratulacje dla dziewczyn!!!!!
OdpowiedzUsuńMaryś, wielkie brawa dla Ciebie...Pomysły masz fantastyczne...Uwielbiam takie kolory.
Mam w łazience podobny!!!!
Dziękuję za cudowne komentarze...
Ślę moc całusów!!!!!!
A wiesz, że ja to najchętniej w każdy odcień błękitów maszeruję, i sobie nigdy nie zafundowałam lilia - te kolorystyczne upodobania, są tak uroczo odmienne :))) Kiedyś robiłam jakąś bardzo słoneczną łazienkę, takie prawie, że meksykańskie grania kolorów, których sama sobie też bym nie zafundowała, ale wyszła smakowicie ;)))
UsuńŚciskam!
Ależ pięknie załatwiłaś te brzydkie płytki! :))) Niesamowita metamorfoza :)
OdpowiedzUsuńBrzydkie, prawda? Mówię Ci Małgosiu, że jak odnowiliśmy całe mieszkanie, to przy nowej jego "odsłonie" ta łazienka się tak "źle wybijała", że nie było wyjścia ;)))
UsuńBajera! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)))
UsuńZnajomi sa chyba przeszczęśliwi mając takie dzieło u siebie!
OdpowiedzUsuńno ja bym w każdym razie była♥
naprawdę super pomysł na te dramatyczne płytki... myslę ze znajdzie sie wiele naśladowczyń... dałaś sygnał do zmian, bo tak wiele z nas nie lubi swoich starych łazienek...
całuskie serdeczne!
Justynko, a tym bardziej im co ich kto nie odwiedził - to komplementował, a z drugiej strony codzienność w niecodziennej łazience, też jest urocza :))) Ja w pierwszym okresie ukończenia swojej łazienki byłam gotowa siedzieć w niej ze szkicownikiem, tak mi było dobrze ;)))
UsuńŚciskam :)***
:)))))))))))))))))))) i nie mam nic do dodania ;)
OdpowiedzUsuńAle masz szeroki piękny uśmiech, no i masz ścianę z tynkiem w najpiękniejszym kolorze zgaszonego błękitu jaki widziałam w tym odcieniu!!!
Usuń:))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Gratulacje, ale przyznasz, że taka łąka w sypialni wyglądałaby bajecznie
OdpowiedzUsuńPrzyznam :))))
UsuńNawet się nad sufitem zaczęłam zastanawiać :)))
Bardzo oryginalny pomysł. Czasem się zastanawiam skąd to powszechne przywiązanie do glazury, kiedy jest tyle ciekawych rozwiązań. No, ale do tego trzeba mieć wyobraźnię. Tobie na pewno jej nie brakuje. Sama mam w domu kafle w łazience i już sobie tak myślę- kiedy można bez wyrzutów sumienia jakiś remont zrobić? Bo pewnie bym poszła w te struktury...Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńCeramika w łazience jest po prostu wygodna, można po niej lać wodą pewnie dlatego. Ja lubię kafle, zawsze mi się podobały, a szczególnie na elewacjach :))) Wtedy wyglądają już niezwykle bajecznie ♥♥♥
UsuńMaryś, dzisiaj poszłam do mojego, własnego lasku, zakwitły...czeremchy...
OdpowiedzUsuńJutro wyjeżdżam w kierunku Krakowa, przypuszczam, że pokaże je w poniedziałek.
Pozdrawiam
To jeszcze zaczarujmy tę technikę na ZAPACH, żeby się ulatniał powolutku z tych fotografii (się rozmarzyłam) - bo to jeden z zapachów, za którymi jakoś mi zawsze tęskno ;)))
Usuńrewelacyjnie wygląda ta ściana;) Jestem pod wrażeniem:)
OdpowiedzUsuńDzięki Ludko :)))) Pozdrawiam Cię ;)
UsuńMistrzostwo świata!!! =D
OdpowiedzUsuńAj :)))) Asiek, no Asiek, Twoja by wyła w czterolistne koniczyny, jak taka jedna wielka wiosenna łąka :))))))))))))))
UsuńCóż mówić, łazienka jak holenderskie tulipanowe ogrody cud-miód-lawenda- kolor piękny a wykonanie mistrzowskie.
OdpowiedzUsuńKochana, nie przepadam za równymi,gładkimi ścianami(gładzi mówimy stanowcze NIE!)i takie tynki strukturalne od dawna mi się marzą:) moja łazienka czeka na remont więc może...;*)a nawet na pewno jeśli nie w łazience to gdzieś indziej będzie tynk strukturalny:)
Maryś ciesze się niezmiernie, że trafiłam po wielu bólach i przepraszam Magnolię,ze musiała czekać:)
całuchy nocne:)
dorcia
Doriu i tak przed WEEKENDEM nie byłoby rozwiązania, bo potrzebny czas na podsumowanie, którego jak na lekarstwo ;)))))) A oczekiwanie wzmaga apetyt i ćwiczy cierpliwość ;))))
UsuńKoniecznie zachowaj MONETĘ i o swojej intuicji nie zapominaj, chociaż przyznam, że argumenty masz detektywistyczne hihihi :)))
Gratulacje, mi również w oczekiwaniu na Twój traf upływał czas z uśmiechem, przecież celowałaś w tę łazienkę już rozważając ;)))))))))))))
Hej Maryś.Ty to potrafisz mnie zainspirować. Nawet nie wiesz jak to cieszy. Też stawiałam na łazienkę ,ale miałam jednak wątpliwości. Uwielbiam strukturalne zabawy, chętnie oglądam takie prace.Dla mnie bomba:)
OdpowiedzUsuńMałgosiu, to bardzo się cieszę, bo jakoś sens w prowadzeniu tego bloga jako inspiracji przemawia do mnie tym bardziej, jak czytam takie słowa :))))
UsuńWspaniale!
W sumie romantyczna ducha Maryś objawiła się także w łazience - tego się nie spodziewałam ale efekt finalny niezwykle przypadł mi do gustu :) Proszę Pani ma Pani talent!
OdpowiedzUsuńGratuluję Paulinie i zazdroszczę kobiecej intuicji - moja niestety "dała ciała" ;) hehe
Proszę Pani - Pani również!!! Myślę, że Twoja intuicja została wypłoszona nie mniejszym romantyzmem, który widział tę ścianę w SYPIALNI :))))) Ale nie wiem, czemu jakoś mi pasują do Ciebie brzoskwiniowe, nie mam pojęcia... ;))))))))))))
OdpowiedzUsuńOch, cudna ta łazienka :) Ale, najbardziej jednak, spodziewałam się sypialni...No, ale, jak już pisałam, w łazience przeuroczo się ten tynk prezentuje :)))
OdpowiedzUsuńŚciskam i życzę radości,
Karolina z Pingera
Jak i większość - sypialnia było MOCNO obstawiona Waszymi typami - niestety ;)
UsuńSerdeczności Karolino :)))
a nie słuchałam podpowiedzi zdookola "weź łazienkę, weź łazienkę wybierz" ;) ech... czekam na następny konkursik :)
OdpowiedzUsuńTak Ci mądrze podpowiadali?!O, no widzisz... W dookolu mają nosa ;)*
UsuńDobrze zobaczyć całość... ślicznie jest
OdpowiedzUsuń:))) Nie udało się takiej "całej" całości sfotografować, bo ja sprzęt mam mało profesjonalny, obiektyw nie jest na tyle szeroki, żeby uchwycić ładnie wnętrze, a szkoda, choć urok fotografii, to nie to samo, co rzeczywistość :)))
UsuńŁazienka, cholera , a to była moja pierwsza myśl :P Oj kochana ja też zapracowana jak wszyscy ale trzeba znaleźć czas na małe przyjemności np własną radosną twórczość :D Pozdrowienia !!
OdpowiedzUsuńA widzisz, widzisz! Intuicja to dobra rzecz :))))
UsuńJak ja bym chciała znaleźć na tę "własną" oj, kolebią się wciąż pomysły, ale im czasu mało ;)))
Maryś mam ciut czasu, dziś jadę na krótko do pracy więc ranną porą postanowiłam sobie wrócić do lawendowej łazienki. Jest naprawdę niesamowita,ciepła,urocza i taka zupełnie inna od innych kafelkowych,choć tak szczerze od dawna zakochana jestem w Twojej byłej łazience rodem z Gaudiego-ten klimat i to coś powodują żem zadurzona jak nastolatka:)One są zupełnie inne(te łazienki), każda w swoim rodzaju i każda piękna.
OdpowiedzUsuńA może najlepszym rozwiązaniem byłoby mieć podobne obie? i tego będę się trzymać!:)
Uwielbiam z Tobą gadać, jestem pełna zadziwienia, podziwu jak potrafisz z każdą z nas osobno porozmawiać, znaleźć do każdej z nas odpowiednie słowa jakbyś znała nas od lat.Szacun wielki dla Twojej intuicji, zmysłu obserwacji a przede wszystkim dla Twoich słów,bez których już nie mogę się obejść:)
buziaki, zmykam do prac domowych a potem do roboty:)
dorcia
również chciałam podpisać się pod tymi słowy!
UsuńMaryś naprawdę czaruje nas swoją dobrocią, miłym słowem, sercem:)
O poszalały ;)))
UsuńDorciu, i to przed pracą, mam jakiś magnes szerokobiegunowy, że Cię ciągnę ;))))
A łazienki, ba! Jak zamykam oczy - to widzę ich nieskończoność, choć moja przyszła będzie nadal inspiracją Gaudiego, już pewnie bardziej dopracowaną i postaram się zrealizować pomysł z akwarium, bo ja bardzo lubię przyglądać się rybom, taka w nich magia jakaś jest ;)
Och Dorciu, Paulinko ♥♥♥
Wpadłam jak po burzę, na chwilkę, a tu się strumienie serdeczności leją, idę się wzruszać z nosem w poduszce i nadrabiać nawarstwione zaległości :)))
Kochane!...
Maryś,wyobraź sobie,że ja (a szczerze mówiąc mój M)ma ogromne 250litrowe akwarium słodkowodne ale zawsze marzyło mu się te słonowodne z morskimi stworami i rybami:) patrzenie na pływające rybki uspokaja i daje poczucie jakby czas się zatrzymał i stał w miejscu , tylko woda ciągle płynie...
Usuńbuziaki
dorcia
genialna metamorfoza, powiedz ,ze to zrobiłaś sama, w 2 tygodnie i tak w międzyczasie po pracy. padnę na kolana i zacznę płakać z zachwytu. :)
OdpowiedzUsuńBoję się o Twoje kolana ;)))
UsuńDwa tygodnie pracy, ale nie po pracy. W tym dekorowanie całego mieszkania - reszta inspiracji innym razem, bo i opisywania sporo ;))) A kaboszony odegrały we wnętrzu dość istotną rolę, również na balkonie, ale o tym niebawem ♥
oj czekam z niecierpliwością, ciekawością podszytą letuchną zazdrością i niezmiennym podziwem dla Twoich pomysłów kochana Marcheweczko:)
Usuńdorcia
piękna metamorfoza :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) i ja i łazienka ;)
UsuńSuper pomysł.
OdpowiedzUsuńco to za preparat utrwalający., ma jakąś nazwę.
Czy kleiłaś do ściany kaboszony?
To był trój-etapowy system 'zamiast płytek' ULTRAMENT, niestety od jakiegoś czasu dostępny tylko u producenta (nie wiem, czy ktoś go sprowadza z Niemiec - nie cieszył się popularnością - choć był dostępny w budowlanych marketach)
UsuńKaboszony kleiłam chyba 'ośmiorniczką' - albo jej podobnym klejem montażowym :)
No i pomyliłam się :D Łazienka nie była Twoja :D
OdpowiedzUsuńJednak metamorfoza, którą przeszła po prostu mnie powala.
Zdjęcie z lustrem, te kwiatuszki, błyszczące oczka - po prostu ósmy cud świata!!!!!!!!!!!!
Swego czasu próbowałam zrobić kawałek ściany zwykłą gładzią szpachlową, a maziaje szpachelką (nie miałam tynku strukturalnego) i nie powiem co mi z tego wyszło, haha :) Jedynie kolor się zgadza - odcienie fioletu ;)
Ale nie pomyliłaś się, że to była ŁAZIENKA ;))) Moja byłaby w BŁĘKITACH wszelkiej maści - to jest mój kolor we wnętrzu, a już w takim jak łazienka - koniecznie. Czemu, nie wiem, ale chyba BO LUBIĘ ♥
OdpowiedzUsuńMotylku, ale gipsem można też, choć zdecydowanie lepsze są takie już gotowe, bo jednak sam gips trzeba umiejętnie rozrobić i dobrą gęstość uzyskać, żeby się nim rzeźbiło inaczej po ścianie może go grawitacja za mocno ściągać - hihihi
Dlatego wszelkiego rodzaju tynki strukturalne są tak przygotowane, żeby mieć odpowiednią gęstość do pracy, do modyfikowania nim zaschną :)))
A kolor ciesze się, że Wam się tek spodobał!
Nie cierpię tego badziewia-"weryfikacji" a tu się okazuję, że też ją mam!!! Stokrotne Dzięki za wiadomość! Już spieszę coś z tym zrobić =}
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie =*
Za każdym razem zapominałam Ci napisać, niektórzy chca ja mieć, ale najgorsze, że się samemu tego nie wie, jak się MA - A NIE CHCE :)***
UsuńNiesamowita metamorfoza! Podziwiam Twoje zdolności, z nieciekawej łazienki stworzyłaś bardzo oryginalne i świetne wnętrze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko, to rzeczywiście było jedno z tych w którym sobie poczarować mogłam i lubiłam BARDZO ;)*
UsuńJesteś genialna. Mogę tylko szeroko oczy otwierać z zadziwienia. Jak to cudownie, że takie osoby, jak Ty, istnieją i upiększają ten świat......
OdpowiedzUsuńJoanno i WZAJEMNIE, cieszę się z Twojego powrotu i za Twoje zdrowie wciąż moje ciepłe myśli płyną i za siłę i pomysły do szycia, bo tak tęsknię za tymi Twoimi pracami... Się rozmarzyłam! A lato niebawem już zanęca i wtedy ogrom pomysłów się budzi. OBY ♥
UsuńNormalnie muszę sobie wbić Twoją stronę jako startową, bo za rzadko tu bywam!
OdpowiedzUsuńŁazienka świetna! Ta u mnie to białe kafelki i szary sufit. Kto wpadł na taki pomysł... ech... Ale ważne, że ciepła woda jest ;)
A łazienka odpicowana, unikalna... normalnie fantastiko!
Hahaha - ale ja sobie Ciebie w fioletowej łazience NIE WYOBRAŻAM ;)))) Ciepła woda najważniejsza - no i żeby się miała w co lać! Jakaś wanna, prysznic. Kiedyś ludziom wystarczała miska na takim śmiesznym metalowym stojaku i latem jeziora, rzeki, stawy, a dziś nas cywilizacja porospieszczała :)))
UsuńSzaleństwo, w takiej łazieńce można spędzać godziny ;) Czegos takiego jak żyję nie widziała, jestem pod wrażeniem. Chyba zaczyna mnie wciągać Twóa stronka.. Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńNie bardzo wiem, co odpowiedzieć ;)))
UsuńJestem zauroczona. Aż brakuje słów...
OdpowiedzUsuń:)))) to miłe są takie chwile - ja je bardzo lubię! Dziękuję ;)
UsuńZdolniacha!!! Podziwiam i zaraz myślę o mojej przyszłej przeprowadzce, mam nadzieje że wreszcie bedac na swoim, urządze sobie z czasem tak jak sobie to wymaże.
OdpowiedzUsuńmożesz mi napisac jakiego produktu używałaś?????? moj mail: madebymeyesterday@mail.com
OdpowiedzUsuń