życzcie mi powodzenia
środa, sierpnia 07, 2013Odcinam skrupulatnie te niepotrzebne myśli w głowie –
jak zamknę oczy. Miałam przecież tyle pomysłów.
Mam też nowe. Tamte czekają. Niektóre podlane wyrosły już za duże w doniczkach – trzeba przesadzić, podlać.
Sprawdzić, czy zakwitły? Pączkują. Sadzę nowe.
Jadę autobusem z pomysłami na trasie bez przystanków. Niektóre znikają jak obraz za oknem przy dużej prędkości, niezapamiętany.
Inne są jak to niebo. Trwają ze mną. Ewoluują jak kształt chmur – niby ulepszone, zmienione, inne wczoraj, inne dziś – a niebo jak niebo. Zdarło podeszwy o te swoje metamorfozy. Potknęło się zaskoczone o niezadowolenie, ale odbiciem
w lustrze nic, a nic nie zaskakuje. Niebo, to niebo… Podzieliłam je na grupy, upchnęłam w szufladach, znalazłam odpowiednie wieszaki, uprasowałam – wiszą.
Czekają na jutro.
A jutro potrafi zaskoczyć.
Jestem zaskoczona.
Znikam, kiedy
zamykam oczy.
Pozwalam łaskotać słońcu zamknięte powieki. Czasami chciałabym
tak zwyczajnie odpocząć. Wyjąć z kontaktu końcówkę neuronów. Nie czuć. Nie
myśleć. Nie chcieć być, mieć… Nie dbać o obiad, o poranne wstawanie,
o
konieczności mniejsze i większe. Mieć taki jeden wielki „blue screen” w sobie,
na sobie i dookoła
Bo ja nie lubię w pośpiechu. Nie umiem już, już, już na
wczoraj, za chwilę, teraz. Lubię w ciszy i spokojnie – mimo,
że wciąż
gdzieś się spieszę, staram się powoli. Umiem usiąść w fotelu, zatopić się i zniknąć.
Moje niebo w wielu wymiarach - niezawodne do znikania ;)
Łódź żegnała nas niebem pięknie. Warszawa nas nim równie pięknie witała na moim ulubionym z mostów.
Tarta niebieska tym razem z borówkami - smakowała obłędnie. A obrączki wg mojego projektu - tak przepięknie - wykonała z kolorowego tytanu niezwykła JUBIKO.
Zamykam powieki i znikam, przede mną sporo zadań, które depczą mi po piętach.
O wszystkim postaram się opowiedzieć :)
Serdeczności
☼ Maryś
100 Wasze i moje gadu-gadu
oj ile ja bym dała by czasem choć na chwilkę pobyć w takim stanie...a obrączki rewelacja!ściskamy
OdpowiedzUsuńNauczyłam sobie aplikować takie stany na chwilę - nawet na 15 minut, czasem dłużej :)
UsuńTaki reset - serdeczności :)
Piękne te obrączki :) Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Slonko ♥
UsuńIle ja razy myślałam po nieprzespanej nocy żeby się wyłączyć, zniknąć, na chwilkę...
OdpowiedzUsuńOdpoczywam teraz u Ciebie i z Tobą, przymierzając śliczne obrączki (nie mogę jej ściągnąć:)))))))
i delektując się niebieską tartą, niczego więcej nie potrzeba...
Nie oszukowywuj, bo ja mam najgrubsze ze wszystkich palców jakie znak kobiecych dłoni, więc chybaś na kciuka wkładała :)))))))))
UsuńUcałowania dla Was Justyś!
a wiesz Marys, ze ja sie szykuje na candy z obraczkami w tle...?:))) pamietasz jak rozmawialysmy o konkursie, zainspirowalas mnie i niedlugo przyjdzie na to czas:) Twoje obraczki cudne!
OdpowiedzUsuńtak, warto jest sie zapomniec... nabierac energii, czerpac jej ze wszystkiego dookola..:)
usciski!
Pamiętam, pamiętam - to jest mój ten skarb, ale na fotografii Jubiko - a ja na tę naszą pomysł mam - CZEKAM KOCHANA< czekam ♥♥
UsuńZamknąć oczy, zniknąć, przenieść się w inny wymiar ... choć na chwilę w takim już od rana zagonionym dniu ... chciałabym :-) i umieć tak wyłączać swojego wewnętrznego kapo , żeby ciągle nie dochodziły do głosu sprawy do załatwienia
OdpowiedzUsuńUściski!
Kapo zduś - znam go - nie sprzyja nam, depcze po piętach :) Siooo
Usuńtrzymam kciuki, że choć teraz na ten urlop chwilkę wypoczniesz! :)))))))))
Ależ mi ochoty narobiłaś na taką tartę mmmm.... po nocach będzie mi się śniła :) Obrączki są obłędne! nie ma chyba nikogo na tym świecie kto nie chciał by się wyłączyć choć na jeden dzień... Bardzo miło było cię zobaczyć na własne oczy Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZ wzajemnością, aczkolwiek byłabym rada na mikroskopowe spotkania w dwie pary oczu, żeby można było wsłuchać się w gesty spojrzeń, bo ja się czuję w grupie lekko zagubiona :)))))))
UsuńA tartę polecam, to nasze sztandarowe letnie ciasto znika zaraz po pierwszym krojeniu, a dzielnie porcji odbywa się z prędkością światła :))))))))
piękne zdjęcia i ta myśl towarzysząca wspaniała ach nic tylko usiąść i się zamyślić :)
OdpowiedzUsuńYvette - to chwytamy się za myśli i zamyślamy ;)
Usuńuwielbiam ten stan oderwania :))))))
Wiewiór mi mantruje, że takie wyłączanie siebie z obiegu to nie możliwość, a konieczność. Uczę się. Z językiem na brodzie, z kroplami potu na czole. Ściskając w reku kamyk zielony, spośród kartonów - Bebe
OdpowiedzUsuńAlez Ty masz udanego tego Wiewióra! No tak, tak, tak - po stokroć - konieczność ucz się - a wiesz jak to dobrze czyni umysłowi, jak go tak wykąpiesz w próżni... Ojej :))))))
UsuńZa Twoje kartony kciuki trzymam, mam i ja takie co to jeszcze zamknięte od roku hahaha
Trzymam kciuki za Ciebie tak jak prosisz i blisko mi do tego, o czym piszesz. Że zmęczenie i chęć wyłączenia się - oczywiście, ale nie każdy umie usiąść w fotelu i się zatopić! Wygląda na to, że my potrafimy! Ściskam Cie mocno!
OdpowiedzUsuńPotrafisz? To jest cudowne. To znikanie w chmurze - troszkę jak w piosence Lady Pank z "O dwóch takich, co księżyc ukradli" znasz?
UsuńOdwzajemniam uściski i już zamykam powieki na takie wspólne znikanie :)))))
Powodzenia Marysiu.
OdpowiedzUsuńW realizaji wszystkich planów i dużo czasu, żeby też czasem odpłynąć i pobujać w chmurach :)
Obrączki cudowne !!
Dziękuję! Potrzebne mi takie duchowe wsparcie i wiem, że je od Was otrzymam i to mi takie bliskie ♥
UsuńUściski ♥
Obrączki z uśmiechnięta chmurką....bajka, więc nie należy martwić się zadaniami na zapas.....ma być jak w bajce :)
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno, Marta
Tak jest pani psor! Jak w bajce - kocham tak :)))))))))
UsuńŚciskam mocniej :)***
Siedzę i czuję ten smak... niebieskości...
OdpowiedzUsuńZatopić się, nie myśleć... tak to znam... i lubię.
Tak, to cudne jest. Błękit mi w tym pomaga, swoją głębią :)))))
UsuńNiebieskości najbardziej niebieskie z niebieskich do zatracenia, zapomnienia, zniknięcie, schowania. Takie potrzebne i zawsze na wyciągnięcie ręki, w swoim własnym tępie:) Cudne obrączki, usmiecham się do nich z dzisiejszym słoncem:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w przedsięwzięciach Kochana moja:*
To, że tak są właśnie na ręki wyciągnięcie i niby dalekie, ale bliskie i nad głową zawsze - bajka :)))))))
UsuńDziękuję!!!
Oj Maryś...gdybym nawet nie umiała,lub czasu nie miała....to przy twoich postach...twoich słowem malowaniu...wyłączam się i tak mi chmurzasto-niebiańsko:))
OdpowiedzUsuńC U D O W N I E!!! :)))))))))
UsuńJa się czasem zastanawiam ile masz par dłoni wiesz? A może te koty takie zdolne, czy ten jeden taki niby leniuszek, niby pod okiem aparatu tak się miga, a w nocy nadrabia te robótki jak meserszmit :)))))))
Tarta wygląda smakowicie, a obrączki mnie zachwyciły ! Masz główkę do projektów :)
OdpowiedzUsuńMaryś, Ty taka niebiesko-marzycielsko-nierealna jesteś, taka przetykana marzeniem we śnie i życzę, żebyś była spełniona na jawie, a te obrączki - cudeńko, nie mogę się napatrzeć ;)
OdpowiedzUsuńJo, sprawdzałam - krew mam czerwoną, realną hahaha - niebieskiej ani milimetra :))))))))
UsuńDziękuję!!!
Wpasc na moment w inny swiat. Zatankowac energi i dalej.
OdpowiedzUsuńTez czesto tak robie!
Obraczki sliczne !
:)
Wspaniałe to uczucie się tak na chwilkę zgubić :)))))
UsuńSpełnienia Kochana ... niespiesznie, po malutkim kawałeczku, z lekko przymkniętymi oczkami ... te obrączki niech samą radość niosą w sobie ... niebo otwierając.
OdpowiedzUsuńPrzytulam mocno ♥
I ja przytulam i wzajemnie tego samego życzę Tobie i Wam ♥
UsuńAh piękny tekst napisałaś chyba sobie wydrukuję i powieszę nad biurkiem... też nie lubię posbiechu i chętnie bym wtuliła się w jedną z chmur i zatrzymała się na chwilkę nie licząc czasu... :) Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńChmury zapraszają, a ja się zarumieniam, bo pisać w te temperatury to ciężko jest - zatapiać - lekuteńko :)))))))))))
UsuńTo bardzo życzę znikania, zanikania, powolności i dużo tego nieba o którym tak pięknie napisałaś :) A obrączki super. Pozdrawia cieplutko
OdpowiedzUsuńAzalitko , bardzo, bardzo, bardzo dziękuję!!!
UsuńCudowne obrączki :)
OdpowiedzUsuńBardzo bliski jest mi Twój tekst... ale teraz to nie powiem.. chciałam coś od Ciebie, ale boje się zapytać...poczekam i wtedy zapytam...
Dumna i blada z nich jestem, że udały się TAAAKIE to zasługa niesamowitej Urszuli - ma przeogromny talent :))))))))))))))
UsuńJa Ci się "poboję" bo pogrożę :))))
Bo dobry pomysl musi dojrzec, musi byc przemyslany na deszczu i na sloncu. I dobrze, ze rosnie, doskonali sie i ze zaskakuje! Szybki plan, taki na juz, na wczoraj, nie ma szansy dorosnac... Stad w spokoju sila.
OdpowiedzUsuńJak to wino, jak to wino :)))))))
Usuńoby zaskakiwał, albo nawet nie... nie musi, niech tak kogo trzeba chwyci za serce - wystarczy :)
Dla każdego jednego maleńkiego uchwytu WARTO :)
Poznałam tą mostową basztę :) ale jakoś nie śmiałam sądzić, że się znam... Śpiesz się powoli, mawiają. I ja lubię jeździć szybko gdzie wolno :)
OdpowiedzUsuńLubię je, lubię spacerować tym mostem - choć nie wiele miejsc w tym mieście lubię - to są perełeczki :)
UsuńCzasem szybko też jest emocjonująco!
Opowiadaj i nie bądź taka tajemnicza :). Obrączki wyjątkowe, takie jak Ty Maryś. Powoli i w spokoju, rozumiem, gdy mnie ganiają nic nie potrafię, zawieszam się, ale już kiedyś słyszałam że bycie krawcową to zawód dla samotnika, dziwaka, alkoholika, hm, projektant ma podobnie, może gorzej bo większa odpowiedzialność, musi coś stworzyć, aby coś stworzyć, trzeba wszystkie myśli wyciszyć.............
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest - jestesmy takie dziwaki chyba - tak sobie czasem myślę jak widzę spojrzenia :)))))
Usuńtak, tak napiszę - teraz muszę te myśli wyciszyć i skupienie ogarnąć, a upał mało sprzyja :)))))
Ach też nie lubię pośpiechu, ale nie zawsze się udaje tak na spokojnie delektować się chwilą.
OdpowiedzUsuńPowodzenia życzę i na opowieść o tym co deptało Ci po piętach czekam:)
Pyszne to delektowanie, nie zawsze się da, ale trzeba sobie aplikować :))))))))
UsuńOpowiem, opowiem - serdeczności Iv :)***
Trzymam, trzymam kciuki, bardzo mocno :)
OdpowiedzUsuńCzasami zakrywam oczy rękami i znikam, tak jak dzieci, które myślą, że ich wtedy nie widać :)
Buziaki!
trzymaj, trzymaj mocno Słońce - cudnie znikasz - też tak lubię :)))))))
UsuńMaryś Kochana odpoczywaj dużo, bo w te gorące dni to się nawet zwoje mózgowe przegrzewają.... no czuje to bardzo... A Twoje nieba zawsze są niebiańskie i spokój i jakieś ukojenie nerwów zawsze czuję gdy tu wchodzę...a przepis na tartę możesz podrzucić:) To podjemy razem;) A i obrączki cudne są:) I Ty z tym rumiankiem też:)Buziaki:)
OdpowiedzUsuńPrawda... Chwilami mam wrażenie, że paruje mi nie tylko ciało, że dusza mi paruje ;))))))))))
UsuńA przepis słoneczko podlinkowany - kliknij na niebieski wyraz tarta i tam przepis w całości krok po kroku ;) :) :)
A widzisz, nie zauważyłam że to link....no jak widać zwoje mi się już przegrzały;) No i myślałam,ze to jakaś nowa tarta:)No bo tam maliny... i dziękuję za to co znów u mnie napisałaś:) Zawsze mi po nich tak ciepło na sercu:) No zawsze:) jakoś tak szczególnie me struny poruszasz:)Dziękuję:)
UsuńZ wzajemnością! A teraz faktycznie zmodyfikowałam, bo zamiast 3 tabliczek daję dwie (mam mniejszą formę - tamtą 28 cm średnicy potłukłam)
UsuńA do ciasta nie dodaję cukru = powinnam jeszcze raz napisać :)
ja wciąż coś zmieniam :)
A z borówkami PRZEPYSZNA!!!
Maryś a Ja wciąż na "Twoje" niebo poluje:)
OdpowiedzUsuńObrączki piękne!!
Wiem, wiem - czuję - wiem, że upolujesz najpiękniej :)*********
UsuńObrączki kochamy - dziękujemy i w pas ukłony ;))))))
Ach no i powodzenia z całego serca życzę:)
UsuńCzuję ♥
UsuńTakie niebo mam od kilku dni nad sobą:) I nic a NIC NIE MUSZĘ się spieszyć:) Jak dobrze, że są wakacje!:) A Tobie życzę tylko takiego nieba błękitnego, nad każdym pomysłem, projektem i nowym wyzwaniem. Niech Ci się wszystko udaje! I niech jeszcze w tym "wszystkim" wystarczy czasu na życie wolniej:)
OdpowiedzUsuńDzięki za dobre słowo u mnie:)
A obrączki cudowne!!!!!!
Tak tego właśnie trzeba, by w tym wszystkim starczyło czasu na to "wolniej" - zatrzymam twoje słowa i w nich życzenia pod serduchem :)***
UsuńOj jak cudnie niebiesko....
OdpowiedzUsuńAdulko - u mnie jak zawsze niebiesko - do znudzenia :))))
UsuńPowodzenia Maryś :)
OdpowiedzUsuńz całego serca dziękuję Alutko :))))))
UsuńPrzepiękne obrączki....a wyłączyć się mam czasem ochotę, ale rzadko mi się to udaje...za duzo myśli...
OdpowiedzUsuńZa dużo, wiem - u mnie też tak bywa, ale siadam w fotel i zatapiam te niepotrzebne, odcinam jak sterczące nitki i w tym zanikaniu cała moja siła ;))))))))
UsuńOjej ;)))))))))))))
OdpowiedzUsuńJest mi ogromnie miło Kaan!
Obrączki piękne, a na temat oglądania nieba wiem dość dużo:)))) Ostatnio to moje ulubione zajęcie:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKrysiu i jakie urokliwe - moje nieustannie odkąd pamiętam - obrączki się zarumieniły :)))))
UsuńMaryś, o chwili wytchnienia marzę od jakiegoś czasu....by usiąść i złapać myśli....ale z Małą Damą nie jest to takie proste.....berek, fikołki, skoki, czytanie, śpiewanie, rysowanie....a o spaniu nie ma mowy....bo Kto by tracił czas na spanie....Lena na 1000% nie!!:)
OdpowiedzUsuńW weekend planuję nalewkę wiśniową zrobić...żeby na zimę była:)
Tarta nieustannie mnie zachwyca.....:)...ja nadal nie zrobiłam, bo na jedzeniu Rodzicielki przybyło już za dużo tu i ówdzie...i trzeba trochę pasa zacisnąć, ale w weekend pewnie odpust będzie:):)
Obrączki.... Maryś...takie Twoje...:):):)
Ściskam ciepło Kochana...:*:*
Oj tak - ja chłopakom, gościom moim serwuję a sama tylko okruszynki, hahaha
UsuńOleńko, zanim lato i owoce jego świeże polecam, polecam mimo wszystko :) :) :) Warta grzechu
A z Lenką urok - te chwile bardzo, bardzo szybko umykają...
Ściskam!
Czasem ciężko tak zatrzymać się choć na chwilę, ale lubię obserwować chmury :) Tak nieprzewidywalne i niepowtarzalne :) Chmury były tematem mojej pracy dyplomowej :) mam wiele zdjęć i obrazów w podniebnych klimatach :)
OdpowiedzUsuńwszystkiego dobrego :)
Cudny temat - mój na życie ;))))))
UsuńChmury..... uwielbiam na nie patrzeć przez okularki słoneczne wtedy widać je bardziej, tworzą większy kontrast... chmury to też moje miejsce bo często w nich bujam i zejść na ziemie nie potrafię... a już o niebie nocą nie wspomnę mmmmm...
OdpowiedzUsuńCudne obrączki Maryś :)
Pozdrawiam cieplutko :****
I jeszcze takie o żółtym odcieniu (ja lubię), ale najbardziej mruzyć na nie oko :))))))))
UsuńUcałowania Kasieńko ♥
Cisza...Spokój...Tylko szept ptaków i szum drzew...te myśli biegnące zamieniam na marzenia...a pośpiech...postawiam na później , na inny czas...
OdpowiedzUsuńZamykam oczy i uciekam od słów, myśli nieuczesanych, od smutku, od gwaru i ...milczę w ciszy...maluję jasne chwile, szarością chcę odetchnąć...
Czasem trzeba odpocząć od kolorów....
i czasem ma się ochotę na ciszę i...samotność
...tak samo słucham muzyki z zamkniętymi oczami, wtedy słyszę ...bardziej
kiedyś tak nie potrafiłam, teraz uczę się powoli :-), że moja " nieobecność" jest potrzebna by dalej biec...
Słońce ♥ Twoje Niebo, leżące grzecznie w szufladach, przewiązane koronkową wstążeczką czy pachnące niebieskim ciastem z chmurkami jak wata cukrowa zawsze niech będzie uśmiechem, radością, dobrym wspomnieniem i ...szczęściem, takim jest dla MNIE :-)))
całuję, przytulam i mówię : będzie dobrze...i powodzenia, trzymam kciuki
pozdrowienia dla Panów ( WSZYSTKICH ♥)
a obrączki CUDNE
Dorciu, jak zapomnę, albo zwątpię przyjdę znów poczytać Twój wpis - staram się ile sił :)
UsuńDziękuję!!!
Aj żeby tak mózg wyłączyć...mi chodzi nawet jak w fotelu sie zapadam,zapadam się w sobie i przez chwilę trwam...po prostu :)) kciuki trzymam aż do bólu,za wszystkie plany spełnione i te do spełnienia:))
OdpowiedzUsuńPrzysłali nową pieczątkę, ale chyba muszę jednak większą zamówić,bo mało czytelne napisy ,za to kot boski ::))
Zapadaj się i wyłączaj - szukaj, a znajdziesz - każdy ma jakiś sposób :)))))))
UsuńMasz, masz, masz? Hura!
No tak - faktycznie jest z lekka kot konkurencyjny do napisu!
:))) i cóż ? Wyłączę się jutro na koncercie, a dziś pierwsze rzeczy doświadczą Kota;)
UsuńMaryś, ja latem to tych świeżych tyle zjadam, że brzucho czasami pęka:):):)
OdpowiedzUsuńA do słoików, butelek pakuję by zimą ich smak i zapach choć zmieniony to przywołać:)
Tak...z Lenką też wiem, że minie szybko....i tłumaczę to sobie w chwilach gdy już z sił opadam....:)
Julia....ostatnio z szafytosi o tym pisała:):)
Więc łapię, skaczę, gildam, berkam i szukam...wsio, wsio:)
Kochana za 20 min mam weekend---JUPIIIII, ........dziś wyjątkowo wysiedzieć tu nie mogę!:)
Buziaki:*
.....ale jestem gapa, zamiast odpowiedzieć, Tobie, tutaj wkleiłam...no nic, przecież wiadomo, że u Ciebie do Ciebie piszę, "co ne" ?:))))))))))))))
UsuńŚciskam w pasie!:)
Hahahaha - umyka, oj wiem to z radością podglądam tam gdzie jeszcze małe te pociechy, i juz tylko wspominam :)***
UsuńCiesze się że umiesz w tym wszystkim, znaleźć ten czas...ja jeszcze nie potrafię;(
OdpowiedzUsuńObrączki wspaniałe...i to niebo cudne, uwielbiam, mam chyba ze trzy tuziny zdjęć błękitów jego wszelakich;)
Cudownego weekendu Kochana, no i oczywiście powodzenia życzę;*
Justynko, a bywa, że to są naprawdę ułamki chwil takiego zatopienia w fotel. Muszę zwalniać im bardziej wszystko przyspiesza. Inaczej bym dostała zawrotów głowy na tej karuzeli :))))))))
UsuńI dziękuję! Bardzo Ci dziękuję Kochana :)***
Maryś, z serca życzę Ci powodzenia!!!
OdpowiedzUsuńA teraz idę rozkoszować się tym co przeczytałam i co zobaczyłam...:***
Agatko! Dziękuję ;)))))))))))
UsuńA ja zawsze myślałam ,że coś ze na nie tak hehe no bo jak można się tak wyłączyć z życia na chwilę ? A jednak można :)Dziękuję Maryś znowu mnie utwierdziłaś ,że wszystko ok.Życzę ci powodzenia we wszystkim, w co serce włożysz a ręce dotkną niech ci się spełni :)
OdpowiedzUsuńhahahaha - no widzisz - sama nabieram przekonania, że to jedna z najlepszych rzeczy - to wyłączenie :))))))
UsuńCzytało się jakby to był wiersz... :)
OdpowiedzUsuńObrączku Twojego projektu piękne i na pewno ogromnie wyjątkowe.
Ps. Powodzenia :)
Ojoj ;)))))
UsuńKiedyś ośmielałam sie popisywac wierszydła do szuflady, ale jak je potem podglądałam - to mnie zawsze smuciła ich nieudaczność hihihi
Gosiu - DZIĘKI!
Bardzo oryginalne obrączki! A ciasto jak z filmu "My blueberry nights". Bardzo go lubię:))) Gorąco pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFilm bardzo lubię! Dostałam muzykę do niego na płycie od przyjaciółki, ale nie skojarzyłam naszej tarty - no proszę :)))))))))))))))))
Usuńcudnie, niebiańsko...ach:)
OdpowiedzUsuń:)))))))
Usuńaaaa tam, przed chwilą wcięło mój długaśny komentarz :(
OdpowiedzUsuńnic to,
znikniętego, resetującego i niebiańskiego (jak Twoje obrączki) łikendu ;)
uściski,
Marta
O pojęcie weekend nie jest mi tak znane jakbym chciała hihihi
UsuńA wiesz, że też czasem mi wcina, a czasem zjada i nieraz nawet spam mnie nie połyka tylko znikaja litery w kosmos :)))))
Uściski wypoczęta Marto!
Powiedz mi Maryś jak ja ten post ominęłam???? no nie wiem no!! ;) piękne niebo.. ale wiesz niebo niebem.. bo jak ja tą tartę widzę to konam w cierpieniu!!!! ;))
OdpowiedzUsuńChyba w drodze byłaś pomiędzy mazurami, a stolicami, pomiędzy upinaniem listy spotkań i zamykaniem guzików i z łezką w oku, że czas tak nieubłaganie szybko ucieka!
UsuńNie konaj - tylko bilet kupuj i pisz na kiedy szykować hahahaha