ślimak i bajka
czwartek, kwietnia 12, 2012![]() |
Pan Ślimak odpoczywa zmęczony po podróży ♥ |
Niektóre podarunki muszą przejść bardzo długą drogę, wbrew listonoszom, określonym czasom, i wytyczonym odległościom...
Wyobraźcie sobie, jaką drogę z nabiegunachART miał do przejścia mój Maleńki Przyjaciel Pan Ślimak... Kobieta, która go w tę podróż wysłała, by mi towarzyszył z tym nieśmiałym rumieńcem - wyposażyła go w bardzo duuuużo "NIEBA" - to niebo troszkę zabrudziło mi paluszki, jak się doń dobierałam z ciekawskością, bo to najprawdziwszy barwnik spożywczy (pierwszy w moim życiu) i z niego moje wyimaginowane Niebo niebawem powstanie, oj zamysł już się był przyśnił! Syl Kochana, dziękuję ♥
Czasem mi się wydaje, że jestem takim właśnie ślimakiem. Jak już zdążę, to zawsze w swoim czasie, jak gdzieś jestem - to wtedy, kiedy mi się to uda, jak chcę - to idę, jak chcę - to to robię, i odwrotnie proporcjonalnie ;)
A, byłabym zapomniała... W SZUFLADZIE, czeka na Was (mam nadzieję) miła niespodzianka - nie ruda, nie piegowata tym razem, ale motylami otoczona jak trzeba...
![]() |
"Przyjaciel podarował mi jedno skrzydło" - taka to moja bajka... |
zacytuję fragment wyzwania Modrak - "BAJKA":
" Niech na Waszych pracach zagoszczą raczej wróżki, elfy, krasnale,
czarodzieje, zamki, magiczne krainy, wiatraki czy syreny.
Forma pracy dowolna, żeby tylko miała ten klimat niezwykłości, magii i baśni..."
czas do 20 kwietnia - kibicuję z mocy serca i trzymam KCIUKI ♥
kwiecień będzie mało obfitował w moje obrazy i słowa, więcej będę Was czytała, niż sama pisała, wybaczycie?... :)
☼ Maryś
76 Wasze i moje gadu-gadu
Piękna.
OdpowiedzUsuńŚlimaczek z rumieńcami śliczny :)
Joanno, do dzieła - bajkowe klimaty, kwiaty, elfy... No zapraszam do zabawy Kochana!
UsuńNie ruda, nie piegowata ale równie piękna :)
OdpowiedzUsuńAniu... Ty to zawsze miód wylejesz, a człowiek potem siedzi i jak ten świstak uczucia w sreberka zawija... Dzięki Kochana!
UsuńNo i kiedy niby mam robić coś z tymi bajkami??!!!!!!?????chyba muszę sprzedać dzieci
OdpowiedzUsuńmiałam nie pisać że panienka cudnej urody..ale napisze, bo cudna. Ja wogóle mam słabość do portretów.
Lola, ja jestem PRZEKONANA, że sukienka, którą właśnie szyjesz jest odpowiedzią na TEN TEMAT!!!
UsuńJa też, ja też mam tę słabość, kiedy można zamyśleniem, spojrzeniem wyrazić coś - mnie to "wciąga" ;)))
Kochana wczoraj pomyślałam, że muszę uszyć ślimaka mojemu Stasiowi , bo je kocha miłością nieopisaną i wchodzę do Ciebie i co widzę?? Piękny ślimaczek:DDDD
OdpowiedzUsuńA Twoja bajkowa postać....hmm rozmarzyłam się... Piękna:DDDDDDDDDDDDDDD Trzymam kciuki!
Agatko, no ślimak urody jest NIEZWYKŁEJ, ja uznałam, że to ON, nie wiem po czym, może z przyzwyczajenia, że mnie sami mężczyźni w domu otaczają hihihi. Nawet mój nowy anioł! ;)))
UsuńTo tak jak mnie:) - bom jedna na 4 panów -pan M + 3 synków ( 1x bliżniaki, ale to rodzinna przypadłość bo sama mam brata bliżniaka i stryjków bliźniaków itd...)
Usuńbuziaki
dorcia
O rany, nie jestem taka sama babka w domu z chłopakami ;)))
UsuńDorcia :))))
Piękne są Twoje dziewczyny..., piękne
OdpowiedzUsuńDziękuję Jagódko, bardzo dziękuję, ale o tę można zawalczyć! Do dzieła ;)))
UsuńJa wybaczę ale pod warunkiem że nas potem pracami zasypiesz;) Twoja szatynkę podziwiałam już w szufladzie, jak zwykle piękna:) A ślimak to wiadomo że się w podróży ślimaczył:)
OdpowiedzUsuńAniu, ja uważam, że ten ślimak to opowieść o mnie, ja jestem mu lustrzanym odbiciem, albo on moim - nie wiem kto z kogo czerpał :)
UsuńZrób coś na wyzwanie szufladowe, szkoda, że czas króciutki, ale zawsze... ;)))
Już i po świętach, to niby więcej CZASU, a mi wciąż go mało ;)
Och Maryś zaskoczyłaś mnie z tym ślimakiem :)
OdpowiedzUsuńNiespodzianka z Szuflady wspaniała. Pozostaje mi tylko wzdychać :) A może też wezmę udział w wyzwaniu... chociaż jak wziąć pod uwagę moje ostatnio ślimacze tempo... :):):)
Kochana, KONIECZNIE, jest szansa, że "pozbywszy się" ślimaka dasz radę, choć widziałam, żeś mu siostrę zmajstrowała, a wiesz niech się porozłażą po domach - to więcej czasu dla NAS :)))
UsuńJa bardzo kibicuję, że to wyzwanie uda się wygrać komuś, kto upodobał tę nie rudą i nie piegowatą ;)))
I znowu pełna niesamowitego uroku, ale tak jakby trochę bardziej optymistyczna... I to skrzydło przejrzyste... Otoczona motylami. Magiczne klimaty. Czekam na nowe obrazy i Twoje słowa. I jedne i drugie mają dla mnie wielką wartość. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńJoanno, ja tez pracuję nas projektami i bardzo mi na tym zależy, bo mnie atakują by się "urodzić" i światło dzienne ujrzeć, ale baaardzo za każde Twoje słowo i za obecność wdzięcznam. I za Twoje zdróweczko! Niech jego nie braknie jak tego uciekającego czasu ♥♥♥
UsuńNo tak...poczta polska wychodzi z założenia lepiej późno niż wcale;))) piękne ta Twoja Bajka!!! Uściski:*
OdpowiedzUsuńJa się obawiam, że ślimak się wymknął z rozkładu ;))) Bo on ma swoje sprawy po drodze do załatwienia, no i z racji tej "opinii" jaka go otacza musiał przyjść właśnie TERAZ ;))))
UsuńJustynko, bajką za bajkę - do dzieła!
Słitaśny ślimaczek :) Skorupkę ma uroczą, taką wiosenną :) i poliki czerwone - naprawdę udana tilda (?!)
OdpowiedzUsuńPoliki ma takie, że aż się go całować chce. Nie powiem, że całowałam, bo się będziecie śmiać ;))))
Usuń..."jeżeli się wytęży słuch,słychać głos pragnień"...HM
OdpowiedzUsuńZamykam oczy i oddycham Twoją bajkową Nimfą i prawie czuję jej delikatny urok, jej wiotkość ulotnie otuloną skrzydłem miłości, przyjaźni i zamyślenia...jej piękno:)cudna...
oj bedzie kolejka w Szufladzie!
całusy
dorcia
a wesoły ślimaczek do przytulenia i pokochania, uroczy:) dorcia
UsuńDorcia :)*
UsuńA słowa Twoje... Radość moja...
Na każdy dzień ;)
oj, szkoda że tylko tak mało czasu na ten konkursik, jak tu dobę wydłużyć? Marys teraz przydały by się te twoje Czary mary . I co? :)
OdpowiedzUsuńSlimczek uroczy jak wszystkie szyjątka nabiegunachArt. Przeuroczy prezencik, przeuroczy. pozdrawiam cieplutko Piecyk
CZARUJE - albo poczekaj, będą kolejne niespodzianki! Hihihi
UsuńGłaskam Twój czas, by się rozciągał jak dobra GUMA :))))
czytałam Twoje komentarze, normalnie szczękościsku dostałam, Poproszę taki jeden każdego dnia, bo mam akumulatorki dobrze naładowane na cały dzień, to i może wydłużać się zacznie jak ta guma nie snuć jak wczorajszy makaron. ;)Pozdrawiam piecyk
UsuńMoże drugie skrzydło podaruje sobie sama? :)
OdpowiedzUsuńA prawdziwe ślimaki chodzą powoli, dobrze, że Twój dotarł do Ciebie cały i zdrowy ;)
I ciekawa jestem tego barwnika, już bym chciała podejrzeć co to będzie :))
Oj pochwalę się, na razie zamysł w głowie zakiełkował, jeszcze GORĄCY, ale już kształtów nabrał... To są te nasze imponderabilia... Zdarzenia niespodziewane powodują jakieś wokoło czary i maszerujesz nową właściwą drogą... Może jej to drugie skrzydło urośnie, odrodzi się w dobrych rękach ;)))
UsuńPiękny slimaczek, a kąsek w szufladzie smakowity musze pomyśleć i coś zmalować
OdpowiedzUsuńDudqa - trzymam kciuki!!! Czas start i do dzieła ;)))))
UsuńU Ciebie Maryś ślimaczek, a u mnie rozpanoszyły się latające motyle :)))
OdpowiedzUsuńA brunetka świetna ... taka podobna do ... ciiii ... :)))
Ja nad tymi podobieństwami to zawsze się zastanawiałam, mam też taka mini teorię, ale o tym innym razem. A motyle, jak zające się rozmnażają, może część moich do Ciebie przefrunęła? I im dobrze... Tak czuję jakiś szelest/szept...
UsuńMotylkowa Panna jest taka urocza i piękna :)))
UsuńI nawet do mnie niedawno przyfrunęła ... w rewelacyjnej sukni wystrojona :)))
A dziś przyszła znowu nocą ... po cichutku w kąciku czekała, aż ją zobaczę ... ileż radości mi tą wizytą ponowną sprawiła :))) ... zaprosiłam ją na swojego bloga ... by przyglądała się odwiedzającym i witała ich swym uśmiechem :)))
DZIĘKUJĘ!!!
Przy okazji ... będzie tu teraz zaglądać do Ciebie Maryś razem ze mną ... :)))
UsuńBo wiesz takich trzech jak my dwie to nie ma ani jednej :)))
Pieknie tu u Ciebie..bede zagladac..pozdrawiam, Ula
OdpowiedzUsuńUrszulo, zapraszam! Bardzo mi miło ;)
UsuńPo raz pierwszy zajrzałam i jestem ZAUROCZONA!!!Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńWitaj Kasiu. Dziękuję. Pozdrawiam serdecznie ;)
UsuńMaryś... wszytko już zostało powiedziane, opisane, powzdychane...zachwycone....- nie mam nowych słów...całuski wiec przesyłam♥
OdpowiedzUsuńJustynko - odwzajemniam! :)***
Usuńślimaczek uroczy :) a Twoja brunetka... uhmm... piękna :)) i co ja teraz biedna mam zrobić?? chciałabym taką ślicznotkę w moim domu! chyba muszę pomyśleć o tym konkursie... :) pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńuhmmm, ja myślę, że poczekać - i tu puszczam WIELGAŚNE OKO ;)))*
UsuńEch te Rude i nie Rude, piegowate i bez piegów... wszystkie zawsze mnie zachwycają!! Zawsze będę podziwiać :) Ps. Dziękuje Kochana za życzenia:* przyda się ta miłość a już dobre drogi to w ogóle....tym bardziej w czasach gdy człowiek może się zgubić :) Ja Tobie również życzę wszystkiego co najlepsze!!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJuWiko - dzięki :)*
UsuńKolejne cudeńko Twojego magicznego pędzla!
OdpowiedzUsuńPRZE-PIĘ-KNE! =D
Życzę powodzenia w wyzwaniu i bardzo cieplutko Pozdrawiam =*
Asiek - ja udziału nie biorę - obdarowuję tego, co wygra ;)))
UsuńDziękuję ;)))))
Cudowna praca, jak dla mnie zadziorne spojrzenie ma ta pani i właśnie to mi się najbardziej podoba. Przynosi mi na myśl zranioną, ale silną osobę. Jak wiadomo, każdy interpretje subiektywnie ;). Temat wyzwania bardzo mój, skusiłam się, na dodatek taaaaka nagroda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Super - trzymam kciuki ;)))))
UsuńDziękuję za komplementy zawsze w cenie ;))))
Maryś, cudna ta Twoja Elfica, no cudna, mówię Ci;) Aż mnie boli w różnych miejscach na myśl,że nie zdążę nic na to wyzwanie przygotować..., bo doba taka krótka( chyba ktoś ucina z niej po kawałku;))
OdpowiedzUsuńa że ślimak przebywał drogę pocztową w ślimaczym tempie, to co się dziwisz;)?
Ludko Miła - jak nie zdążysz nie smuć się, będą i będą i będą - bo mi się zachciało przez Was malować... :)))
UsuńJakimś dziwnym trafem umknął mi ten post... A tu taka piękna i z charakterkiem zadziornym (moim okiem), niezwykła jak zawsze panienka!!!!! I te skrzydełka delikatne.....Miodzio:* Muszę zajrzeć do tej szuflady:)
OdpowiedzUsuńA ślimaczek przytulaśny!
Jyoti - czekam cierpliwie, czy coś wymyślisz ;))) Kolekcję uzbierasz hihihi
UsuńMaryś, witam Cię bardzo serdecznie. Moich zachwytów na kolejnym obrazem...nie ma końca.
OdpowiedzUsuńSzatynka jest pięknością!!!A ślimak... nim też się zachwycam. Jest śliczny.
Przepraszam, że nie gościłam u Ciebie. Ten czas...Czarodziejko, może znasz sposób na jego wydłużenie?
Maryś, dziękuję za najcudowniejsze komentarze. To prawdziwa poezja. A jak łaskocze po serduchu?
Aż miło się robi...
Ślę Ci moc uścisków i pozdrowień.
Łucjo! I wzajemnie!!! ;)))))
UsuńJaki cudnie bajkowy ten ślimaczek :D Właśnie takich uroczych stworzeń będę się uczyła szyć w wolnym czasie .... z naciskiem na wolny, haha :D
OdpowiedzUsuńObraz rewelacyjny! Pozdrawiam Cię cieplutko :*
Motylku - z naciskiem na "wolny" mnie właśnie dopada... Nawet odpisać Wam czasu nie mam ;(
UsuńOj...
Ślimaczek śliczny i ma piękne całuśne rumieńce ;))
OdpowiedzUsuńW Szufladzie Nagroda-marzenie! Szczęśliwy ten, kto będzie miał tę nagrodę w swojej bajce.:)
Oj Fiki_Miki, miód ;)
UsuńŚlimaczek Pokochany!!!
Pięknie podejmujesz wyzwania....zawsze:)) O powodzenie w wyzwaniu jestem pewna:) Wiesz, ze ślimakiem nie kojarzysz mi się zupełnie...dla mnie jesteś wulkanem energii i wszystkiego co wiąże się z prędkością światła:) Myślę, że również sposób mówienia masz szybki (bo kwiecisty i emocjonalny to na pewno)....nic nie poradzę, tak sobie Ciebie wyobrażam:))
OdpowiedzUsuńUściski posyłam :)
gdyby to był facebook kliknęłabym "lubię to" i podpisuję się pod tym obiema rękami. Ty i ślimak? Nieeeeee ;)
UsuńAch - to nie w tym sensie... Nie, że mam jego tempo, ale to tak w przenośni, że mam "swoiste tempo" - ja 70% tego co chcę nie realizuję... Bo czas nie dotrzymuje mi kroku, a organizm upomina się o sen - po co? - NIE WIEM :)))
UsuńA swoją drogą, to ciekawe jaki mam sposób mówienia, emocjonalny - na pewno, bo ja jestem zlepkiem uczuć, szybki - oooo tak - muszę zdążyć za myślami ;)))
Uściski Wam moje nie widzące we mnie ślimaczka ;))))))
Wiem, wiem imienin nie obchodzisz ale wpadła mi w ręce książka Kazimiery Iłłakowiczówny "Portrety Imion", chciałabym bardzo byś to przeczytała:
OdpowiedzUsuń....MARIA
Noszone zwykle niebacznie w przebraniu Maryli,Marychny,Marysi i Mani,
imię to jest jak rzadkie zaklęcie, którego użyć umieją tylko wybrani.
Zwykle spoczywa w kącie jak drogocenny pierścień w izbie głupkowatego nedzarza.
Zauważyliście? Imię to dzwoni w powietrzu jak struna tracona,gdy się je przy różańcu powtarza.
Ach,okryć się nim jak płaszczem, gdy się jest Dominikiem,Tomaszem lub Katarzyną!
Ach, trzymać się go jak ręki anielskiej, aż najgorsze dni młodości zuchwałej miną.
Ach, mieć odwagę nosić ja jak koronę, choćby z gwoździ żelaznych lub cierni splecioną, zasłaniać się nim...
Iść okok niego we dnie i noce, jak pod najsilniejszej straży osłoną../.../.
Maryś tak Cię widzę: jako rzadkie zaklęcie, które odpedza złe mysli:)daje dobro
jako drogocenny kamień jedyny, niepowtarzalny, piękny:)
dzięki:-)
Dorcia
Dorciu!!!
UsuńHa... Raz, że wierszem Wisłę kijem zawróciłaś we mnie! Dwa, że z tymi imieninami to zagadka... Bo MARII obchodzę - śmiejąc się, że obchodzę wszystkie imieniny Marii, a bywa, że są i dwa. nawet trzy razy w miesiącu - zależy jaki kalendarz ;))))
No i trafiłaś mi w serce ♥♥♥
Mój syn Jan ma również imieniny bardzo często, oczywiście w kalendarzu, prawie co dwa tygodnie...
Usuńa ja Tobie i bez imienin wszystkiego! co najlepsze na świecie:)
buziaki
dorcia
:)*
UsuńJa Tobie jak stąd do księżyca (ups - chyba, że Ty już na księżycu)
:)))
A ja mam nadzieję, że ta przerwa czy rzadsze posty to tylko w kwietniu. Tak się przyzwyczaiłam, że zawsze natykam się na coś nowego, że tak jakoś smutno mi się robi. Dobrze, że odzywasz się na naszych blogach.
OdpowiedzUsuńI dziękuję za miłe (szczególnie te ostatnie) słowa u mnie. Pozdrawiam.
Ja też... Oj ja też mam nadzieję - staram się Was nie zaniedbywać, ale z tym różnie bywa... W biegu wskoczę, poczytam, chwilkę się zatrzymam, ale to wciąż MAŁO...
UsuńIris - no i cudem bloga śmy się spotkały :)*
O Boże jak ja chcę ją mieć "tą z jednym skrzydłem"... ale jak tu się w klimacie bajkowym odnależć... jak się dokopać do tego dziecka w sobie.. a tu tylko 3 dni
OdpowiedzUsuńOj, szukaj pomysłów, albo czekaj cierpliwie, czas plecie niespodzianki, a Czarownice mu lubią pomagać :)))
UsuńUwielbiam Twoje akwarele.... zachwycają za każdym razem :)
OdpowiedzUsuńSkacze ♥ z radości pam, pam, pam - tada da DAM :)
Usuńosz chol......, w morde by to wzielo - jak moglam przegapic takie cudo !!!!!!!! Przepiekna!
OdpowiedzUsuńooo, jakie piękne akwarelowe dzieło.. jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńanua
kobitko wlasnie zyskalas 155 obserwatora zakochanego w Twojej tworczosci :P jak patrze na te kobitki akwarelowe to az nie wierze,ze zupe;nioe "obca" mi osoba przelala na papier cos co bylo w mojej glowie. chodzi mi o buzie, kolory, wlosy tych kobitek. ja nie umiem ani rysowac, ani malowac. jak na lekcji uczniom reke musialam narysowac do zobrazowania reguly prawej dloni to do konca lekcji smialam sie z 30tka dzieciakow z tego co wyszlo i juz nigdy sama nie rysowalam tylko bralam ucznia :D a ty to robisz tak pieknie,ze az dech w piersi zapiera. i dokladnie cos o czym marze od wielu lat... jestem pod wrazeniem a te motyle.... cudo
OdpowiedzUsuń