z szuflady moich lubień (1)
czwartek, lutego 21, 2013
Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie taka myśl, by dzielić
się tu z Wami moim lubieniem. Odkąd ten pomysł zakiełkował - szukam tytułu „zakładki
– etykiety”. Myślałam początkowo o
jakiejś chronologii, o oddzieleniu malarstwa od ilustracji, o czasowej klamrze,
ale wygrała spontaniczność. Dlatego dziś, bez specjalnego powodu, nie przez
zupełny przypadek (chociaż uprzedzam - worek moich lubień dość przepastny) jako pierwszy
dla Was angielski ilustrator książek:
Swoją
przygodę z ilustracją książkową rozpoczął dość późno, bo dopiero w wieku 34 lat
– zachwycił nią oficynę wydawniczą Macmillan i został w pewnym
sensie ich „nadwornym ilustratorem”. Zanim
zostały opublikowane pierwsze książki z jego ilustracjami, współpracował z
angielskimi gazetami, które specjalizowały się w technice chromolitografii. Ta
technika pozwalała na wykonywanie wielokrotnych odbitek kolorowych ilustracji
za pomocą specjalnych wapiennych kamieni, gdzie każdy kolor był przenoszony na
papier oddzielnie - to był ogromny sukces. Może dziś trudno to sobie wyobrazić,
ale technologia umożliwiająca kolorowy druk, na wielu egzemplarzach – pojawiła się
dopiero w XIX wieku.
Tych niezwykłych
akwareli z przełomu XIX/XX wieku nie spotkacie we współczesnych wydaniach
książek
w Polsce. Chociaż do dziś wydawcy publikują je i sprzedają. Myślę, że te wydania cieszą się niemniejszą popularnością, niż książki tworzone współcześnie. Ja sama byłabym dumna, posiadając na swojej półce książkę
z Jego ilustracjami.
w Polsce. Chociaż do dziś wydawcy publikują je i sprzedają. Myślę, że te wydania cieszą się niemniejszą popularnością, niż książki tworzone współcześnie. Ja sama byłabym dumna, posiadając na swojej półce książkę
z Jego ilustracjami.
Mam nadzieję, że Was - tak jak i mnie - również zachwyci lekkość i fantazja z jaką Pan Goble przedstawiał wyimaginowany świat na kartach swoich akwareli. Zapraszam w ilustrowaną jego talentem podróż.
Jeśli spodoba Wam się szuflada moich lubień - co nie ukrywam sprawi mi ogromną przyjemność - postaram się ją przed Wami odkrywać :)
Znalazłam też miejsce, gdzie można kupić angielskie wydania jego książek - to KRAINA KSIĄŻEK.pl
Serdeczności
☼ Maryś
źródła ilustracji:
Artsy Craftsy i Old Indian Arts
156 Wasze i moje gadu-gadu
wspaniałe kolory i lekkość niesamowita faktycznie... ale ja odczuwam przy okazji jakiś niepokój... ;)
OdpowiedzUsuńMoże skrywał w sobie jakiegoś niespokojnego ducha, a może duch czasów... Wojny, niepokoje - przebijają gdzieś. Nie doszukałam się pełnej jego biografii - mało o nim samym wiem. Ale mnie zachwyca lekkość tych akwareli (szczególnie, że technika bliska ♥ - to wiem ile taka lekkość w akwareli wymaga cierpliwości) ;)
UsuńSkąd ja mogę znać jego ilustracje?? Nie pamiętam samych książek, ale na pewno widziałam i elfy i księżniczkę łabędzi.
OdpowiedzUsuńPiękne... Jest taki secesyjny:)
o właśnie secesyjny...dlatego też nie mogę go nie lubić :)
UsuńZnasz, bo wielokrotnie jest gdzieś tam, na kartach publikowany, w internecie też pewnie wielokrotnie go spotkałaś - może nawet nie wiedząc że to ON ;)
UsuńA Secesyjny, bo myślę, że czerpał z przodków swoich rodzimych Prerafaelitów, którym Secesja i Botticelli, oraz linoryty japońskie były bardzo bliskie :)
Jak przyglądam się szczególnie angielskiej sztuce XIX i XX wieku - to ona ma znaczące prerafaelickie stemple, ale o tym też i innym razem :))))))
O tak, te delikatne twarzyczki i lekkość falującej materii:)
UsuńI ależ oczywiście - przede wszystkim ilustracje do "Snu Nocy Letniej" - stąd go znam:)
I poszukałam teraz na szybko - bardzo go dużo w mojej pamięci, a nie znałam nazwiska - dziękuję Kochana:)*
No widzisz! Mam nadzieję, że moje kolejne lubienia też się okażą "inspirująco - bliskie" ;))))
Usuńte ilustracje są takie znane nieznane :) uwielbiam je :)))
UsuńIlustracje fantastyczne, takie secesyjne, a ja uwielbiam ten klimat, takie trochę jak u Muchy, a jego też uwielbiam. Ale cóż się dziwić, ze secesyjne, jak to ten czas, a angielska secesja bardzo ciekawa była :))), lubię książki dla dzieci tak cudnie ilustrowane,myślę,ze Anglicy są w tym dobrzy. A podobny klimat odnalazłam już w ilustracjach Shirley Barber. Kiedyś,wieki temu zakupiłam jej książkę " Króliczka Marta i jej przyjaciele " i teraz chciałam coś dokupić dla młodszej i się rozczarowałam, ilustracje przeładowane, brakuje im tej lekkości ołówka, ale chyba już wiem od kogo Pani Barber się uczyła.
OdpowiedzUsuńAaa... lubię ilustracje Beatrix Potter,też Angielka. :))))
Jagódko Beatrix Potter uwielbiam, uwielbiam! A film z Zelweger widziałaś?:)
UsuńA, z tego co pamiętam - to obie Panie są w Polsce znane i wydawane współcześnie ;)))
UsuńAle Paulinko filmu nie widziałam, a tytuł?
My chyba mamy w domu nawet jedną książkę z ilustracjami B.Potter - nawet - ale muszę zajrzeć na regał i się upewnić ;)
Nie, filmu nie widziałam, ale wiem o jakim piszesz, zawsze się zastanawiałam, czy jest fajny i czy warto kupić. Ale czytałam gdzieś jej biografię. Wiem, ze obie panie są w Polsce wydawane :). Ja zachwycam się właśnie Króliczką Martą, i treścią i ilustracjami, natomiast przymierzam się do kupienia Beatrix Potter, bo troszku kosztowna jest jej książka. :)))
Usuńz taką wróżką to chyba nawet kawałek materiału mam...hmm
OdpowiedzUsuńO proszę! Nawet na tkaninach drukowali Pana Goble'go :)
UsuńPiękne! Można się zachwycać bez końca!
OdpowiedzUsuńto prawda :)))
Usuńnajbardziej podobają mi się ostatnie dwa - piękne :)
OdpowiedzUsuń:))))
UsuńPrzepiękne, klimat ulotny, bajkowy, cudowny!!
OdpowiedzUsuńTak, cudowny :)))
UsuńBardzo bajowy i magiczny klimat. Piękne.
OdpowiedzUsuńCieszy mnie bardzo, że się podoba moje lubienie ;)
UsuńLubię te lubienia!
OdpowiedzUsuńWięcej!
O! O! Ooooo - te słowa woda na mój młyn!
UsuńJasne :D
Ja też lubię te lubienia, bardzo! Znałam ilustracje, ale bez powiązanym z nimi nazwiskiem, niestety...
UsuńHm, 34 lata miał... To za rok będzie może mój debiut, jeszcze tylko nie wybrałam w jakiej dziedzinie ;) Uściski!
hahaha - Olga - no to szykuję się na szampana!
UsuńNaprawdę cieszy mnie Wasze lubienie moich lubień - ba! Nawet dopinguje, już szperam w tej szufladzie intensywniej :)
oja Maryś, do dzisiaj nie znałam pana Goble, dobrze, że tylko do dzisiaj:) i lubuję razem z Tobą! przepiękne ilustracje, wiesz takie... takie lekkie, skrzydlate, bo u niego nawet koń ma piękne skrzydła! zachwycam się mocno:) ostatnia ilustracja CUDNA!
OdpowiedzUsuńLubuj, lubuj. Nawet nie wiesz jak się cieszę, że to ja Ci go pokazałam hihihi
UsuńMam nadzieję, że kolejne lubienia będą Cię łapały za serducho równie intensywnie ♥
Czarodziejko:P***
OdpowiedzUsuńa wiesz ,ze ja sobie tak zaczelam wyobrazac,ze zamiast abecadla i autobusu wisza w domu akwarele takie z dusza,miloscia,wyobraznia i ludzka reka malowane.....................
O! To myśl jest, w sam raz na remont przedpokoju! ;))))))))
Usuń:P przedpokoj dostanie kafelki na podloge mam nadzieje ze juz wiosna ruszymy i kiedy juz ladnie odmalujemy to bedzie mozna szalec hiiiii....................nio inzynierem chcialam byc,ale na sudia nie poszlam bo glupia jestem:**(a mosty ciagle w mojej glowie gdzies tam siedza:P)
Usuńnie przestajesz mnie zadziwiać!!!
Usuńbardzo piękna jest szuflada Twoich lubień, jeszcze jej do końca nie znamy ale jestem pewna, że jest po brzegi pełna pięknych rzeczy, bo Ty jesteś bardzo niezwykłą osobą. Z Twoich postów bije tyle optymizmu, że Ci go zazdroszczę , chciałabym byc taka jak Ty
OdpowiedzUsuńAch ten optymizm, ja bym go chciała znacznie więcej. Pracuję nad tym - chyba cały klucz w 'staraniu" wiesz... :)))
UsuńIlustracje znam ale nie wiedziałam kto jest ich autorem. Kojarzą mi się z bajkami z dzieciństwa i biblioteką szkolną, a to już dawno było. Dziękuję, ze te wspomnienia mogły się dzięki Tobie pojawić. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńA wiesz, może jednak nie doszukałam dokładnie i ktoś kiedyś w Polsce wydał książkę z jego ilustracjami... Hmmm
UsuńTO cudownie, że te wspomnienia i TAKIE obudziłam :)))
Dzięki Maryś. Teraz to będzie i jeden z moich ulubionych ilustratorów. Póki co nie wiele ich znam ale przypuszczam, że przy Twojej pomocy to się szybko zmieni :) szkoda, że nie lubię malować akwarelami... muszę i to prędko zmienić... :)
OdpowiedzUsuńAkwarele są trudną techniką. Gdyby coś nie szło - pytaj i nie zniechęcaj się - pomogę :)
UsuńJa osobiście akwarelę uwielbiam za jej lekkość, ale taż za to, że jest techniką trudną. Nie zna bieli z farby - tylko z kartki.
I cieszy mnie, że odkrywając tę szufladę poznasz nowe postaci, może kolejne też znajdą w Twoim lubieniu miejsce!
po prostu..... BAJKA!
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńTrochę ma z Alfonsa Muchy chyba... Jak ja bym też tak chciała!
OdpowiedzUsuńA to mnie zaskoczyłaś. Mi Mucha kojarzy się z apetycznymi kobietami, a Goble zdecydowanie z bajkowym dzieciństwem :)))
UsuńGdzieś spotkałam, ale nie potrafię sobie przypomniec gdzie.....
OdpowiedzUsuńMuszę poszperać w domowej biblioteczce......
Są takie klimatyczne....
Poszperaj, może ja nie wiem, że jednak wydane w Polsce... A wiadomość taka ucieszyła by mnie BARDZO ;)))
UsuńZnielubię Cię....mało mam rzeczy na głowie, to jeszcze przez Ciebie odkurzę chyba ołówki i kredki - śliczności takie pokazujesz że normalnie ręce świerzbią ;-*
OdpowiedzUsuńJa osobiście lubię Alfonsa Muchę i Yerkę. Malczewski też jest fajny chociaż nie tak jak Mucha z jego postaciami kobiet ;-)Albo Teodor Axentowicz ze swoją Wiosną. Pan Goble dołącza do moich ulubieńców.
A niech świerzbią! Po to są te nadpobudliwe - żeby czasem dały o sobie znak :)))
UsuńTo masz za tego Axentowicza, a miała byc NIESPODZIANKA :))))))))
Podoba mi się pomysł Twoich lubień!!!!
OdpowiedzUsuńogromnie mnie to raduje :)
Usuńmam ich jeszcze niemało!
wspaniale to twoje lubienie...ilustracje piekne, bajeczne...o przyjemnych i lekkich kolorkach, wrecz uspokajajacych!
OdpowiedzUsuńsciskam :*
Ściskam Justynko :))))))))
UsuńElfy to moje ulubione postaci baśniowe ... piękne są .... i kolory takie przydymione ... takie jak lubię ...
OdpowiedzUsuńUściski ślę :**
Tak myślałam. Myślałam o tym Twoim lubieniu elfów, chociaż chyba nigdy o tym nie rozmawiałyśmy... :)***
Usuńkiedyś, Maryś kiedyś ...:*
UsuńA u Ciebie kolorów zmiana od progu wita, pastelowo, delikatnie ... leciutko...
Tak, to popatrz (nie zapamiętałam) a ZAPAMIĘTAŁAM, bo wyszukując starałam się o tych Elfach nie zapomnieć! ♥
UsuńPiękne są :) oj Maryś nasza ;) z lubością będę zaglądała do Twojej szuflady ;) bo skarby tam trzymasz i ja chłonę ;p
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Oj Agula - łaskocz mnie łaskocz - ja zaraz wór wysypię skarbów z duszy ulubionych ♥
UsuńBarwa !!!!
OdpowiedzUsuńI te Elfice na makach !!!
Cudo :)
Cudo, że CUDO ♥
UsuńNo absolutnie z kocyków Julity te obrazy :) Maryś rozczarowałaś mnie! - jak to 34 lata to późny wiek na rozpoczęcie przygody z ilustrowaniem?? 34 lata to przecież wiek prawie że niemowlęcy :PP Bardzo czekam na kolejne Twoje lubienia :-) Uwielbiam poznawać ludzi poprzez ich lubienia :-)
OdpowiedzUsuńJak widzisz pomiędzy wierszami dnia wykombinowałam chwilę na "o malowaniu" no ściskało mnie i uwierało i nie mogłam się skupić :-))) lecę bo się na tą kawę z Julitką spóźnię :-) Wiesz, że ja jestem punktualna do kwadratu?? i zawsze wolę być 10 minut wcześniej niż minutę się spóźnić :-) to tak w związku z tematem postu hihihihi
No, czemu Ty mnie rozbawisz na łopatki w śmiech?! :))))
UsuńMścisz się chyba za te SZPILE ;))))
patrz, nie pomyślałam, że lubienia bardzo określają, a faktycznie - ja też przez ten pryzmat czyichś lubień lubię się przyglądać! No ja wiem, że Ty 10 minut przed czasem - czuję TO ♥
Mam nadzieję, że kawa smakowała OBU :)
Zachwyca :) I tak, ja chętnie poznam więcej Twoich lubień :)))
OdpowiedzUsuńWspaniale Małgosiu :))))
Usuńpokazuj, pokazuj, bo warto pod strzechy cuda wnosić.
OdpowiedzUsuńnie wiem czemu, ale niektóre ilustracje tak trochę przez mgłę Szancera przypominają. W sumie to się na nim wychowałam i pewnie dlatego wszędzie widzę jego ilustracje. pozdrowionka piękna:)))
pewnie TAK, pewnie dlatego, bo mi się wydają w stylistyce odlegli, może bardziej Grabiańskiego mi przypomina w lekkości, jakoś Szancera ilustracje zawsze mi się wydawały takie "ostre" szpiczaste :)))
UsuńFantastyczne w swej fantazji elfy. Raj dla wyobraźni:))) Oj,mam słabość do bajek. Ciekawam co tam jeszcze z tego worka pofrunie:)
OdpowiedzUsuńściskam:*
Bajki, Bajki, Bajki - otacza mnie bajkowa słabość ;)))
UsuńŻartuję, bo sporo też smutnych obrazów gdzieś we mnie głęboko zamieszkuje!
Faktycznie wspaniałe ilustracje,jestem pełna podziwu!
OdpowiedzUsuńSuper Elunia :))))
UsuńOj Maryś...
OdpowiedzUsuńbędę czekać na Twoje lubienia i cieszę się, że taka myśl zakiełkowała w Tobie.
To trochę jak chodzenie po śladach i z ciekawością oraz przyjemnością za Tobą się przejdę :).
Mnie zachwyciły, już ponad miesiąc temu a może i dwa, pewne prace malowane Twoją rączką.
Małą dziewczynkę z misiem pod pachą, gdy stoi w drzwiach widzę i nie mogę zapomnieć...i wiele innych wzruszeń z zakamarków pamięci...
Ach tak, ona tak dawno temu malowana, że nieraz zapominam... Ale to smutna historia gdzieś była. Wiesz - muszę się dogrzebać do oryginałów tych ilustracji, bo chyba 2/3 segregatory się tego zebrały :)))
UsuńObiecuję zabierać Cię w moje podróże :)))
Strasznie się cieszę, Maryś, że Cię poznałam. Przypomniałaś mi, że jest coś takiego jak sztuka i że warto się nad nią pochylić. Czasem mi się wydaje, że Ty się pochylasz nad wszystkim, co piękne. Dlatego czekam na następny odcinek "szuflady"! Nie wiem tylko, jak znajdujesz czas. Ja dziś po ostatnich "pochylaniach", mając nareszcie okazję, przespałam cały dzień... nie "przeczytałam", nie "przeoglądałam", a przespałam :( Musiałam!
OdpowiedzUsuńA w temacie ilustracji. Nie jestem znawcą, ale uwielbiam Muchę i Art Nouveau. Ale tymi ilustracjami przypomniałaś mi o czymś zupełnie innym. W podstawówce jako nagrodę za wyniki w nauce, nie pamiętam w której klasie, ale jakoś na początku, dostałam książkę "Piórko Finista Jasnego Cud-Sokoła" z ilustracjami Ivana Bilibina. Znasz? Bardzo piękna książka.
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Tak, tak, tak - Ivan miał być jednym z kolejnych... Wśród Rosjan mam sporo lubień. Stylistyka ich ilustracji, ich zdobień - to bliskie sercu memu klimaty. Co więcej - nie mam wśród książek wiele tych rosyjska dłonią odmalowanych, ale perełki są ;))))
UsuńBędę pokazywała!
Z tym czasem nie jest najlepiej, ale prowadzenie bloga głównie ma ten PLUS, że poznajesz ludzi, którzy wnoszą wiele nowych barw. Dla mnie to bezcenne zdarzenia :)))
Piękne! dla mnie to całkowita nowość, więc chętnie sobie poogladam ( i poczytam).
OdpowiedzUsuńOtwieraj szufladę jak najczęściej!
całuski
Tak mało o nim napisałam, bo niewiele wiem. Ale przy okazji kolejnych twórców postaram się ubierać w słowa :)))))))))
UsuńUwielbiam tego Pana :)
OdpowiedzUsuńMoje klimaciki.....:)))))
Cudownie :))))))
UsuńJak dla mnie, to trochę z Alfonsa Muchy, trochę z Art Deko, trochę z rosyjskich bajek. Są piękne:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMyslę, że jest niepowtarzalny i sam w sobie urokliwy. Już wcześniej pisałam, że z tym Muchą mnie zaskakujecie. Mucha - apetyczne kobiety - dojrzałość, a tu bajka. Ale może to przez tę zawiłą kreskę :)))
UsuńNo nie wyszperałam kredek ale swoje stare rysunki. Weszłaś mi na ambicję, ehhh muszę znowu zacząć coś tam rysować żeby nabrać wprawy ;-) Alfons Mucha to ja nie jestem ale cos tam potrafię ;-)
OdpowiedzUsuńJa??? A myślałam, że Pan Goble :)
UsuńNa szczęście ten Mucha był tylko jeden - nikt po niem, nikt przed nim :))))))))
Ty bądź KAROLINĄ i maluj jak Karolina!
Upubliczniłam trochę tych moich wypocin. Jak znajdziesz chwilkę to wpadnij :-)
UsuńCudne są te Twoje lubienia, ale to nie dziwi mnie ani troszkę:)
OdpowiedzUsuńIlustracje są przepiękne:) Mają tyle ulotności,poezji i subtelności w sobie... Niezwykłe...
Ściskam i DZIĘKUJĘ!!!!
Ludeczko - cała przyjemność po mojej stronie Kochana - jestem wzruszona, że Ci się spodobała niespodzianka ♥
UsuńMalowanie mam ukończone na poziomie szkoły podstawowej:)później nawet coś ołówkiem nabazgrałam ale na tym koniec:)
OdpowiedzUsuńNie dziwi mnie że Pan Goble jest Twoim ulubionym..elfy no i cała reszta jak bajka:)
No właśnie, a może nie koniec... Może jeszcze troszkę? Np Gauguin zaczął malować w okolicach 40-tki. Teraz sobie przypomniałam (a z powodzeniem!) :)))
UsuńA z bajką - no sama widzisz - prześladuje mnie!
Miłe to prześladowanie:)
Usuńnie znałam, ale są cudowne! :)
OdpowiedzUsuńNo to się cieszę, że pokazałam :)))
UsuńZ ogromną przyjemnością poszperam wraz z Tobą w Twojej Lubieniowej Szufladzie:)
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie!:)
Buziam:*:*
Jak ja się cieszę z takiego urokliwego towarzystwa :))))
UsuńNo i szuflada zaczęła się wiercić na samą myśl!
Maryś takie lubienia to ja bardzo ( ale to wiesz) i bardzo proszę o więcej takich!!! Magiczny klimat, bardzo z dzieciństwem mi się kojarzą, takim starszym już, kiedy w baśniach się zaczytywałam:)
OdpowiedzUsuńTak, wiem ♥ To znaczy czuję, że WIEM ;)
UsuńMi też, aczkolwiek ja ze swojego dzieciństwa mam niewiele wspomnień ładnych ilustracji - na palcach ręki. Do dziś pamiętam jak ilustracje z jednej z bajek przerażały mnie tak, że mimo iż ciekawa czytać jej nie mogłam. Przypomnę sobie autora, ale nie w tej chwili - musiałabym poszukać. Pamiętam też jedną z bajek ilustrowaną przez prof. Stannego - też się bałam... Za to kilka perełek mi gdzieś w głowie zostało :)))
Pokażę!
Oj ja uwielbiam szperać ,więc skoro zapraszasz to ja bardzo chętnie:)Ilustracje jak perełki miło się książkę czyta mając tak piękne zilustrowane strony.Ale sięgając ręką w przyszłość to kiedyś będą nasze wnuki i prawnuki o Twoich rysunkach ,malunkach pisać i podziwiać:)
OdpowiedzUsuńOch, ale ja bardzo mało poświęcam się temu malowaniu. A patrząc na Panów Goble i innych z tej szuflady lubień - wciąż czuję jak wiele mi brakuje do "zadowolenia" z własnych twórczych dokonań ;)))
UsuńAczkolwiek to ogromnie miłe, co napisałaś - policzki się zrobiły mi rumiane :D
Piękne...
OdpowiedzUsuńNie znałam ani tych ilustracji, ani Jego.
A wiek? W sam raz :-) Prawie jak moja Magda :-)
No widzisz! Magda swoją pasję szlifuje i to jest wspaniałe :)))))))
UsuńDziś zamykasz moje blogowe odwiedziny :) Zostawiłam sobie Twój post na deser, na dobranoc :) Niesamowite ilustracje i czytając o ich autorze pojawiła się nadzieja, że może i moje tworzenie ktoś jeszcze zechce ;) Mimo, że jestem po trzydziestce :)
OdpowiedzUsuńIlustracje są bajeczne, ale też tajemnicze :) Widać duży wpływ malarstwa japońskiego :)
Dobrej nocy :)
To prawda. Sztuka Japonii wywierała swoją lapidarnością, prostotą i kunsztem kreski wpływ na wielu twórców. Również przez tę tajemniczą, oniryczną aurę.
UsuńZechce? Przecież za twoimi ptaszkami wszyscy pieją i mam nadzieję kolejka do nich znaczna :)
Cieszę się, że podarowałam Ci taki deser na dobrą noc ♥
nie będe udawała , że się znam...bo nie znam się wcale! ale dziel się z nami lubieniami:) na naukę nigdy za późno, prawda?nawet " wiekowego wieku " tego pana jeszcze nie osiągnęłam....i jak uczyć się , to od najlepszych:)
OdpowiedzUsuńHahaha - Ala - no to mnie rozbawiłaś. Wiek pewnie bez znaczenia. A polubić / poznać coś nowego to zawsze :)))
UsuńPrzepiękne te ilustracje. Takie subtelne i dopracowane w każdym szczególe. I jak działają na wyobraźnię. Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, jak dziś wygląda sztuka ilustracji. Czy współcześnie można znaleźć tak fantastyczne klimaty? O tym panu też nie słyszałam i nie widziałam nigdzie wcześniej jego prac. Dzięki Maryś. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy Twoich lubień. Kto wie, czym mnie jeszcze zaskoczys?.Pozdrawiam niezmiennie tą nocną porą.
OdpowiedzUsuńIris, można - obiecuję pokazywać. Jak wszystko - to i rzecz gustu. Mój pewnie będzie schematyczny. Bo te lubienia okazują się w jednej bajce mieścić :)
UsuńMam nadzieję zaskakiwać :))))))))))
Jak najbardziej dziel się swoimi lubieniami :) Ja będę zachwycona :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wspaniale :D :D :D
UsuńBajkowy świat...hmmm czasem warto wrócić....jak dzieci były małe to więcej takich książek w ręku bywało, autorów nie pamiętam i cała dziecięca, książkowa kolekcja w Polsce jeszcze została, ale kiedyś po nie wrócę:)
OdpowiedzUsuńPokazuj więcej...ściskam:)
Moi się czasem śmieją, że wszyscy już powyrastali, a ja wciąż odkurzam regał z bajeczkami :)))
UsuńAle to taki fajny czas...bajkowy, dziecięcy...śmieją się śmieją, a pewnie po cichu sami wracają:)
UsuńPrzepiękne są te ilustracje! :O fenomenalne!
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta książka :DD
Dziel się Maryś swymi ulubieńcami jak najbardziej ;)
A jak mnie KUSI!!! nawet nie mów :)))
UsuńCiesze się,że się podzieliłaś z nami ;D ilustracje piękne , aż by się chciało żyć w nich ;D
OdpowiedzUsuńprawda... Ja wchodzę w taki świat :)
Usuń*♥*
OdpowiedzUsuń:))))
UsuńSliczne, lekkie..:))) Czekam na odkrywanie Marys kochana:) Bardzo spodobala mi sie 3 i 5-ta od konca:)
OdpowiedzUsuńUsciski!
oczywiście! Teraz to i ja czekam :)))
UsuńMaryś, świetny pomysł na cykl, z pewnością będę podczytywać!
OdpowiedzUsuńA strony archive.org skrywają mnóstwo skarbów, sama często korzystam :)
Pozdrawiam,
Asia
Asiu, a nie znałam! Cieszę się, że pomysł na "cykl" lubień się spodobał :)
UsuńCudne elfy - moja corka bylaby wniebowzieta! Taaaak, to ta faza ;o)
OdpowiedzUsuńhahaha - no ja z tej fazy nie wyrosłam :))))
UsuńMarysiu przepiękne skarby kryje szuflada Twoich lubień :) Aż nie mogę się doczekać kolejnego :)
OdpowiedzUsuńTe ilustracje są przepiękne, takie jak zawsze były w klasycznych baśniach, które uwielbiałam jako dziecko :) pełne magii i piękna :) cudowne
Tak, prawda? Jak z takich starych pięknie ilustrowanych książek... Ja też mam takie odczucia. Moje lubienia trącą myszką. Moje poszukiwania współczesnych lubień też tą myszką hihihi
UsuńCałuję Aneczko ♥
Z przyjemnością zajrzę do Twojej szuflady, skoro chcesz wpuścić i nie przytrzaśniesz paluszków za wścibstwo ;)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie! Sama mam słabość do zaglądania, o paluszki się nigdy nie troszcząc, a bywały przytrzaskane hihihi
UsuńTwoje lubienia od dzisiaj stają się również moimi lubieniami:DDDD
OdpowiedzUsuńZ wypiekami na twarzy czekam na kolejne...
Uściski...
Miałam taką NADZIEJĘ Agatko :)***
UsuńSerdeczności Kochana!
śliczna ta szufladka ze skarbami :)
OdpowiedzUsuń:))))
UsuńCieszę się Maryś, ze zapraszasz nas do swojego świata, bardzo interesującego:)Ja będę zaglądać ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przypadł do gustu :))))
Usuńphiii...tez cos:))a czy ty chciałaś nas zaskoczyc Marys????? Przecież twoja szuflada lubień nie mogłaby byc zwykła,pospolita...taka nie do lubienia!!!!!!!musiała i jest czarująca,piękna....obłędna wprost!!!
OdpowiedzUsuńQro, jak Ty mnie potrafisz rozradować, to qrna tylko Ty tak potrafisz hahaha :)))))))
UsuńPospolita hihihi - no dla mnie taka ona zwyczajna, wiesz, nawet nudna bym powiedziała, nudna tym, że znana, przewertowana po tysiąckroć :)
Marysiu!!! błąd ,bład ,bład:))) to ,ze odwiedzana,przewertowana...to wcale nie znaczy ,ze do końca poznana!!! Bo czyz tak nie jest,ze własnie te szuflady naszych lubień..niby znane,niby przez nas wymacane...ale wciąż okazujące jakieś delikatne niuanse,perełki wprost??? a my zadziwione i zachwycone po raz nie wiadomo który????
UsuńNo wiem :D
UsuńAle sie przekonamy kolejną odsłoną, bo teraz wiesz "rzuciłam" kość a w tej szufladzie głodne psiaki i kazdy chce nagle wyjść pierwszy, a przecież tematów jak ryb w oceanie :))))))
Ale mnie zdopingowałyście :)))))))
Piękna podróż, te ilustracje są takie, że... Dobrze jest tu zacząć dzień u Ciebie;)
OdpowiedzUsuńJak miło to w poniedziałek przeczytać! :)))
UsuńSłońce♥ w ten szary dzień cudnie pooglądać ten przepiękny świat ilustracji Pana Warwicka, choć nie przeczę letuchną niepewność i obawę odczuwam. Dlaczego nie wiem, może ten lęk jakoś tak kołuje wokół mnie...?
OdpowiedzUsuńMam swoich ulubionych ilustratorów, nawet przy kupnie kolejnej książki często kierowałam się tym kto malował "obrazki".
"Mała Księżniczka" odkryła dla mnie Antoniego Uniechowskiego, kocham jego rysunki, jego kreskę i humor.
Mam również przyjemność mieć w swojej biblioteczce Pana Tadeusza z oryginalnymi ilustracjami Andriolliego, które w dzieciństwie z nabożnym szacunkiem i szalenie dokładnie "pochłaniałam", wczuwałam się w tamten świat choć za twórczością AM nie przepadam.
Jest też pewien Pan, którego ilustracje zawsze będą budzić u mnie uśmiech i radość to Zbigniew Lengren i niezapomniana książka ukochana, zawsze i wszędzie " O dzieciach czarnych, białych i w paski: różne wiersze i obrazki " do czytania i przeżywania....
Jakoś chaotycznie piszę, wybacz...chciałam tylko powiedzieć,że te niezwykłe , baśniowe malunki opowiadają szeptem o czarodziejskim świecie marzeń i snów...
Maryś ♥dziękuję Ci ,że mogłam je poznać...
buziaki
dorcia
dorcia
A znam znam. A ciekawe czemu niepokoi, a może faktycznie to taki czas... Mnie wręcz uspakaja. Jest w tym jego świecie jakiś taki układ, czar, co to mnie zdecydowanie uspakaja.
UsuńA MK z piórkiem AU - to jedna z moich ulubieńszych książek :))))))))
Piękny świat.
OdpowiedzUsuńA w szufladzie moich lubień...jesteś TY :)
:*
O RETY! :)))))))
UsuńJa jeszcze potrzebowałam 20/30 lat ciągłej pracy, by warsztat swój doprowadzić do "lubienia" :))))))
A ja mam tyle planów, pomysłów, że to rysowanie to gdzieś tak z "boku" ;)))
Nie mniej - zarumieniona piszę te słowa :)***
Chyba najbardziej lubię ten styl - secesja tak? Bo jest taki prawdziwy, wiernie oddający postacie a przy tym zwiewny i subtelny. Pamiętam, że jako dziecko zwracałam uwagę na obrazki w książeczkach, lubiłam jak były naturalne - to mnie zachwycało i wierzę, że to rozwija w dzieciach nie tylko poczucie piękna i estetyki ale i wrażliwość :) Być może dzięki temu posiadam jakieś tam zdolności manualne i wyobraźnię?! Czasem gdy kupujemy książeczki w prezencie to po prostu nie ma czego wybrać - ilustracje są brzydkie, byle jakie, czasem wręcz odstraszają,
OdpowiedzUsuńJuż nie secesja, bo kawałek w czasie PO, ale ponieważ Secesja poniekąd wywróciła świat do góry nogami, to zdecydowanie się nią inspirowali, i do dziś się inspirują :))))
Usuńja mam ten sam problem z książeczkami - mam bardzo staromodne "oczekiwania" wobec ilustracji :))))))))
ależ piękne!!
OdpowiedzUsuńDziel się z nami Maryś lubieniem, dziel!!!
wspaniale, że mnie tak dopingujecie :)))))))))))))
UsuńJaką trzeba być wrażliwą i uduchowiona istotą by na papier przenosić z taką delikatnością bajkowy świat... Ty Maryś wiesz najlepiej. :) Poproszę o więcej lubień a może znajdzie się miejsce na jakieś rodzime nazwiska? Serdeczności Ania
OdpowiedzUsuńAle wiesz Aniu, wiesz... On jest (był) facetem! Mnie zawsze taka delikatność u mężczyzn w kresce fascynowała :)))
UsuńZ tymi rodzimy to będzie trudniej, ale będą też (niestety trącą myszką) :))))))))
Przepiękne ilustracje ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Mika
prawda! :)))))
Usuńcudowne, przepiękne,rewelacyjne:)
OdpowiedzUsuńEwuniu! Cieszę się tak bardzo, że Ci się spodobały :))))))
UsuńCudowne, bardzo lubię takie klimaty:) Wiesz, ja często łazikuję sobie po necie i oglądam dzieła różnych artystów. Niektóre mam zapisane. Podziwiam ich zdolności, fantazję, kreatywność... Inspirują mnie:) Chętnie poznam inne rzeczy, które lubisz;) Uściski ślę!
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, tym bardziej jeśli uda mi się odkryć przed Tobą tych, których nie znasz :))))))))
UsuńOjej, jak tu anielsko, bajkowo... aż mi się oczy zaświeciły:)
OdpowiedzUsuńJak Ci się udało taki szablon wyczarować? Matko... cudny:)
OdpowiedzUsuńnarysowałam :)))
UsuńDziękuję ♥
Bardzo moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńHere is the padded bar association biscuit that may upper part
OdpowiedzUsuńconsidering cherry icing. Eliminated and after which sprinkle dry out
your current flank meal. Every now and then couples employ island becoming recreational living area
for the entire family. Horticulture has recently employed a period of time during the kitchen area knows about require putting formula at your disposal, how to find your current silverware, and simply constant home.
my web-site :: chefmate bakery oven *http://toasterovensplus.com*