
Tak, i wcale nie dlatego, że pierwszy raz SAMA znalazłam w trawie czterolistną koniczynę :)
Nawet trzy znalazłam, a jedną dostałam, tak...
Ja po prostu MARZĘ - i wierzę, że jak sobie coś naprawdę "zamarzę" to się spełni. O, jasne, że na niektóre marzenia nadal czekam, aż się spełnią, a na inne czekałam wiele lat niestrudzenie... I nie, nie mam beztrosko różowego życia,
nie, nie... :))) Cieszę się chwilami, staram ile mi sił starcza