smak życia
wtorek, listopada 13, 2012Fioletach na koralach "smak życia" - tak zatytułowała je Beatka.
Malowałam dla niej, bo to ona (tak bliska memu sercu) - ten fiolet ukochała i z nią ten kolor kojarzy mi się najbardziej. Za nią tęsknię, bo widujemy się rzadko przez te moje przeprowadzki. Już nie łapie za klamkę o każdej niemal porze, już tylko słuchawka telefonu nas wspiera, kiedy potrzeba serca dyktuje prośbę "usłysz mnie".
Miałam pisać też o innych koralach. Tych, które uplotłam sobie jako naszyjnik, do sukienki. O sukience też pisać miałam, co to jesienna i jedyna fioletowa w mojej szafie na drążku wisi. Miałam ją nawet sfotografować, i korale też i naszyjnik - a kiedy?
Innym razem, dobrze?
O stołach też, które już w aparacie czekają na magiczną chwilę przeniesienia na dysk, o szafkach, które uśmiechają się do mnie codziennie i mówią "nie szkodzi, że słońca jak czasu - na lekarstwo - zrób nam zdjęcie prosimy" i uparcie skrzypią szufladkami :)
Dziś ostatnim kolorem jesieni będzie wyszperana akwarela, którą byłam kiedyś namalowałam. Miała być (jak wszystko dziś) ilustracją do opowiadania, ale tego nie napisałam. Miała być częścią książki, ale plany kurz przykrył i wody rzekę życia odwróciły.
To dziś będzie, i akwarelą, i drewnianymi koralami malowanymi, i szklanymi koralikami zaplątanymi w pajęczynę srebrnego drutu i tymi wyzbieranymi, nanizanymi, na cześć urodzin Gretty - wszystko ręcznie, wszystko na fioletowo, wszystko kiedyś... Znalezione gdzieś w przepastnych zakamarkach komputera - dziś dla Was i do łaskotania moich wspomnień.
Miała na imię Agata...
A takie powstały fioletowe korale...

I fioletowa też była sukienka...

O niej pisałam TU - "NATALKA"
Tym czasem zmykam tworzyć nowe wspomnienia, te utkane z teraźniejszości :)
do przeczytania niebawem
☼ Maryś
153 Wasze i moje gadu-gadu
ożesz, cudna akwarela... i już ją gdzieś widziałam;) tak! tak u mnie, w naszyjniku, pięknym i niezwykłym bo od Ciebie!
OdpowiedzUsuńfiolet... u mnie też gdzieniegdzie się pojawia
Maryś miło, że tu zajrzałaś mimo tego szaleństwa, które teraz u Ciebie:*
I była też na jednej z okładek zeszytów - nagród w zagadce :D
UsuńTak, tak, ale tu chyba jej jeszcze nie pokazywałam...
Och Paulinko, odgrzałam ziemniaczki, ale co zrobić ;)
Uściski!
Ależ ty potrafisz kilkoma słowami i zdjęciami stworzyć miły, nostalgiczny nastrój :) Uwielbiam takie korale, zwłaszcza, jak pierwsze - takie "śmieciowe", misz-maszowe, zawsze jedyne w swoim rodzaju :)
OdpowiedzUsuńTakie śmieciowe ja też - zupełny misz-masz, już nie mam czasu na zaplatanie, bo to drobiazgowe, a teraz pled na szydełku w wolnej chwili dziergam, ale mam takie niebieskie koraliki, które czekają na zaplatanie :D właśnie śmieciowe
UsuńCudowne fiolety, akwarele Twoje uwielbiam :)i te korale i sukienka...miło tak zaczytać się u Ciebie i oczy nacieszyć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewelinko :D
UsuńMarys toz ona cudna jest, piekna i wspaniala:)))) juz widzialam wlasnie na FB:)
OdpowiedzUsuńkochana u mnie tez wiele rzeczy odkladam na polke, sa wazne i wazniejsze, a czasem energii brak na to wszystko eh..!
Buziaki w czolko!:)))
A widzisz, a ja do Ciebie na te suszi nie zdążyłam, ales mi smaka narobiła, a kuchnie świata ode mnie daleko, a już mi się glony skończyły... :D
UsuńBuziaki Agusia :)*
Wiem,że masz wielu obserwujących ale bardzo chciałabym być w Tym gronie.....może zbliży nas wspólna nazwa bloga!!!Znalazłam Cie przez przypadek ale ....jeśli pozwolisz zostanę na dłużej.Zapraszam:smakzycia1.blogspot.com
OdpowiedzUsuńwszystko się zdarza niby przypadkiem, a ja jakoś w te przypadki nie wierzę ;)))
UsuńJej sorry źle napisałam:))Tytułu a nie nazwy:)))Przepraszam!
OdpowiedzUsuń:D
Usuńmagicznie piszesz, Maryś, serduchem piszesz :)
OdpowiedzUsuńJo, dziękuję ;)
UsuńSerce dziękuje! Zaczęło walić mocniej z wrażenia ;)
A no tak ten nasz los się toczy, że czasem kijem jest zawrócony :) Śliczności.
OdpowiedzUsuńI może dobrze, ponoć nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło ;)
UsuńTaki truizm, a jaki prawdziwy!
Zgadzam się z Maryś. Trzymam się tego ostatnio kurczowo, bo dużo zmian w moim życiu zaszło... po rozstaniu z narzeczonym po 8 latach wspólnego życia (to prawie jak małżeństwo prawda?) zaczynam życie na nowo... dziękuję Ci Maryś za te słowa i czekam na te szafki, korale, sukienkę i inne cudowności :)
Usuńja tez tak uważam że nie ma tego złego!! :) i oby do przodu :)
UsuńUla ściskam - wiem, że teraz Ci pewnie trudno uwierzyć, że to co się dzieje - te zmiany - TO NA DOBRE, ale ja wierzę, że tak jest...
UsuńNa nową drogę życia ♥
Joanno - Ty jesteś niepoprawnym optymistą - zarażaj dalej :D
UsuńPiszesz przecudnie, malujesz przecudnie, ta akwarela jest... jest po prostu piękna, eteryczna, subtelna...
OdpowiedzUsuńKoraliki cudne, ale na Twoje akwarele mogę patrzeć i zachwycać się bez końca. Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń:)))))))))))))
UsuńOch Maryś, cudowna akwarela, oczarowała mnie...
OdpowiedzUsuńKorale i sukienka piękne, ale ta akwarela to inny wymiar...
Pozdrawiam cieplutko:)
Pozdrawiam Ludeczko i pamiętam o waszej aukcji Słoneczko :)
UsuńJestem zauroczona... Tym, co i jak piszesz, ta akwarelką, tymi koralikami, zdjęciami!!!!!!!! jestem tu od niedawna, ale juz mi swój czar zaszczepiłaś w serduchu - pięknie! PS.: Też mam na imię Agata.
OdpowiedzUsuńO proszę... A to jakaś zupełnie mi nieznana Agata, imię przyszło niespodzianie dla mnie samej ;)
UsuńBardzo się cieszę, że tu z nami jesteś :D
Akwarela wspaniała...uwielbiam fiolet, pokój mojej Mani jest we fioletach, a to moje najulubieńsze pomieszczenie w całym mieszkaniu;) Kochana cieszę się że mimo szalonej codzienności do nas zajrzałaś;) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńOdpisałam na kilka i padłam wczoraj jak gołąbek w sen :D
UsuńAle zaczerpnęłam z Waszej radości i wiesz, że pisząc o fioletach myslami byłam z Wami, bo coś mi w tej szalonej główce puszczało bańki wspomnień, że Justynka i Mania to fiolety i jeszcze OLGA ;))))
Jest PIĘKNIE :):):)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)***
UsuńCudowne prace ;) Akwarelka przepiękna !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Mika <3
Witaj Miko, miło mi że zaglądasz, pozdrawiam cieplutko :D
UsuńCudnie nie wiem czy bardziej podoba mi się akwarela czy obrazy malowane słowami:)
OdpowiedzUsuńMamon, nie przestajecie mnie zaskakiwać z tym czytaniem liter, nie przestajecie... Piszę sercem, ot tak... Nigdy do tego sie nie przywiązywałam, a nawet nieraz czuję jak trudno jest mi coś napisać "tak w przestrzeń" list, adresowany do kogoś - tak bezpośrednio - to co innego, ale prowadzenie bloga... Echh
UsuńI co ja mam teraz począć taka zarumieniona Waszymi słowami, oj co...
Będę czasem pisać coś do Was ;)))
I jak cudnie patrzy akwarelowa Agata:)))
OdpowiedzUsuńI popatrz, a ja nie mam pojęcia gdzie ona tak patrzy :D
UsuńAkwarela cudowna:))))))pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Krysiu :D
Usuńmmmmmmmmm jak zawsze rozpływam się czytając/patrząc na te Twoje kolory ich nasycenie ahhh Agatka akwarelowa cudnie patrzy w dal. . . :*
OdpowiedzUsuńWitaj Kasieńko, jak dobrze, że już jesteś ;))))
Usuńale się cieszę jak przeczytałam Twoje słówka, ja cieszę się oj tak bo we właściwym miejscu me 'ja' ulokowało uczucia się heheh ♥
UsuńPiękna Maryś ta Twoja akwarela. Jesteś mistrzynią!
OdpowiedzUsuń:*
Pięknie dziękuję ;D
UsuńAle nostalgicznie... tak jakoś ulotnie... fajnie. Akwarela przepiękna... uwielbiam akwarele, ich ulotność, muśnięcie pędzlem jak skrzydłem motyla.
OdpowiedzUsuńŻycie... zawsze płynie dalej, nawet jeżeli nam się wydaje, że zawróciło... pozdrawiam
To prawda, moje nie zawraca, i nauczyłam się już poznawac jego tętno. Czuć je i wiedzieć kiedy zwolnić, kiedy przyspieszyć - nie zawsze starcza mi sił na to świadome dnienie, ale staram się.
UsuńTak, akwarele mają taką niespotykaną w żadnej innej technice lekkość :)
"Miała być częścią książki, ale plany kurz przykrył i wody rzekę życia odwróciły."
OdpowiedzUsuńWłaśnie dmucham na ten kurz i palcem grożę rzece... i mocno wierzę, że marzenia się spełniają, więc do dzieła Kochana! Chcę być pierwsza, która kupi Twoją niesamowitą książkę =D
Pozdrawiam cieplutko i ściskam mocno ^_^
przyjęłam do serca, już chyba nawet się uśmiecham w sobie do tych Waszych nagabywań - pomyślę, pomyślę ;))))
UsuńSerdeczności Asiu
Myślę,że będzie to baaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo długa kolejka, do Twojej książki Maryś, do Twojego malowanego świata i światła, do słów najpiekniejszych i tak potrzebnych:)
Usuńchcę ją bardzo;ogromnie;okrutnie;goraco;najmocnej,niesamowicie, niewyobrażalnie, ...
albo kalendarz z pannami "pory roku"?
cmoki
d.
Dorciu,
Usuńjak zrealizuję wszystkie plany - to usiądę nad jakimś pomysłem, którego jesteście takimi głośnymi inspiratorkami :D
Ale na takie od serca przygotowanie - nie w biegu - potrzebny spokojny i skupiony czas, a nawet dużo czasu, jak się coś wykluje w mojej główce obiecuję imienne i specjalne dedykacje :)))
hihihi
piękna :)
OdpowiedzUsuńpodoba Ci się, cudnie :D
Usuńnawet nie wiesz jak mi tęskno za wolną chwilą do akwareli... echhh
co tu pisac jak wszystko napisałam, połaskotała mnie tym włoskiem pięknej urody kobieta.
OdpowiedzUsuńPo szarości,bieli i czerni .... fiolet lubię chyba naj ....
OdpowiedzUsuńAkwarela Twa ... te czarne włosy i piegi ... CUDNA !!!!
Jak Ty pięknie piszesz nawet o czasu braku, tak leciutko, delikatnie ... niczym te koraliczki na srebrnej niteczce, albo trzepot motylich skrzydeł .....
I tak pięknie mi się zrobiło - rozmarzyło późnym wieczorkiem ...
Buziaki :*
Mój Ty trzepociku skrzydeł motylich TY - słoneczko zajaśniało i jest ciepło na ten wczesny mój wieczór dziś - słoneczko z literek :)***
UsuńJakie rozmarzone te fiolety. Lubię bardzo :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Miło mi bardzo Iwonko :) :) :)
UsuńOj fiolety,fiolety już na nie pora,a Ja mam takie teraz dni trochę podobne do Twoich.Siedzę i włosy se rwę(nie żal bo i tak liche)jak tu czas wydłużyć no jak
OdpowiedzUsuńCieszę się że wpadłaś do nas na chwilkę
Pozdrawiam
Iguś - to się razem powspieramy i damy radę :D :D :D
UsuńŚciskam czule, na to by nam szybko minęły!
Oczywiście że damy:)
Usuń:D
UsuńPortret jest niesamowity po prostu... I piękne korale :) :) :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Klaudio ♥
UsuńAkwarela ukojeniem na moje nerwy, pięknym ukojeniem!
OdpowiedzUsuńOj to dobrze, że przesłałam - niech koi :D :D :D
UsuńJa fiolet ukochałam też. A teraz chyba kocham go jeszcze bardziej! Bo widzę jakie piękne rzeczy masz w tym kolorze! A akwarela powaliła mnie na kolana! Na FB zobaczyłam jak Iwonka W. skomentowała. No i w szoku jestem! Ty wszechstronnie uzdolniona jesteś! Bo talent plastyczny masz niezwykły ale jak potrafisz pisać! To równie wielki Twój talent!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Oj dziękuję Izo :D
UsuńBardzo mi miło, rumienię się ♥
Maryś,
OdpowiedzUsuńpiękny portret..., mam wrażenie, że oczy są w mokrym miejscu...
A sukienka prześliczna...iście "Księżniczkowa"...:)
Ściskam w pasie:)
Ola
Dla Małej Mojej Księżniczki taka :D
UsuńMówisz, że w mokrym miejscu, pewnie tak... też tak mi się wydaje :)))))))
Twoje obrazy... są takie przykuwające, niesamowite :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
:)))))))))))
Usuńcałuski ☼
na dobry sen Twoje akwarele dzieciom powinno się pokazywać,by w Baśni Twoją Krainę wejść mogły ...
OdpowiedzUsuńo rety... nie zasnę teraz... Po co ja to czytam :D
Usuń:)*********
Piękna akwarela:) Bajkowa. "Fioletowo" mi teraz na sercu;)
OdpowiedzUsuńJa wiem, że te fiolety są przyjacielami kobiet :D
UsuńPrzeuroczy portret... kocham fiolety. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj :)))
UsuńCieszę się, bardzo ♥
Twój fiolet jest metafizyczny:)
OdpowiedzUsuńO rety Bea... Szalejesz ;))))
UsuńAle to miłe :))))))))
O Matuchno, jak Ty piszesz... O Matuchno, jak Ty malujesz... Za dobrze. Za bardzo przykuwa wzrok i uwagę. Za długo trzyma przy ekranie. A ja naprawdę nie mam czasu :-(
OdpowiedzUsuńElunia Kochanie, ja się i tak staram Was oszczędzić i jestem tu raz w tygodniu, 4x na miesiąc :D
UsuńCałuję :)***
Fioletowo mi :)... Ale to dobrze bo uwielbiam fiolet... Ten portret przyciąga swoja magią... bo ma ją w sobie, prawda? Czarujesz kochana... :*
OdpowiedzUsuńUwielbiasz fiolet! O rety - nie miałam pojęcia ;))))
UsuńMogłam się domyśleć, bo masz taką cudną liliową bluzkę, ale ja gapa jestem! :)))
Dziękuję Ci Aguś ♥
Tak tak... Uwielbiam fiolet... i wiosenną zieleń również... i szarości... I bratki też uwielbiam... I tak samo jak Ty motyle :) :) I kawę z cynamonem uwielbiam i... kurcze... dłuuuugo by pisać ;) :P Buziolce :*
UsuńAch, to zamyślone, nostalgiczne spojrzenie... cudna...
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Zuzanno ♥♥♥
UsuńJa Fioletową widzę pierwszy raz, choć znalazłam Cię, Maryś w kilku miejscach:) I podarowany został mojej córce Tajemnik Sekretny i każę jej się delikatnie obchodzić, bo tam też jesteś Ty i to ważne dla mnie. A wracając do Fioletowej to piękna jest ale też wyraża wiele, a niełatwe czasami jak uroda tak bardzo wzrok przyciąga.
OdpowiedzUsuńAnia Bestio, ma mazać ile sił ♥
UsuńTy szukaczu Ty :)))))))))))))
Uściski!
patrze i podziwiam :)
OdpowiedzUsuń:)************
Usuńczuję, czuję ♥
Ciesze oczy, wgapiam się w ten cudny malunek bo jest w nim coś co wciąga i woła - choć za mną.... marzyć się zachciewa ;)
OdpowiedzUsuńOjej, jak cudnie, no to MARZ, marzyć jest wspaniale, ja tak mam nieustannie ;D ;D ;D
UsuńMaryś Skarbie Kochany, tak dawno ze soba nie rozmawiałysmy,ze aż mi wstyd...ale Ty przecież wiesz, bez słow,że gościsz ba nawet zadomowiłaś sie w moim ♥ już od zawsze i na zawsze:-)
OdpowiedzUsuńczytałam ostatnio Nurowską i zapamietałam te słowa: "Każdy z nas nosi w sercu wiele wilków: miłość, gniew, odwagę, strach… Przeżyją tylko te, które nakarmisz"
Ty nosisz w sobie samo dobro,kochanie i ciepło; takie zaraźliwe,że odnajdujemy w sobie choć okruszki pozytywnych emocji i oddajemy innym...
Jesteś niesamowita...karm nas dalej swoimi słowami,energią,troską i ciepłem bo juz inaczej nie wyobrażam sobie świata i życia jak z Tobą:-)
fiolet; kuszący kolor...zapachem fiołków,frezji; smakiem jagód w pierogach ,śliwek i jezyn w ulubionym cieście,blaskiem światła odbitym w ametyscie, nie sposób go nie lubić...
A Fioletowa Dziewczyna promienieje życiem, jego smakiem, ulotnością i zamyśleniem...CUDNA !!!!!
Korale koloru fioletowego piękne, zaplecone radością; sukienka zachwyca urokiem,wdziekiem i delikatnością...rozpływa się w tańcu?
całuje bardzo, bardzo, bardzo i mam nadzieje na niedługie spotkanie choć na krótko:)
dorcia
Dorcia, tak i Ty w moim serduszku mieszkasz i nie ma dnia bym nie pomyślała, czy dajesz radę, jak Ci tam...
UsuńA to zdanie - to ZABIERAM, jest jednym z piękniejszych jakie ostatnio czytałam... I jeszcze od Ciebie tu zapisane i z taką puentą...
Teraz sobie troszkę pobuczę
Ja też, ja też, ja wciąż szukam tej chwili, jak poczujesz, że ona już wykradnij mnie z tego zapracowania i zabierz w świat :D
Uwielbiam Marys, uwielbiam.
OdpowiedzUsuńChcialabym, kiedys, zebys namalowala moje dzieci...
Ale wiesz, że ja maluję z wyobraźni - by się okazały całkiem niepodobne i co wtedy! :))))
Usuńhihihi
Całuski!
Ja już wszystko napisałam na FB i podpisuję się pod tym pięciokrotnie :-) Wyjątkowa z Ciebie kobieta :-) Buziaki
OdpowiedzUsuńNo to ja sobie tu zacytuję Ciebie (żeby mi nigdy nie umknęło!)
Usuń"dlaczego nie ma na FB "kocham" ubóstwiam szaleńczo" tylko te nudne "lubię"! Kocham Maryś kocham! Nie tylko twoje dzieła.. kocham twoje serce i wrażliwość i oczy.. oczy tych kobiet.. przecież ja w oczach tych widzę takie emocje ze ciarki mi przechodzą po ciele.. tylko serce mając takie wielkie i takie głębokie i takie uważne jak Twoje, i takie idące w swoją stronę ale widzące wszystko w koło.. zatrzymujące się na jaskółką i nad muchą, która frunie.. Maryś tylko takie serce tak pięknie potrafi malować życie w oczach tych kobiet... a Ty jeszcze mówisz, że but sznurujesz.. że biegniesz za nami.. ja czuję, że ja w tyle za tobą wołam: Maryyyyyśśś .. Marryyyyśśś a ty tak pięknie się odwracasz z rozwianymi włosami (no ewentualnie z niedbale upiętym kokiem) i uśmiechasz się.. uśmiechasz i lecisz dalej. a ja za Tobą .. ja to tak widzę :-) Gratuluję Ci wrażliwości na świat i życie!"
I te słowa sobie w zeszyt jakowyś wpisze i będę sie nimi karmić w trudniejszych chwilach ♥♥♥
Ależ Ty masz niezliczone talenty! Pięknie!
OdpowiedzUsuńWitaj Asieńko, i kto to pisze... No kto to pisze Moja Droga! ♥
UsuńKorale sa piękne ,a nawet przepiekne ,ale portret to mistrzostwo swiata :)
OdpowiedzUsuńPs. przełączyłam się na mozille i udało mi się zamieścic komentarz ( chyba ):))
Udało się Elunia udało - ja Wam jeszcze raz dziękuję za informacje i za wsparcie i że wczoraj tak ze mną w te chwile byłyście :D
UsuńSuper ,że wszystko już dobrze ,teraz udało mi się z google chrome ;))
UsuńMaryś teraz to wogle oszaleje i jeszcze te kolory moje ulubione i ta dziewczyna śliczna praca .Dziewczyna niesamowita taka zamyślona ,zapatrzona ,zakochana,romantyczka tak ją widzę .Pozdrawiam cieplutko .
OdpowiedzUsuńTwoje ulubione, no popatrz! ♥♥♥
UsuńSerdeczności Aniołeczku :)
Wystarczy odrobina fioletu i tak ciepło na duszy się robi.Czy to kolor , czy Twe słowa , czy czary jakieś? Cudnie ,że jesteś.
OdpowiedzUsuńWitaj Maszeńko, witaj...
UsuńWidać czary, albo i fiolet w sobie ma jakąś magię, bo słów nie za wiele się udało :)
O matko jaki ten rysunek jest piękny,zazdroszczę zdolnosci,a korale prześliczne i sama nie wiem które najpiękniejsze :))))
OdpowiedzUsuńAniu :)
UsuńI tylko się u mnie jedne zostały, reszta poszła w świat piękne szyje zdobić :D
Nim się dobrze rozsiadłam post mi się skończył... jak to Maryś... to niepodobne do Ciebie tak krótko pisać
OdpowiedzUsuńAkwarela jak zwykle mnie zachwyca, bo ty tak pięknie potrafisz... jak się kiedyś zbiorę w sobie to prośbę będę miała... ale zebrać się muszę
Korale też piękne... bardzo lubię fiolety... w sumie to nic dziwnego, bo ja wszystkie kolory lubię, ale każdy z osobna na swój sposób inaczej :)
Witaj Aneczko, my się tak wszystkie zbieramy, że z trudem gonimi dni w codzienności widzę obie :D
UsuńJak już CI się skrystalizuje - pisz jestem tu i tam, znajdziesz mnie :) :) :)
Serdeczności ♥
Jak się zbiorę i ogarnę to znajdę... wiem gdzie szukać :)
Usuńo Twoich pracach wiesz co mysle,cudo i co ru wiecej sie rozpisywac,potrafisz zaczarowac fiolet i staje sie cudowny...................:****
OdpowiedzUsuńps.mialas jakiegos wirusa wczoraj?albo zlosliwego skrzata na stronce,albo..............bo moj komp nie chcial otworzyc Twojej strony informujac mnie ze jest zablokowana bo jakis zlosliwiec sie na niej panoszy..........
Wiem wiem Ewelinko, ale wirusa nie miałam, tylko gdzieś na stronie odnośnik, do innej strony - zawirusowanej i dlatego tyle było zamieszania, ale uratowaliśmy się z opresji :D
UsuńMagia! :-) Buziaki!
OdpowiedzUsuńMoja Czarodziejka to napisała, ojej :D :D :D
Usuńja nie potrafię tak pieknie malowac ani pędzlem ani słowami, ale czytam zawsze z zachwytem... po prostu
OdpowiedzUsuńAle jakie Ty cuda potrafisz - to pewnie sama nie wiesz. Ile one wrażeń dostarczają... :)***
UsuńSerdeczności Justynko ♥
A Beatka (ta Moja Fioletowa) napisałaby komentarz gdyby "umiała" - to ja tu sobie zapiszę na pamiatke jej słowa w poczcie mi dziś podarowane - tak CENNE:
OdpowiedzUsuń„No i nie wiem, co napisać. Bo przy umiejętnościach wszelkich Efy boję się nawet oddychać, by piękna nie zakłócać jakąś trywialnością. A dzieła Jej, jak i same beneficjentki pięknych projektów znam :). I znam różne prace, i te duuuże i te malutkie! Ale przede wszystkim - poznaję Ewunię. A to jeden z podarunków od Pana Boga. Bo poznawać (myślę, że jest tak wielowymiarowa, że nikt JEJ nie zna do końca) Marysię-Efę-Ewunię to dar. Grzeje jak słońce i jest zawsze - jak zieleń. Dziękuję Ci, że jesteś. Kocham Cię.”
JCT Beatko ♥
Witaj... trochę mnie nie było... różnie się życie układa,wiele się zmieniło, ale wracam i zatrzymuje się u Ciebie ogarnięta zachwytem...:) Lubie Twoje prace... Pozdrawiam i zapraszam na swoje Candy :)
OdpowiedzUsuńWItaj, pędzę ile sił :)
UsuńBardzo się cieszę, że zaglądasz, wszystko się poukłada - nie martw się tylko marz i ufaj swojemu szczęściu ♥
Nie będę się rozpisywać, aby innym cennego czasu nie kraść - PIĘKNE!!! - i tyle :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
I tyle i kropka, i bez rymów, no wiesz ;D
UsuńAkwarela magiczna... widzę, że czasem "zdradzasz" turkus na rzecz jednego z moich ulubionych kolorów czyli fioletu :) Korale na srebrnej pajęczynie - oups przepraszam druciku ;) wyglądają cudownie. Takie delikatne, jakby tkane :) Czekam na zdjęcia tych szafek i stołu, będzie pięknie :))))))))))
OdpowiedzUsuńBo ja turkusem to się tylko otaczam, ale wiele kolorów gdzieś mnie do tej zdrady kusi - fiolet, szarość (ups, a czy to kolor hihi) no kuszą kuszą :)))
Usuńjak zawsze same cudownosci ale dama w fioletach... wiesz jak ja zakochana jestem w Twoich twarzach... cudna
OdpowiedzUsuń:D :D :D oj te miodowe słowa
UsuńI co tu napisać, jak wszystkie słowa zachwytu już tu padły?! Chyba tylko to, że ciśnienie zamykało mi oczy, ale Twoja dziewczyna tak długo przyciągała mój wzrok, że kryzys dnia minął... i nie zasnę nad klawiaturą zapominając odebrać Młodego z przedszkola ;)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się - z uśmiechem na buzi :)
No to się na coś przydałam Kasiu :)***
UsuńMaryś, piszesz jak zwykle cudownie...Można się całkowicie zatracić.
OdpowiedzUsuńTwoje słowa są jak cudowny balsam.
A Fioletowa?jest magiczna!!!
Ślę pozdrowienia.
Łucjo skarbie najdroższy... Za Twoją obecność zawsze się uśmiecham w niebo :)***
UsuńCudownie...oczarowujesz moja duszę...
OdpowiedzUsuńŚlę ciepłe listopadowe pozdrowienia z uśmiechem serca*
Peninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com
wzajemnie Gosiu, wzajemnie ;D
UsuńQrcze cos nie moge napisac u Ciebie co chwila mnie wywala juz od paru dni;(
OdpowiedzUsuńcudne fiolety piekna Panienka i naszyjniki ,...to moje kolory :)))
wreszcie sie udało :))
czy pamietasz jeszcze o mnie........
pozdrawiam
Ag
Wiem, wiem, kilka osób tak ma ze mna, byłam na poczcie - Tys tam była i już wiesz ;D
UsuńNIGDY, skleroze mam, ale az taka to nie :)
Pięknie :)ja zawsze ciesze moje oczy i duszę,odwiedzając Twojego bloga:)
OdpowiedzUsuńWitaj Moniczko Miła cieszę się BARDZO ♥
UsuńŚliczne są te Twoje akwarelkowe portrety, nie mogę się napatrzyć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci, to bardzo miłe, i patrz ile czasu i sił starczy :D
UsuńZnam tę Agatę z akwareli :) Tylko miała chyba inaczej na imię i blondynką była :)
OdpowiedzUsuńMaryś, chyba nie muszę nic pisać, bo przecież wiesz...
Poważnie, ja nigdy żadnej z nich nie poznałam, a najchętniej poznałabym Rudą i mogłaby być moją synową, bo jakbym takie miała wnuczki - to radość ogromniasta :D
UsuńBajkowe te Twoje fiolety, a akwarela przecudna. Naprawdę podziwiam.
OdpowiedzUsuńp.s.jeśli się nie pogniewasz, to zostawiłam u siebie zaproszenie do zabawy :)
zaproszenie, a już wiem, dziękuję Ci pięknie!
UsuńPiękna akwarela i śliczne fioletowe migawki.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Podoba mi się błysk w Jej oczach, jakby patrzyła na coś bardzo świetlistego... W ogóle ma twarz zwróconą ku światłu.
OdpowiedzUsuńI korale pamiętam. Otulam się też takimi fioletami.
Dzień dobry, Słońce:)
O witaj, porwali nas jacyś kosmici i okradli z czasu chyba muszę się do nich zacząć uśmiechać, może ciut oddadzą ♥
UsuńJesteś niesamowita Maryś... Zawsze rozpływam się w Twoich słowach, tak lekkich i ważnych zarazem, i jeszcze, a może przede wszystkim te Twoje akwarele... Wzruszają, nie pozwalają przejść obojętnie, a ja się nimi rozkoszuję za każdym razem, studiuje milimetr po milimetrze i w głowie tysiąc myśli... Piękne.
OdpowiedzUsuńA wiesz, że to tysiąc mysli jest cudowne... Ja tak mam z moimi ulubionymi obrazami, że mogę w nie patrzeć godzinami, a za każdym spojrzeniem jakbym coś innego w nich widziała... To prześliczny komplement ♥
UsuńNie było mnie ostatnio na blogach. Widzę, że u Ciebie mam dużo do czytania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niezmiennie:)))))
I wzajemnie :D
Usuńprzywodzi mi na myśl bohaterki z ksiązek Musierowicz, którymi zaczytywałam się jako szkolne dziewczę. Młode, niewinne z głową w chmurach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam mgliście
Odbieram jako komplement, chowam za pazuchę mgliście szarego listopada, by mnie grzały te słowa ;D
UsuńMaryś, moja Maryś czemuś taka czaryś... magicznie, bajkowo... uwielbiam fiolet... widziałam ostatnio fioletową narośl na pieńku... obiecuję, że zrobię jej zdjęcie przy następnym słonecznym spacerze... bo nie ma nic gorszego niż fiolet w pochmurny dzień... Zapragnęłam być sportretowana akwarelą... Pozdrawiam Cię
OdpowiedzUsuń