Sukienka z tiszertów - jak pomalować cz.II

poniedziałek, lipca 02, 2012

 









Wakacyjny przegląd szafy, a potem "szoping", bo przecież NIE MAM CO NA SIEBIE WŁOŻYĆ! ;)
Skąd ja to znam. Wszystkie letnie sukienki, tiszerty, bluzki - to już było...
A ten ma niemodny w tym sezonie kolor, a tamten fason, który już mi nie odpowiada - chcę czegoś nowego, prawda? Wy też?



No to do dzieła! 
Robimy przegląd koszulek: tych których już dawno nie zakładałyśmy, tych, których już nie lubimy, tych, które od biedy czasem założymy "do biegania", lub "po domu" jak kto woli ;) Ba, nawet tych na zmarnowanie, bo z PLAMĄ.
Ja tak zrobiłam (w ubiegłym roku), już miałam się pożegnać z kilkoma koszulkami, które mi się zwyczajnie znudziły. Ale... NIE, nie wyrzuciłam. Przyłożyłam (zazwyczaj mam je w tym samym rozmiarze) i postanowiłam, że zrobię z nich LETNIĄ SUKIENKĘ w paski ;)
Wyszły dwie! A teraz pokażę WAM jak to zrobić, a potem jak je pomalować wykorzystując: 

  • farby do tkanin - już mówiłam, że polecam FEVICRYL - bo słoiczek na allegro kosztuje 4,50 - ale przede wszystkim są najbardziej trwałe i NIESPIERALNE ze wszystkich jakich dotychczas używałam :)
  • STEMPLE - tak, tak - Skraperki, które mają pochowane w szafie maszyny do szycia, wcale ich nie muszą wyciągać - potrzebne nam będą stare tiszerty, nożyczki, igła, nici, farby do tkanin, gąbka, pędzel i STEMPLE ;)



Wybieramy koszulki najlepiej o tym samym rozmiarze. Przykładamy je do siebie i znajdujemy swoją "kolorystykę" pasów. Przycinamy nożyczkami na odpowiednią długość. Fastrygujemy, lub przypinamy szpilkami (jak kto woli) i SZYJEMY. Prostym znanym wszystkim ściegiem ZA IGŁĄ, delikatnie naciągając bawełnianą dzianinę, żeby szew nie ciągnął sukienki i nie zmarszczył materiału :)

  Tu moja druga wersja kolorystyczna, i pokazuję od spodu, że nie korzystałam z owerloka (oczywiście można, jak ktoś ma, ale nie jest to konieczne). Dzianina ma taką cudowną właściwość, że kiedy zostawimy jej surowy brzeg, to on się nie będzie pruł, siapał, ani strzępił :)

Tak przygotowaną sukienkę rozkładamy na stole. Między warstwy materiału wkładamy jakieś zabezpieczenie (tektura, folia) i wybieramy stemple oraz kolory jakimi chcemy udekorować naszą nową KIECKĘ ;)

I BAWIMY SIĘ W STEMPLOWANIE ;)

 Stempel - jeśli nie jest oprawiony na drewienku, a silikonowy, lub gumowy - przykładamy do pleksi.
Na gąbkę nakładamy delikatnie, nie za grubo farbę.

 Bardzo delikatnie nakładamy gąbką farbę na stempel, tak, żeby tej farby nie było zbyt dużo - bo zrobią nam się za kleksy, albo rozmarzą linie

  Przykładamy na PROSTY materiał i delikatnie dociskamy, musicie to wyczuć, albo zróbcie sobie próby na kawałku bawełnianej szmatki,
lub resztce z pociętej koszulki :)

Inny kolor farby, kolejny stempel - te polecam z drużyny MONTAŻOWNI :)


 
Po stemplowaniu, tak jak po malowaniu trzeba poczekać (najlepiej nockę) i następnego dnia tkaninę, dzianinę wyprasować po obu stronach mocno nagrzanym żelazkiem! 

ufff (dygresja) HISZPANIA kolejny raz mistrzem w pięknym stylu ♥

O tym, jak zaczęła się moja przygoda z malowaniem na koszulkach i co znaczy nr 23, o koszulce dla brata, dlaczego nie lubię flamastrów do tkanin, o nowych "przydasiach", o osobistym spotkaniu z Dorcią i Jyoti - niebawem ;)

Tymczasem pięknego dnia lata
☼ Maryś


p.s. na górze strony wprowadziłam w zakładkę D.I.Y - to moje "krok po kroku", będzie łatwiej znaleźć ;)

Zobacz też

196 Wasze i moje gadu-gadu

  1. No i masz tego swojego Torresa na samym szczycie:D Hehehhehhe. Musiałaś wczoraj się mocno emocjonować - szkoda, że nie mogłam tego zobaczyć....
    Ale o sukience z bluzeczek miało być - Maryś, Czarodziejko nasza:-) z takimi zdolnościami powinnaś była już dawno zostać projektantką mody:D Sukienka wyszła ślicznie, uwielbiam takie dzianinowe bo się fajnie układają! Pracuję nad własnymi stemplami (inspiracja z Marie Claire Idees) ale zobaczymy jeszcze co z tego wyniknie.

    P.S. Niecierpliwie czekam na relację ze spotkania z Dorcią i na te flamastry do tkanin - jakie znalazłaś ich minusy:) ja odnajduję w nich jedynie pozytywy:P


    Całusy:*:*:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam, śpiewałam tak głośno, że M. prosił, żebym poszła na taras hihihi (bo on kibicował innej drużynie!)
      Ale wiesz, że mój prawdziwy finał, co pociął serce na kawałki odbył się "w półfinale" i uwierz w żadnej z tych chwil nie chciałbyś być ze mną w tym samym miejscu! :)))
      Ja bardzo lubię takie sukienki i nigdy ich odpowiedniej długości kupić nie mogę, no to sobie wykombinowałam, a stemplowanie przyszło z czasem, od roku obie sukienki leżały takie "bez polotu"
      Mówisz z Marie Claire Idees - no to już się nie mogę doczekać. A wiem, że te flamastry się cieszą, wiem! Właśnie i dlatego nabyłam, co mnie nie cieszyć, więc przyjdzie czas by oddać w jakieś dobre ręce :) A spotkanie było jedno zbyt krótkie (to wspólne) a drugie zbyt krótkie, ale już godziny ostatnich autobusów nam wybiły :)))

      Usuń
    2. Ciekawa jestem jak zakończyło się to Wasza WSPÓLNE kibicowanie:P:P:P
      :):):):):):)

      Flamastry do tkanin są ok, zależy też dużo od tkaniny, bo na niektórych się boki rozlewają:-) Ale i tak do tej pory jakoś łatwiej mi było mazakami.... może dlatego, że jeszcze z tymi farbami do końca się nie zaprzyjaźniłam. Taż mam Fevicryle:-) Ciężko mi je wyciągnąć i malować, bo mała Zo byłaby pierwsza przy nich... a tak bez niej to mało kiedy jest okazji aby coś zmalować:P Rozumiesz, ją bardzo ciągnie do rysowania i malowania:^^

      Sukienka cudna, teraz możesz ze swoim M. podbijać w niej świat!

      Usuń
    3. Nie powiem hihihi
      No dobrze, a próbowałaś cieniutkim pędzelkiem?
      Bo dla mnie GRUBOŚĆ tej rozmazanej mazakowej kreski jest "nie do zjedzenia" właśnie...
      :))) Ale Fiolka mi tu przygaduje, że mam posłuszne pędzle hihihi
      Podbijam Nasz Maleńki Wielki Światek hihihi. Zgoda!

      Usuń
    4. :D
      W sumie próbowałam.... będę próbować więcej i bardziej - wiem, że od razu nie wyjdzie rewelacyjnie, no ale trening czyni mistrza:)
      Maryś ja mam bardzo cieniutkie te flamastry... hmmm może Ty masz jakieś grubsze. Teraz to już nie wiem, w każdym bądź razie ja na mazaki nie narzekam:P Chociaż farba to farba i zawsze efekt jest bardziej powalający.

      Usuń
    5. Moje takie klasyki mazaki z empiku i one są "niepowalające" i tak jak piszesz rozpływają się, a jak ja chcę cienkiej kreski, to one grymaszą i plują się po tej tkaninie ;)

      Usuń
    6. Aham, no ale jak grymaszą to musisz je wyszkolić.... i trzymać krótko:P

      Usuń
  2. o jezusie!!!!!!!!!!! ale czad!!! Pięknie Ci to wyszło, bo samo zszycie przerobionych koszulek nie wystarcza trzeba dać im to coś i Ty to robisz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak masz plamę to też możesz przystemplować, dla odmiany jak Ci się papier transferowy skończy :)
      hihihi

      Usuń
    2. :))))))))))) Tylko czekać jak Lola coś zmaluje... a talentu jej natura nie poskąpiła, więc może szaleć :D

      Usuń
    3. I pomysłów, aż się BOJĘ :))))))))))

      Usuń
  3. a widzisz a ja sie zastanawiałam jak trwale odcisnąć stemple na tkaninie, myslałam nawet o zwykłej farbie :) ogromne dzięki :))))))))i faktycznie tanie te farby myślalam że trzeba wydać 15 zł za słoiczek :)
    stempli to ja ma dużo :)
    acha,a jak się je czyści potem? wodą ?

    kochana jestes

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, wodą - bo farby do tkanin są na bazie akrylu, ciepła woda i płyn do mycia naczyń np i czasem szczoteczka delikatnie jak coś w zagłębienia wejdzie :)
      A ten fevicryl jak wejdziesz na allegro to masz sprzedających go pod dostatkiem :)
      Ale jak masz zwykłe AKRYLOWE, to sprawdź po wyprasowaniu czy się spierają - moim zdaniem zwykły akryl też może z powodzeniem być do tkanin :)))

      Usuń
  4. Superancko, tylko gdzie takie stępelki nabyć? hmmm ciekawe czy by tam gdzie pieczątki nie chcieli wyrobić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Motyle z Montażowni dostaniesz TU na allegro
      TU
      i tu
      w sklepach papierniczych bywają, w empikach :)
      Tam gdzie pieczątki pewnie też, ale to może być drogie, a takie gumki kosztują od 5 do 20 zł czasem za komplecik :)

      Usuń
  5. ba Kobieto:*uwielbiam Twoj styl szycia i malowania ciuchow,az mi zal ze masyny nie mam,
    moze chociaz w stemplowanie podkoszulow moglabym sie pobawic,albo w stemplowanie nudnych poduszek:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szyte ręcznie - ani milimetra maszyny :) No to skoro poduszki nudne, to co Ty tu jeszcze robisz, szukaj stempli :)))

      Usuń
    2. :)musze czekac na sobote jak ewentualnie do miasta pojedziemy ,bo u nas jedyny markecik spozywczy na wsi jest hiii
      recznie to ja ewentualnie guzik moge pszyszyc-Ty wiesz jak ja brzydko szyje?mam w tym mistrzostwo,maz nie chce nic zebym mu zszyla,sam woli:P

      Usuń
    3. A przez internet? Nie ma takich :ichnich: sklepów, co to dosyłają jakoś do domku? :)))
      Żartujesz! Sam za igłę się łapie hihihi - no to GOŚĆ :)
      Ale stemplowanie Ci pójdzie gładko. Będę czekała na efekty.
      A jak coś to można u nas zamówić, a potem przesłać do Ciebie jak nic ciekawego w tym mieście nie znajdziesz - daj znać!

      Usuń
  6. Wow.....moja ukochana dzianina i moje ukochane motyle - normalnie duet THE BEST!!!!!
    Cudownie czarujesz :)
    Hmmmm......chyba zacznę się bawić w coś nowego...mega mnie zainspirowałaś!!! Tylko ten czas, czas, czas.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hihihi - mój też ucieka, ale ja się zaparłam, a że umiem być jak osioł - no to się nie poddaję :)))

      Usuń
  7. Ale Ty cuda potrafisz robić ;) świetnie wyszło, najlepsze, że nie trzeba wszystkiego od podstaw zrobić tylko rach ciachu i po strachu ;) Genialne i motylek jest ;) Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Ciebie tez Kropeczko, bez motylka ani rusz :)))

      Usuń
  8. wtóruję za Tobą, te farbki są super, i nie spierają się jak inne. pomysł fajny, ale pasy pogrubiają :(, kiedyś się też tak robiło, a nawet odwrotnie- z spódnicy bluzkę :))) pozdrowionka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo potrzeba najlepszą matką wynalazków, kiedyś były tetrowe pieluchy, jak nic nie było :))) A ja to pamiętam i chyba mi wlazło w krew :)
      Oj pogrubiają - to co - wygodne są takie kiecki na lato :) A możesz zmajstrować z takich samych kolorów i nie ma PASÓW :)))

      Usuń
  9. Genialny pomysł ,chyba bedę musiała zrobic przegląd moich koszulek ;))
    Super Ci to wyszło !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ela - polecam - przy niewielkim wkładzie masz nowy ciuszek ze starego i w dodatku SAMA wykonałaś :)))
      Dziękuję!

      Usuń
  10. Super świetny pomysł... zwłaszcza jak ma się na zbyciu "tony" nienoszonych "tiszertów" :) Mnie również zainspirowałaś, może dla córy takie coś wykombinuję? ostatnio powyrastało dziecię z sukienek letnich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz! Świetnie, o to mi chodziło, juz jakiś czas temu pisałam "nie wyrzucajcie starych podkoszulek" hihihi - dobrze, że zdążyłam z tym postem zanim się skończyło lato :)

      Usuń
  11. Ja nie mogę. Po prostu genialna jesteś. Muszę córze pokazać. Pewnie się zakocha w tej kiecce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maszko, pochwalcie się jak coś zmajstrujecie ;)))
      Serdeczności!

      Usuń
  12. Ajajajjj, jak kreatywnie i pomysłowo ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. no powiem Ci - szcuneczek :) wyczarowałś z tych koszulek piekna sukienke :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nawet dwie, tylko nie mam pomysłu jak ostemplować tę drugą :)))
      Potrzebne mi są nowe stemple... O! Mam już pomysł, ach...
      Dziękuję Joasiu ;)

      Usuń
  14. Istne cudo, muszę spróbować tylko u mnie z maszyną do szycia słabo, pozostaje tylko ręczna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiula - obie zszyte ręcznie, ręcznie ucięte, ręcznie zszyte! :)))

      Usuń
  15. Przecież to jest cudo, szczególnie podoba mi się wersja kolorystyczna z rudością. Tam by pasowały takie suche trawki. Czekam na post o tych flamastrach, bo córcie chciały żeby im buty ozdobić rysunkami i własnie pomyślałam o flamastrach, ale moze podpowiesz cos lepszego. Wiec czekam. boskie wykonanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piecyku, mi do gustu nie przypadły - mi - ale dziewczyny chwalą, i ganią, że mnie się pędzel słucha. No to jak kogoś się słucha pędzel, to flamastry niekoniecznie chyba :))))
      Więc dziewczynkom mogą się spodobać!
      Chyba, że... Wolą MALOWAĆ ;)

      Usuń
    2. p.s. napisałaś trawki suche, a mi wpadł inny pomysł :) jak wyjdzie pokażę :)

      Usuń
    3. A odciskanie suszków- my ćwiczyliśmy w modelinie odgniatanie, wychodzi super, w zeszłym roku na targach widziałam w glinie takie odciski bajka, moje marzenie mieć taka michę w domu. pozdrawiam kinga

      Usuń
    4. Piecyku, a nie ma w pobliżu pracowni ceramicznej, sama byś sobie odcisnęła :))) Zdolniaczku :)
      A jak mój syn jak był mały ukręcił wazonik, to micha prosta sprawa dla Ciebie :)))

      Usuń
    5. Jest w Węgorzewie, tak myślałam się zapisac zcórkami na takie warsztaciki, ale czy one nie będą się nie wstydziły? Aj chciałabym się nauczyć tej sztuki, chciała. w zeszłym roku poznałam super chłopców: http://pracownialipowa.easyisp.pl/blog/?page_id=3. Kocham ich za prace ( jeden garnuszek mam w stylu Harego Potera- chciałam do nich pojechać na warsztaty, bo niezwykle łączą swoje glazury.

      Usuń
  16. Super kreatywnie kochana i świetnie wyszła ! :) buziaki

    OdpowiedzUsuń
  17. Pomysłowy Dobromirze , dzięki za taki super pomysł :* , co prawda stempelków nie mam :( ,ale koszulek Ci u mnie dostatek :D , farbki muszę zakupić... może coś mi wyjdzie ;p
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak farbki to i od razu stempelki - polecam to świetna zabawa, a stempelki ciut droższe niż farbki, za to w minutę/osiem gotowe :)))))))))
      Serdeczności Agu

      Usuń
  18. Co tu dużo pisać...wspaniałości...potrójna wersja kolorystyczna bardziej w moim stylu;)))
    Pomysł na stemple rewelacja!!! można wyczarować ciuszki jedyne w swoim rodzaju;) ale przecież to oczywiste!!!
    Cudownego dnia Maryś;******

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justyś, musicie się zaopatrzyć - Mania będzie szczęśliwa, a zresztą z Manią i z ziemniaczka MOŻNA ;)))
      Zabawa wspaniała
      Tobie też Słoneczko pięknego. Odpoczywajcie sobie ;)*******

      Usuń
  19. stempelkowe szaleństwo :) całość taka... TWOJA :) Maryś, pamiętasz taki szał na szycie sweterków z kawałków? obowiązkowo szwy były na wierzchu :) męczyłam Mamę, a ona się poddawała i szyła piętnasty sweterek... ;)a farby do tkanin to świetna rzecz! pamiętam jak malowałam "spersonalizowane" poszewki na poduszki dla znajomych dzieci... niektóre z nich mają już po 10 lat i są w całkiem dobrym stanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam! I jeszcze rajstopy w dziury pamiętam "w groszki" a najlepiej nakładane jedne na drugie hihihi
      A motylki Twoje też są i na torbie dla Dorci się ostemplowały, bo one Rudej nie opuszczają :)))
      Ani mnie ;)
      A to frajda z takich spersonalizowanych darów od serca, achhhhh :))))))

      Usuń
  20. Marys ZDOLNIACHO TY:) Jestes niemozliwa:)))

    tak jak Justynce najbardziej podoba mi sie potrójna wersja kolorystyczna:))
    buziaki:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starałam się w pocie czoła i w upale też :))) Zabrałam Malince i mam teraz ukrop jak w garze :)))
      Uściski

      Usuń
  21. I po raz kolejny popisowy post:) Brawo za pomysł i wykonanie! Gdyby jeszcze mieć choć ciutkę Twojej energii Maryś...
    Co do nr 23 - Laborantki zakładają się, że chodzi o... numer na koszulce Michaela Jordana. Co Ty na to Maryś? Zgadły?
    No i nie obędzie się bez komentarza o Torresie - to numer 1 jednej z Laborantek, a wczoraj to już przeszedł samego siebie. Ależ talent z niego wyszedł, szczególnie przy genialnym podaniu do Maty, który nie miał już wyboru i musiał strzelić bramkę:) Mąż się dziwi, że Laborantka wszystko zapamiętała ze szczegółami:)
    Pozdarwiają LAB

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 23 - prawie, prawie, owszem nr, owszem na koszulce, owszem M. hihihi Brawo!
      Pięknie zapamiętała!!! No jestem pod wrażeniem. Ja kipiałam na meczu z Portugalią, że Pan selekcjoner Boski nie wpuścił chłopaka na boisko i już miałam być na niego obrażona wiecznie, jak w końcu go wpuścił, a ten biednych Włochów dobił. Podanie do Maty śliczne. Może nie tak spektakularne jak gole Ronaldo, ale cudne hihihi

      Usuń
  22. Laborantki dziś ciałem osobno, ale duchem razem. Wprawdzie A była wczoraj nieco rozdarta, bo może Włosi, a może Hiszpanie... jednak Torres... Torrreeessss... no rządzi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja byłam rozdarta w półfinale, a na finał autentycznie "bałam się" Italiano, ale widzę, że Torres nie tylko u nas rządził hahahaha :)))
      Spakowane na Openera?
      To już jutro!
      Udanej zabawy Wam życzę :)))

      Usuń
    2. No właśnie nie spakowane:( Jak zwykle będzie u Laborantek zryw! I mają wyrzuty sumienia, że tak balują. Rozdarte wewnętrznie są!!!

      Usuń
    3. BALOWAĆ - jak mamy są radosne i żyją też "dla siebie" dzieci czerpią z tej RADOŚCI same dobre plony - moje już baluje za mnie hihihi
      Pisze, że fajnie i że czeka na Laborantki - to: CO WY TU JESZCZE ROBICIE???!!!

      Usuń
  23. kurcze... no przecież to jest rewelacyjny pomysł!! Tylko, że moje koszulki wszystkie z "innej parafii"... myślę, że coś się jednak da znaleźć i połączyć w całość :D
    Dzięki za kurs, za miłe słówka u mnie i wskazówki dotyczące schodów. Udało się. Są równe. I PIĘKNE! :D
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zuza udało się - to cudnie, fakt bałam się troszkę jak to był majstra "pierwszy raz" a nie raz spotkałam takie, co to nie równe miały stopnie, to ojoj :)))
      I piękne mówisz, pochwal się koniecznie :)))
      I stempluj nie tylko karteczki - POWODZENIA :)))

      Usuń
  24. No proszę jaki extra pomysł :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, polecam, a zabawy przy tym co nie miara :)))
      Taki powrót do wspomnień jak się ziemniakami stemplowało serduszka :)))

      Usuń
  25. Maryś, słońce, rewelacyjny pomysł:))) Ale czego innego ja się mogłam po Tobie spodziewać?:) Motyle cudne, aż się boję Młodej pokazać, bo mnie zagoni do maszyny i malowania, a doba ma tylko 24h niestety.. Albo idę na allegro po te farby, nich tam!
    Wczorajszy mecz mnie zbyt zestresował, od przerwy oglądałam z drugiego pokoju, słuchając tylko komentarzy.. Eeehh.. No dobrze, Hiszpanie rządzą:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj bo było "być za Hiszpania", byś się cieszyła jak JA (bo nie wszyscy w domu się tak cieszyli hihihi)
      A Łusia sama wejdzie i powie "teraz mi kup stemple" :))))
      I będzie radocha, a to mniej czasu zajmuje od malowania, wiesz... :))))))))))))
      I ty "diabelski" uśmiech hihihi
      Ucałowania!

      Usuń
  26. Dlaczego sama nie pozujesz? Ciekawa technika i efekty... Musze pokazac Iz
    Pozdrawiam
    Red

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Y - no bo manekina mam ładnego i grzecznie stoi, min nie stroi :)))

      Usuń
    2. Hehe, dobre, dobre.
      Miłego dnia
      Red

      Usuń
  27. O ja ! Ale to fajne ! Trochę roboty jest, ale dla efektu warto się postarać. No i masz coś innego, nowego chociaż starego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda :))) Nówka sztuka prawie nie śmigana :))) Dziękuję Beatko

      Usuń
  28. o matko! jaki zajefajny pomysł! hmmmm... będę zaraz siedząc w pociągu relacji Radom-Wrocław rozmyślać, czy mam jakieś fajne t-shirty do przerobienia tym sposobem :) Twoje sukienki są super! szczególnie podoba mi się ta druga w kolorach brązowo-koralowo-białych, jest cudna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się :))) Taki dobry łyk inspiracji w drodze - to wspaniała sprawa ;)))
      Czekam na efekty!

      Usuń
  29. Sukienki sa rewelacyjne, juz wiem co zrobię dziewczynom moim na wyjazd do babci;-))))) Dzieki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A proszę :))) Polecam się :)))
      I koniecznie zdjęcia w nowych sukienkach :)))
      Uściski!

      Usuń
  30. Same niezwykłości. Dziękuję za odwiedzinki. Ja też bardzo lubię takie wirtualne spacerki :)))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, takie urocze nowe inspiracje jak promyk słońca dla mnie to było :)))
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  31. super :), a jak z trwałością? ja z tych na bakier w modą, ubieram co znajdę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z moich doświadczeń wynika, że prane w 60 stopniach prędzej zniszczy się ubranko niż to malowanie :)
      Ale to fevicryl - z innymi bywało RÓŻNIE :)

      Usuń
  32. Fajnie to sobie wykombinowałaś...pomysł naprawdę zacny.... nawet nie jestem w stanie stwierdzić która lepsza, bo obie tak samo mi się podobają

    Idąc za Twoją radą, niezwłocznie zasiadłam do szycia dzianin ...zajęłam się przerabianiem t-shirtu... i jestem zachwycona efektem, jaki udało się uzyskać dzięki Kornelii :) Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))
      A widzisz! Pisałam, pisałam - Męża uściskaj i ciesz się nowym "szyciem" na allegro bardzo dobrej jakości dzianiny można kupić w rewelacyjnych cenach, a to jest frajda niesamowita Anuś :)))
      Powiedz mu, żeby już zbierał na nową szafę hihihi

      Usuń
    2. Oj szafa by się przydała...co rusz mi wymyśla nowe miejsce na moje szmatki, dziś wpadł na pomysł że może by je do garażu przenieść hehehe

      Usuń
    3. Żartujesz... Do garażu??? ha ha ha - no to nieźle :)
      Szaf nigdy za mało :) Ale najbardziej się cieszę (choć wiedziałam), że Kornelkę przeprosisz i będziesz zadowolona z tych ściegów - ja jestem z tych elastycznych BARDZO!

      Usuń
  33. Jeju, jeju, jakie pomysłowe :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Co do wyniku meczu... Torres i Iniesta, to takie moje perełki w tej drużynie, ale tak bardzo kibicowałam Włochom chociaż jednego gola, bo Balotelli, to skóra zdjęta z mojego brata (pomijając odcień skóry) i chcąc nie chcąc czuję do niego ogromną sympatię :)) Strasznie, strasznie było mi go żal... nie Włochów, tylko jego, że nie strzelił nic i tak płakał na koniec, że nawet widać było zaczerwieniony nos :) Taki przykry wynik, że do "jaja" zostali ograni.

    Sukienka niby prosta, ale stempelki zrobiły swoje i całość jest Twoja :))

    O pisakach chętnie poczytam, bo miałam kupić... tylko to co dla Ciebie jest wadą, może dla innych już nią nie być :)
    Musisz wziąć poprawkę na to, że Tobie pędzel w ręku po prostu leży, a innym już nie tak bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iniesta nie był moją perełką - Torres owszem, ale do końca nie wiedziałam, czy go Boski wstawi, oj bolało :))) Ale jak już sobie La Rocha poradziła na 2:0 - to Torres był tylko taką wisienką na torcie :)))

      A ja nie napiszę NIE KUPUJ, kup dziewczynom się spodobają. Ale One mają zdolne łapki i pędzle może się ich bardziej będą słuchały niż flamasterki :)
      Ja napiszę swoje odczucia i porównania z możliwościami pędzelków :)))

      Usuń
    2. Fioli bardziej pędzelki i flamasterki leżą niż np. mnie, więc niech nie marudzi... :)

      Usuń
    3. jak lubi niech marudzi :)))
      zresztą ja LUBIĘ, kiedy się Fiolka tak ze mną droczy hihihi :)*

      Usuń
  35. Maryś czytam i myślę "do biegania" "po domu" o cała moja szafa hahahahah normalnie padłam :D
    Teraz to już całkiem :) Nie mam maszyny póki co jest u mamy, a ja myślę czy dam radę kiedyś się przyuczyć. Ja mam pomysł na koszule i koszulki- poszewki na poduchy i chyba tego będę się trzymała :))

    również miłego dnia, u mnie dusznoooooooooo i parnoooooo... Mały mi się ugotuje hahaha

    Buźka!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No moje to pół na pół, ale chodzę w tej drugiej połowie, znaczy pierwszej "do biegania" :)))
      Ale ja to w ręku szyłam, nie na maszynie, bo nie chciało mi się nitek w owerloku zmieniać
      O rety, niech się nie gotuje machaj mu jakimś wachlarzykiem! Oj wiem, że teraz w takie upały to najtrudniej...
      Trzymajcie się ♥

      Usuń
  36. Ojejku,
    Maryś co Ty jeszcze wymyślisz ?
    Właściwie, to nie jestem zaskoczona. Twoja główka pęka od fantastycznych pomysłów.
    Sukienki bardzo mi się podobają. Podziwiam Cię, kiedy Ty to wszystko robisz.
    Czy Twój kochany M..nie jest zdziwiony, że nie chodzisz razem z nim spać do alkowy ?
    Sądzę, że przychodzisz nad samym ranem. Maleńka zwolnij tempo!
    Ślę moc buziaków !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głowa mi "paruje" nieustannie, nie wszystko dam radę przekazać w postaci "zrób to sam/a" ale doba mi nie straszna :) A M.'owi się BARDZO spodobało to co napisałaś hihihi - wymownie popatrzył :)))
      Zwolnię, obiecuję to sobie, że jak "skończę" jakiś tam projekt, a tymczasem kolejny wchodzi między nawias i się rozpycha łokciami :)))
      Ściskam Moja Trosko Dobrotliwa. Tak, tak trzeba mnie czasem tak potrząsać :)))
      Całusy :)***

      Usuń
  37. Ach rewelacyjny pomysł:) Jesteś genialna:))

    Dziękuję za odwiedziny na blogu oraz miłe słowa.Dodają mi to twórczych skrzydeł.Przyjemnie na sercu:)
    Ślę uściski i słoneczne promyki z pozdrowieniami*
    Peninia ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Peninio nie zawstydzaj tylko stempelkuj Kochana!
      Ja się zastanawiam, czy tusze te silniejsze nie zastąpią "dobrze" też farb do tkanin :)))
      Wzajemnie pozdrawiam z uściskami :)))

      Usuń
  38. Ależ tu ruch u Ciebie :D Tłumy!
    Świetny pomysł z tymi koszulkami!

    OdpowiedzUsuń
  39. Świetne sukienki!!
    jesteś niesamowicie kreatywna...
    z niecierpliwością będę czekać na kolejne posty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ups, ale ja takich dużo nie dam rady hihihi :)))
      Bo każda studnia ma gdzieś dno... Kosimko :)))
      Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
    2. Tak wiem, oby jednak dno Twojej studni szybko się nie pokazało :)
      ściski
      Basia

      Usuń
    3. :))))) też mam takie wobec tej studni intencje, oj TAK :))))

      Usuń
  40. Kolorystycznie wybrałabym tę brązowo-czerwono-białą, ale ta druga kusi stemplami :) Gratuluję pomysłu na T-shirty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, kusi, ale tę co Ci się podoba też ostempluję, bo mi się ta zabawa spodobała BARDZO :)))
      I polecam :)

      Usuń
  41. No nie:) Na to bym nie wpadła! Jak dla mnie bomba. Bardzo lubię taki recykling. A wzorek w roślinki przypadł mi niezmiernie do gustu!
    To za ile sprzedajesz? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biegnij w wirtualny stempelkowy świat i sama majstruj bestio :)))
      Zdolna jak nie wiem, nie jedne cudne roślinki by Ci spod pędzelka wyskoczyły :)))
      hahaha

      Usuń
  42. Maryś, masz niesamowite pomysły, a do tego tworzysz coś z tak zwanego "niczego".
    Jesteś WIELKA ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aguś - szaleje :)))
      Z niczego to najfajniej przecież, nie masz nic = masz COŚ ;))) hihihi
      Słoneczko ☼

      Usuń
  43. cudnie:)))
    świetny pomysł z tym malowaniem ciuszków!
    zdolna z Ciebie kobietka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło :))))
      Oj baaardzo! Pąsowy kolorek pasuje do tej drugiej sukienki hihihi

      Usuń
  44. O rany... Jesteś szalenie pomysłowa! :D Twoje sukienki są świetne! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. odpowiem przewrotnie "przyganiał kociołek garnkowi" :))))
      Dziękuję Yoko :)*

      Usuń
  45. Pomysłowa z Ciebie Kobitka, proszę jaki efekt twórczy....no, no

    Pozdrawiam
    Iz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Iz, nie "no, no" tylko niech Ci Red nawycina wzorków i stempluj, stempluj :))))
      Pozdrawiam również :)))

      Usuń
  46. Wyszło super :) ja jeszcze nigdy nie stemplowałam ubrań ale powoli do tego dojrzewam :). BTW "nie mam co na siebie włożyć" jest mi bardzo dobrze znane a szafa peka w szwach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja też pęka, albo pękła - a ja jw. zawsze to samo :)))
      A jeszcze mam drugą przypadłość, że butów mi brak odpowiednich, dość często hihihi
      Dojrzewaj!
      To fajne ;)

      Usuń
  47. Maryś Skarbie; popatrz jak te maszyny mnie nie słuchają, kolejny raz piszę a komp swoje:( wrzuca cały czas tę samą śpiewkę: "nie można itd...do Asi tak samo-chyba zazdrośnik jeden ma focha:((((
    korzystam więc ze ślimaka-najstarszego komputerka w pracy - grzecznie poproszę i może sie uda:)co prawda pracuje jak zółw po ciężkiej kontuzji ale zawsze...
    Wyobraź sobie,że cały czas myślę o naszym spotkaniu:) Tyle ciepła od Was otrzymałam,że grzeje mnie one jak słonko za oknem:) i ten prezent od Ciebie to dla mnie aż nadto:)dziekuję, dziekuję, dziekuję - lecz ten ...wyrzut (Ty wiesz jaki) leży ceniem na moim serduchu:((( i nie pozwala cieszyć się do końca.!

    ale, ale chciałam o sukienkach,:- D
    jak Ty to robisz,że wydaje się to takie proste: -ciach, uciąć potem zszyć, ostemplować, przeprasować i ...gotowe a mnie zajmuje to duuuużo więcej czasu i nie wychodzi jak na rysunku.(((((
    podobnie jak z potrawami z książek robię jak napisali a rezultat mało podobny do fotki z przepisu:(((-
    moje dzianinowe tiszerty może nie siepią się za bardzo ale łobuzy "puszczają" oczka jest na to jakaś rada? bo chciałam podłuzyć bluzkę,żeby zakryć co nieco****i szyć bedę ręcznie... i stemplować...

    Dopiero teraz pukam się w czoło, gdzie ja miałam głowę!!!-gapa ze mnie do sześcianu!!!!!! mogłam nabyć na zlocie stempelki z Twoją Rudą i motylkami Didre:)moje szare komórki uspił upał i trema:((( trudno, poczekam do następnego zlotu:)
    Maryś lecę popracować, mówię zdrowaśkę by komp łyknął komentarz i caaaałusy ślę Tobie i Twoim Szczęściom:)
    dorcia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o rany, nie wierzę -UDAŁO SIĘ!!!!!!-stary mój ślimaczek ale jary:)
      ściskam
      d.

      Usuń
    2. Dorciu :)*
      1) za wyrzut się pogniewam
      2) nie prezent tylko NAGRODA za ZAGADKĘ (Paulinka wie, że została na ostatku, ale się cieszyła, że nad tym pracując wciąż o niej myślę! ♥)
      o sukienkach - dzianina z bawełny nie powinna puszczać oczek - moje nie puszczają, ani wiskozowe, ani bawełniane, nawet poliestrowa z domieszką wiskozy nie puszcza - NIE WIEM - wielkie robię oczy czemu Twoja puszcza oczka - chciała z Tobą zagrać w berka, czy kulki chyba :)))

      A może za krótko byłyśmy na upale, bo Jyoti była znacznie dłużej i złapała w ostatniej chwili :)))
      Ja też ledwo się ze swoimi komentarzami wspinam, bo mamy jakiś defekt łącza i chlipałam, że nie mogłam od razu Tobie odpisać...
      ucałowania - M. przeczyta hihi

      Usuń
    3. Maryś nie gniewaj się:)plis!-już milczę, bziuuuuu-zamykam buzie na suwak.
      Mój M upomina się o odpowiedź, czy Cudna Ruda ma jakiś odpowiednik w realu ( najlepiej dwa) bo bardzo chętnie widziałby taaaaaaaką synową:)))lub najlepiej synowe:)
      a te oczka dzianinka musi do mnie puszcza , muszę tylko pomysleć o co jej chodzi:*0
      zmykam do kuchni szykować papu dla pana M.
      całusy
      Dorcia

      Usuń
    4. To może od razu taki CZY, co będziemy się do dwóch ograniczać hihihi :)))
      Nie wiem, czy ma, nie wiem... Ale będę szukać. Tylko, że teraz sobie pomyślałam, że jak jedną znajdę - to Wam nie oddam, swojego wyswatam hihihi
      całusy :)***

      Usuń
  48. takie zszywanie, doszywanie, malowanie jest super:)
    wychodzą niespotykane wyjątkowe ciuchy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te takie proste, też na potrzeby pomocy, wsparcia i inspiracji dla tych, co się maszyn boją, ale radość jak się coś uda swojego jest zawsze ;))))
      Pozdrawiam!

      Usuń
  49. Jak dobrze, że lato, że wolne, że głowa pełna szalonych pomysłów (moja głowa;) i że inspiracja cudna od Ciebie:)))A ja właśnie za porządki w szafie mam się zabrac, haha, dzięki cudowna kobieto:***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to dobrze, nawet nie wiesz jak ja się z takich słów cieszę, że schwycisz za te pewnie dawno nie chodzone, odnowisz i będzie BAJKA ;))) Nawet nie wiesz Kochana jak mnie takie słowa cieszą! ♥

      Usuń
  50. Maryś dajesz czadu. A te stemple cudne, też z allegro?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. An staram się jak osiołek uparty :)))
      Te z roślinkami TAK, jak znajdę, to ci na bloga podrzucę link :))))

      Usuń
  51. super wyszlo ... a pomysł nieziemski .. juz wczoraj miałam skomentowac ale padłam jak trup na łózko ... pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))))))))))
      Nie komentuj tylko stempli szukaj :)))
      Uściski!
      p.s. ja też padłam

      Usuń
  52. Marys to Ty może jak nie masz w co sie ubrać to maszeruj szybko do mnie .....:)) ubierzemy !
    A tak wogóle juz jest nowy dzien a ja jeszcze nie doszlam do sypialni.....moze pamietasz jak mam na imie bo ja zapomnialam...zmeczenie okropne....kisssyyy:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A pewnie, że przymaszeruję! A teraz popatrzyłam która godzina - Yyyy - no to ja się w końcu wyspałam, i teraz wiem, że Masz na imię Czarownica, a ja mam na imię Czarownica - to jest już nas dwie hihihi

      Usuń
  53. Zapomnialam dopisac , ze jesets piekielnie zdolna ...a wiec ...jestes piekielnie zdolna ! cmok

    OdpowiedzUsuń
  54. Kochan geniusz z Ciebie :) ta druga wersja sukienki bardzo mi sie podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lala ja się Tobie z podziwem nisko kłaniam!
      Ta druga mi też bardziej, ale taka łąka do niej nie pasowała ;)

      Usuń
  55. Gdybym lubila szyc trykoty... ale ni jak one mi nie ida. Fajne pomysly Marys :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że ja też tak kiedyś miałam... Ale przełamałam się i teraz tkaniny szyję rzadziej, a dzianiny na okrągło :)))

      Usuń
  56. Aż wstyd się przyznawać, że ja pozbywam się niepotrzebnych fatałaszków w całkowicie nietwórczy sposób... Gratuluję Maryś, ukłony kapelusikiem do samej ziemi za twórczość... niebanalną. Uwielbiam Cię :):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to wstyd ;))) Tym bardziej, że takie zdolne RĄCZKI - to by coś wspaniałego zmajstrowały!!! ;))))
      Kiedy Ci oddadzą ten internet, bo tęskno ♥ ....

      Usuń
  57. Pomysł genialny w swej prostocie. A te stemple... No super wyszło. Tak sobie myślę, że może spróbuję z takimi stemplami. Może jakieś torby ozdobię. Bardzo inspirujące są te Twoje posty. Czekam z niecierpliwością9 jak zwykle) na ciąg dalszy. A teraz udaję się na poszukiwania starych koszulek. Aż mnie palce swędzą. Tylko jeszcze farby i jakieś stemple muszę sobie zorganizować. Dzięki Maryś, jesteś wielka:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iris jak to dobrze, że ja malutka, to tylko skrzydła mi urosną i będę z radości fruwać, że zainspirowałam :)*

      Usuń
  58. Genialny pomysł z tymi stempelkami - wygląda rewelacyjnie i na pewno nikt nigdy nie będzie miał takiej samej kiecki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A o tym nie pomyślałam! Często mam kieckę, której nikt nie ma, bo "kombinowanie jak ulepszyć" to moje pierwsze imię :)

      Usuń
  59. Ty to masz Kochana pomysły ..... i zawsze Ci to genialnie wychodzi, stempelki - rewelacja :)))
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olga Słońce, stempelki zawsze fajnie wychodzą, a te pomysły to z ciekawskiej natury, mam stempel do papieru - ale kusi mnie na eksperymentowanie jak nic ;)

      Usuń
  60. Maryś Ty to jesteś dobra :> Połączyłaś sztukę szycia ze sztuką malowania :D Pomysł na sukienkę hand-made trafny i tak sobie patrzę w co ja to dziś się ubrałam?! A no tak sukienka w pasy - różne odcienie turkusu :) Kupna ;) A każdym razie muszę stempelka sobie kupić, po prostu muszę bo nie chce mi się cały czas malować cienkim pędzelkiem. A tak to raz dwa i np. top odmieniony :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz w pasy... No masz, ja w ubiegłym roku szukałam pasów - to nigdzie nie mogłam się doszukać ;)
      Mi się też nie chciało hihihi - wydało się, że to z lenistwa! :))))

      Usuń
    2. Sukienkę kupiłam niedługo po ślubie więc najnowsza nie jest. W każdym razie firma VILA - bardzo lubię i polecam :)

      Usuń
  61. http://www.zara.com/webapp/wcs/stores/servlet/product/pl/en/zara-S2012-s/244918/779517/OPEN%2BWORK%2BKNIT%2BDRESS
    zobacz podobna do mojej,no nie taka jaka dla siebie znalas ale tez ladna,w siecowka mozna znalesc,moja tez jest z zary

    OdpowiedzUsuń
  62. http://www.hm.com/pl/product/98069?article=98069-D
    A TAKA TEZ LADNA

    OdpowiedzUsuń
  63. http://www.hm.com/pl/product/03048?article=03048-B
    i jeszcze taka:)
    ale mnie wzielo,wiem wiem nie sa takie bajeczne jak ta dla prawdziwej ksiezniczki,no i co zrobilas musialas mi ja pokazac ,ale ona fajna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałam! A komu miałam pokazać :))) Komu? Sama zaczęłaś hihihi
      p.s. super są - ide szukać koronek, juz wiesz!

      Usuń
  64. Odpowiedzi
    1. nie, stempelki tylko :))) POLECAM :)
      zabawa wspaniała!

      Usuń
  65. Jestem widoczna . Hura !!!!. Jesteś wielka tzn. kochana .Cmok

    OdpowiedzUsuń
  66. Świetny efekt! A już wykorzystanie do tego stempli - mistrzostwo :)

    OdpowiedzUsuń
  67. Jak zwykle .. co zrobisz magię w sobie ma..... stempelki świetnie wszystko przypieczętowały :)) P.S Mnie ogarnęło lenistwo ostatnio także podziw za same chęci :))) Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, mnie dopada jesienią szczególnie! To pokonaj je, pokonaj Kasiu :))))
      Dziękuję :)

      Usuń
  68. Maryś prosimy jeszcze o Twoje zdjęcia w sukience ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak Sok z Kapsla powróci to może go namówię na kapeluszowo :)))

      Usuń
  69. Marysiu-dziękuję za wizytę na moim blogu! dzięki twojemu wpisowi odkryłam Twój kolorowy świat. Już jest w ulubionych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To spotkanie zawdzięczamy obie Montażowni :)))

      Usuń
  70. i jeszcze moje 5 groszy jeśli chodzi o farby do tkanin:) Ja używam farb armonia Stamperi są świetnej jakości choć butelka kosztuje około 16 złotych :( nie spierają się , utrwala się je prasowaniem. A jeśli ktoś nie chce inwestować w farby akrylowe do tkanin można kupić "medium per tessutto"-to preparat który miesza się w równych proporcjach z farbą akrylową i już mamy farbę do tkanin! również świetny produkt-malowałam, sprawdziłam i sie nie zawiodłam:) Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stamperia robi znakomite produkty - to fakt, nie mniej Fevicryl jest przeze mnie przetestowany w domowym użytku, a moich Panów opieram w 60st. (co tez jest nie bez znaczenia) wiem, że większość farb (i niestety przekonałam się o tym namacalnie) takiej temperatury prania nie przeżywa :)
      Serdeczności. Ja mam kłopot z dodawaniem do obserwatorów, nie mniej zaglądać nie omieszkam :)))

      Usuń
  71. Muszę spróbować, bo efekt piękny!:)
    Ja też sobie maluję sukienki, chociaż inaczej. Dołączam linka do postu o moich malowanych sukienkach:
    http://wsepii.blogspot.com/2011/05/sukienki-moje-malowane.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  72. Niesamowite!!!
    Ale jak masz stempelki to do dzieła :)) Zabawa szybka, prosta, efektowna murowana - ja głównie myślałam o tym, żeby zachęcić tych, którym pędzle są nieposłuszne - TOBIE NIE SĄ :)))
    Serdeczności ♥

    OdpowiedzUsuń
  73. Świetne sukienki! Mi bardzo podoba się ta druga - połączenie kolorów cudne!:)
    Pozdrawiam serdecznie!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też się podoba druga, bo więcej zabawy z paskami, ale ozdabianie jej jeszcze w powijakach, choć pomysł JEST :)))

      Usuń
  74. Ale rewelacyjny pomysł :))) super!

    OdpowiedzUsuń
  75. Co tu dużo gadać...wszystko już zostało powiedziane!!!!
    Zawsze potrafiłaś zrobić COŚ z "niczego", miałaś niesamowite pomysły i złote ręce które wyczarowywały cuda w każdej materii jakiej się tknęły!!! NIc się nie zmieniło :D
    ps. ja na tym FB to tak tylko przypadkiem i nie uczestnicze więc jeśli coś to kontakt lepiej "tradycyjną" metodą ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znaczy się nie pogarsza się - to dobrze hihihi - tradycyjnie biegnę!

      Usuń
  76. oo świetne są! obserwuje !<3

    OdpowiedzUsuń
  77. Pomysł rewelacyjny dzięki wielkie już mam pomysł na sukienkę dla córci ,a tak swoją drogą masz tyle talentu i wyobrazni aż ci zazdroszczę.Miałam cichą nadzieję ,że wezmiesz udział w moim konkursie i stworzysz mi coś szalonego .Pozdrawiam cię cieplutko i czekam na kolejny post z wielką niecierpliwością .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już wiem o co biegło z tym konkursem - ja się chyba za późno zorientowałam - niestety brak czasu uniemożliwia mi bardzo wiele, oj zbyt wiele :)))
      A inspiracja niech działa!!! ;)*

      Usuń
  78. Mmmmm niesamowita kreatywność ;) Jestem zachwycona, pozdrawiam i życzę dużo słońca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, słońce uwielbiam i jak intensywnie grzeje też :))) Bardzo dziękuję za ciepłe słowa :)

      Usuń
  79. Hello Marys:)
    Buziole poniedzialkowe;)+

    OdpowiedzUsuń
  80. to jest dopiero świetny pomysł!!! jak zwykle czarujesz, ja dopiero dorastam i to bardzo powoli do farb i malowania po tkaninach :), kusi mnie to niesamowicie, ale anie nie wiem jak się do tego zabrać, jakie farby zakupić itp itd (nie ma to jak dobre i skuteczne wytłumaczenie ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ale już teraz wiesz prawda? Ja polecam te farby najbardziej ze wszystkich :)))
      Znakomicie się mieszają z kilku słoiczków masz tyle kolorów ile dusza zapragnie :)))
      Biel + czerń, czerwień, żółty i niebieski - kropka
      łączysz, mieszasz, i bawisz się ile dusza zapragnie :)))

      Usuń
    2. teraz już nie mam wytłumaczenia :) czas zakupić farby i dać się ponieść skrzydłom wyobraźni...

      Usuń
    3. Wiedziałam, że się skusisz! ;)*

      Usuń
  81. Ja chyba jestem antytalenciem jeśli chodzi o takie ciuchowe przeróbki. Chociaż korci mnie teraz, żeby zrewidować poglądy i sprawdzić jeszcze raz, czy aby na pewno ;) Tobie te sukienki wyszły fantastycznie - i jeszcze te motylki, wiesz, co ja myślę o motylach ;)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj niech korci skutecznie :))) Wybierz takie, co nie szkoda i przyjemność jak wyjdzie jest porównywalna z mozaikowym tworzeniem Małgosiu :)))
      Dziękuję i wiem... teraz mnie chronią takie piękne... Ahhh ;)***
      Niebawem się nimi pochwalę!

      Usuń
  82. Też myślałam o tym żeby stemplami tkaninę potraktować i sobie stworzyć taki wzorek regularny lub nie, tylko stempelek musiałabym wyprodukować :P widziałam kiedyś na jakimś zagranicznym blogu że dziewczyna tak ozdabiała tkaniny i tasiemki bawełniane i sprzedawała na etsy. Fajny patent :)

    OdpowiedzUsuń
  83. super pomysl

    ale ale - jestes okropna tak mi sie ten motyw motylkowy podoba,ze zmusisz mnie normalnie do zakupienia wlasnego motylkowego stempla :) rany maz mnie wtedy z domu wyrzuci :) (nie z powodu wydania kasy ale faktu,ze bede chciala wszystko ostemplowac :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha - to zaraża, ja dokupuję te kolejne stemple nałogowo :)))

      Usuń
  84. A ja i tak nie wierzę, że z dwóch zwykłych podkoszulek wyjdzie taka ekstra kreacja. Gdybym ja zszyła dwie podkoszulki, byłaby to zszyta płachta, bez kształtu i uroku. Bo to niepowtarzalne piękno może wyjść tylko i wyłącznie spod artystycznych dłoni Maryś :)Brąz i niebieski, cudne stemple i każda galeria pewnie bije się o Twoje dzieła :) No jeszcze potrzebna do tego odpowiednia figura, by nie zepsuć takiego widoku. Brawo Maryś, brawo!!!

    OdpowiedzUsuń
  85. Maryś i nie prać w temperaturze powyżej 30 stopni ;) koszulka supermena mojego ślubnego straciła "urok" po jego samodzielnym włączeniu pralki ;) pozdrawiam Cię cieplutko !!! Muszę wykorzystać pomysł na sukienkę dla siebie :D

    OdpowiedzUsuń
  86. Fantastyczny pomysł! To gdzie ja mam koszulki i stemple... ;)

    OdpowiedzUsuń
  87. Bardzo fajne informacje! Ja to właśnie czytam sobie różne artykuły i mam nadzieję, że uda mi się uzyskać jakieś fajne wskazówki. Teraz przykładowo na stronie https://gazetapowiatowa.pl/poradniki/zakupy/dobrac-koszule-marynarki-krate/ czytam o łączeniu koszuli z marynarkami w kratę i liczę na fajne wskazówki.

    OdpowiedzUsuń

Subscribe