"nic mi więcej nie potrzeba"
czwartek, maja 16, 2013
Miałam sfotografować specjalnie dla Was tę wysuszoną czasem paletę szkolnych akwareli, bo samą mnie ubawił ich widok - tak dawno nie malowałam - bo kiedy?
Listonosz niesie część nagród z konkursu - nie wszystkie jeszcze. Szyję. Kroję. Myślę. Mieszane z przekąsem uczucie niezadowolenia, które towarzyszy wszystkim moim projektom zanim postawię ostatni ślad pędzla, ostatnią nitkę odetnę. Zanim zapakuję - pokręcę się jak ten szczeniak wokół własnego ogona, a tu MAJ.
Piękne lato tej wiosny. Znajduję ułamki energii, by wieczorem połączyć obiecane jesienią kwadraty w wielki (672 części!) pled na łóżko. Miał być na wiosnę. Jest :)
Posadziłam kwiaty, bratki - kwitną. Inne przebijają swoje zielone, ciekawskie spojrzenie spod grudek ziemi, a ja już na nie czekam. Pomiędzy ostatnim szwem, kolejnym szkicem, niespokojnym spojrzeniem na zegarek przed którym nie godziny uciekają, a dni - skreślam na kartce to, co udało mi się zrobić. Idę na pocztę. Wracam. Szyję.
Maluję, a żeby znaleźć punkt zaczepienia zatrzymuję spojrzenie na dłużej na tym kawałku błękitnego nieba...
Moje niebo dla Was, Emilia i kilka ułamków z codzienności, która brzmi jak fiński folkowy kwartet "Czerstwy Chleb" /Loituma/ - a ja usilnie staram się załagodzić ją Bebel Gilberto.
do przeczytania
☼ Maryś
Listonosz niesie część nagród z konkursu - nie wszystkie jeszcze. Szyję. Kroję. Myślę. Mieszane z przekąsem uczucie niezadowolenia, które towarzyszy wszystkim moim projektom zanim postawię ostatni ślad pędzla, ostatnią nitkę odetnę. Zanim zapakuję - pokręcę się jak ten szczeniak wokół własnego ogona, a tu MAJ.
Piękne lato tej wiosny. Znajduję ułamki energii, by wieczorem połączyć obiecane jesienią kwadraty w wielki (672 części!) pled na łóżko. Miał być na wiosnę. Jest :)
Posadziłam kwiaty, bratki - kwitną. Inne przebijają swoje zielone, ciekawskie spojrzenie spod grudek ziemi, a ja już na nie czekam. Pomiędzy ostatnim szwem, kolejnym szkicem, niespokojnym spojrzeniem na zegarek przed którym nie godziny uciekają, a dni - skreślam na kartce to, co udało mi się zrobić. Idę na pocztę. Wracam. Szyję.
Maluję, a żeby znaleźć punkt zaczepienia zatrzymuję spojrzenie na dłużej na tym kawałku błękitnego nieba...
Moje niebo dla Was, Emilia i kilka ułamków z codzienności, która brzmi jak fiński folkowy kwartet "Czerstwy Chleb" /Loituma/ - a ja usilnie staram się załagodzić ją Bebel Gilberto.
do przeczytania
☼ Maryś
117 Wasze i moje gadu-gadu
Same oh i ah! Kocham patrzeć w niebo! Jutro zabieram je na sesję :)
OdpowiedzUsuńTrzymam za Was kciuki :))))))))))
UsuńPiękne te Twoje "ułamki codzienności"... Takie do marzeń zachęcające i do działania... I wiesz zawsze jak sobie o Tobie myślę to jakoś tak na niebiesko Cię widzę, w dodatku w odcieniu wiosennego nieba:)) Buziaki Maryś:*
OdpowiedzUsuńTakie właśnie jest mi najbliższe, takie z nadzieją... Obudzone właśnie dopiero co... :)))))))))))))))
Usuń... a ja też... myślę o Tobie na niebiesko i dzięki Tobie znów polubiłam ten kolor...
OdpowiedzUsuńMaryś, Twoja doba na pewno ma więcej niż 24h...
Elunia, też się zastanawiałam, że się rozciąga, ale nie - bo czasu nieustannie na COŚ brak :))))))
UsuńZazdroszcze tej cierpliwości przy łączeniu w całość ale efekt jest piękny :)!A niebo niech już z nami reszte wiosny i lata takie zostanie,bo jest najpiękniejsze!
OdpowiedzUsuńściskamy
To łączenie w całość było najcudowniejsze, bo już zbliżało mnie do zakończenia. Ale przygotowywanie kółek i kwadratów to dopiero było wyzwanie dla cierpliwości :)))))))
UsuńPięknie się tym wszystkim z nami dzielisz. Niebem, sobą, codziennością i niepewnością.
OdpowiedzUsuńCałus!
Niepewność mieszka to tu to tam spoziera jak zjawa :)))))))))))
UsuńPięknie jak zawsze jestem zauroczona.Nawet wyschnięte akwarele poddają się tobie a ten portret i te oczy mmm.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wyobrażasz sobie jak były wyschnięte, aż kruszyło je moje zdziwione spojrzenie - ale dały radę :)))))
UsuńDziękuję ♥
Bardzo mi się Jej broda podoba :)
OdpowiedzUsuńBardzo też bym chciała zobaczyć narzutę w całej okazałości :))
Jak tylko obrobię wykończenie i znajdę chwilę na foty - masz jak w banku :)
UsuńŻe broda hihihi - no broda ma taki ciekawy kształt właśnie :)
Portret jest piękny i znowu oczu nie mogę od niego oderwać (ja też na brodę zwróciłam uwagę).
UsuńBratki uwielbiam a w takie niebo zawsze patrzę z uśmiechem na ustach :)
♥♥♥
O, a Tyś się pod skrzydło Fioletowe zakamuflowała - bym nie zauważyła :)))))))
UsuńAle cudowny portret! Patrze i nie wierze, ze tak ludzka reka mozna namalowac....
OdpowiedzUsuńA może to te pędzle po prostu, albo skruszone akwarele chciały się zrehabilitować :)))))))))))
UsuńAle się niebieska zrobiłaś... widać, że spoglądasz do góry często :) Buziaki
OdpowiedzUsuńŁaduję akumulatory. Spojrzenie w chmury zawsze mnie uspokaja :))))))
UsuńJak sobie pomyślę ileś Ty tych naleśników Maryś musiałaś usmażyć żeby tyle kwadratów na szydełku powstało ;) Bratki przepiękne, niebo cudowne a akwarela... zapiera dech w piersi :)
OdpowiedzUsuńPrawda! :))))))))))))))
UsuńOni kochają naleśniki (ja też, chociaż powinnam mniej je kochać hihihi)
Serdeczności ♥
piękny portret!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)))
UsuńSłońce i Niebo ♥ teraz tylko mówię DOBRANOC, jutro napisze więcej.
OdpowiedzUsuńd.
Dzień Dobry ;))))))))))))
UsuńWitaj Słońce ♥, co prawda nie jak obiecałam ale przecież lepiej późno niż wcale hihihi.
Usuńu Ciebie Znacząco Niebiesko Tak :-) jak dobrze otoczyć się tym spokojnym błękitem, powąchać ulubione Mamine bratki i zapatrzeć w oczy Pani z akwareli, otulić w kwadraty utkany pled...
ślę ukłony i całusy
d.
Utalentowana z Ciebie kobieta!!!!
OdpowiedzUsuńNapatrzec się nie mogę ...
Płoną mi poliki ;)))))))))
UsuńPrzepiękny ten Twój świat. Zazdroszczę. Podziwiam wszystkie Twoje talenty i pasje! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttp://okiem-ani.blogspot.co.uk/
Mój świat się do Ciebie szeroko uśmiecha :)))))))))))))
UsuńMarysiu kochana jak ja się za postem Twoim stęskniłam! zaglądałam czasem sprawdzić czy coś jest czy nie :)
OdpowiedzUsuńZobaczyłam bratki to uśmiech wielki mi się pojawił na twarzy, bo nawet te bratki niebieskie :):) Wszystko niebieskie :) A ja widziałam piękny wazon wczoraj czy przedwczoraj.. takie szkło niebieskim kwiatem malowane.. ręcznie cudownie malowane :) i w tym widziałam wodę z cytryną :) a wazon widziałam u Ciebie w kuchni :) szkoda że ciężki i szkoda że za szkła bo ni jak nie da się go dotachać do Polski :( W ogóle jak coś widzę niebieskiego to w oczach staje mi kto?? No wiadomo :) I tak sobie skaczesz na tych wazonach i czajnikach i zasłonach i takich tam ;) Maryś czy ty wiesz że ja przylatuję za dwa miesiące?! za chwilę prawie :) bardzo się cieszę :) Miłego szycia, dziergania i wysyłania, szkicowania i malowania życzę :) i spokojnego zerkania na zegarek :)
Wiesz, że teraz mi tak trudno jest skupić się na pisaniu, za dużo na małej głowie. A w szufladzie leży kilkanaście tematów na posty - tylko wymagają papieru ściernego :)))))))))))
UsuńDwa miesiące nam znikną w okamgnieniu! A ten niebieski FAKT sprawia, że chciałabym Ci podarować widok koliberka i potem Ci tego widoku zazdrościć, bo ja tez nigdy nie widziałam! Więc musisz go w tym roku ujrzeć - ode mnie ♥
I co więcej... Zamówiłam ten krzew, który u Was kwitnie, bo jak u mnie zakwitnie - to mi zawsze o Tobie i Julitce przypominać będzie. Już inaczej też patrzę na bez.
I już oczyma wyobraźni widziałam ten wazon, a wiesz że sama myśl jest równie ważna i miła?!!!
Spokojnie będę zerkać niech dwa miesiące pryskają z bicza :))))))
Bez watpienia ten kolor bedzie kojarzyc sie juz z Toba Marys :) i ta Twoja codziennosc nastraja optymizmem moja codziennosc ciemna przelana lzami a w dali widze te blekitne niebo
OdpowiedzUsuńWłaśnie, a wiesz, że kiedy moja codzienność przelewała się łzami - to zawsze ten widok nieba błekitnego mnie ratował? Niech i Tobie pomaga, niech wspiera i niech dodaje otuchy ♥
Usuń672 części !!!! To jakieś szaleństwo jest !!!! Pled będzie cudowny:)
OdpowiedzUsuńPortret jest przepiękny Marysiu...te oczy...
Ja też tak mam ( a propos tego co Iwona napisała) że już teraz niebieski kolor kojarzy mi się z Tobą:) I z moim synkiem ;)
Już jest - skończony, tylko potrzeba go obszyć, a to razem z 8 metrów z hakiem tego obszycia, ale dam radę :)))))
UsuńDziękuję Wam za ten wspólny błękit ♥♥♥
Maryś kochana i gdzie tu oczy podziać, kiedy latają to na portret cudowny to na pled pracowity...
OdpowiedzUsuńNie jednak wrócę popatrzeć na akwarelowy świat.
Ściskam czule :*
Plec przyciąga. Powiem CI, że sama jak patrzę na niego - nie wierzę, że mi się udało :))))))))))
UsuńMaryś Niebieskim Duszyczkom musi się udać. Zawsze. A nawet gdy się coś nie uda, to uczą się myśleć, że tak właśnie trzeba i tak miało być.
UsuńŚciskam najczulej :*
Nie wiem, czy wiesz, ale jesteś niesamowita ;) I bardzo przyjemnie się czyta twoje posty. Wzdycham to do akwareli, to do pledu, potem czule spoglądam na bratki i wracam do akwareli ;)
OdpowiedzUsuńTym bardziej mi miło, że pisze mi się ostatnio jak po grudzie :))))))))
UsuńDziękuję za tyle ciepła w słowach :)))))
Przepiękny ten portret,ileż Ty masz talentu..i te niebo kwiaty tak cudnie u Ciebie wyglądają
OdpowiedzUsuńKłaniam się w pas radośnie i zawstydzona :))))))))
UsuńZdolna Bestia :)
OdpowiedzUsuńMrrrrrrrrr :)
UsuńPodziwiam Twój talent i zapał do pracy przy tak słonecznej pogodzie:)))
OdpowiedzUsuńPled zapowiada się przepięknie...
Pozdrawiam serdecznie!!!
Pled jest już skończony :)))))))))))
UsuńNa szczęście, bo dzierganie latem nie jest tak przyjemne jak jesienią i zimą :))))))
Maryś piękna akwarela :) a pled cudny Ci wyszedł :))) pieknie u Ciebie bratki zakwitły i u mnie :****
OdpowiedzUsuńpozdrawiam słonecznie w rytm Twojej postowej muzyki :)
Ag
U nas zakwitły - bo to bratnie dusze są ♥♥♥
UsuńAkwarela cudna, zapatrzyłam się w te oczy ... i co ja mam więcej napisać ... :)
OdpowiedzUsuń:))))))))))))))))
UsuńPled cudowny - kiedy mi się uda taki zrobić ? :(
OdpowiedzUsuńZacznij - to samo wychodzi jak się zacznie :))))))))
UsuńDobrze, że oddychanie czy bicie serca jest bezwarunkowe i jakby "w tle" bo chyba byś nie miała na to czasu :D kiedy Ty to wszystko ogarniasz? Podziwiam: jak zawsze :) zdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńNie miałabym - masz rację - dobrze, choć czasem brak mi oddechu nawet warunkowego :)))))))))))
UsuńNie wiem, nie wiem - myslałam, że mi podpowiesz, a w sekrecie Ci zdradzę, że już powstaja pierwsze szkice! :)))))))
Kilka błękitnych skrawków spadło mi z wysokości i niebieści się niezapominajkowymi oczkami. Wszystko co niebieskie łagodzi obyczaje. A we mnie wstępuje wielki leń na takie widoczki i taką muzyczkę.
OdpowiedzUsuńO ja bym Ci tego lenia podebrała czasem, czasem go nawet sobie aplikuję, a CO :)))))))
UsuńNikt inny nie potrafi tak opisywać tak jak Ty ulotnych chwil codzienności , jesteś Wielka we wszystkim :)) Pled ...ach rozmarzyłam się jak kobierzec bratków i niezapominajek ;-)
OdpowiedzUsuńNiezapominajek brak, muszę to kiedyś nadrobić :)))))))))))
UsuńDziękuję, dziękuję stokrotnie ;)))))))
Macie lato???? U mnie pora monsunowa :) Skreślaj Maryś, skreślaj z tej listy regularnie, krok po kroku. Taki rausz pracy, taki flow! Na wagę złota, nawet jeśli w momencie bliżej ci do ziemi niż nieba. Ukochy!
OdpowiedzUsuńMacie lato, macie, skreślam i nawet nie wiem czemu skreślam i skreslam i końca nie widać - a czemu tak dużo do skreślania, ale masz rację, potem odpocznę i się zacznę smazyć w promieniach na czekoladowo :)))))))
Usuń:)
OdpowiedzUsuń:))))))))
UsuńBłękit w oczach, błękit w sercu ... Twój pled jak to niebo ze zdjęcia ... leciutki ( choć przy tej wielkości? ;)) mnie ten " Czerstwy Chleb " dziś nie puści ... i już sobie Ciebie wyobrażam jak w tym rytmie pląsasz po domku skreślając kolejne gotowe cudo :)
OdpowiedzUsuńBebel wieczorkiem do snu posłucham sobie raz jeszcze ...♥ ślę
Czerstwy Chleb - poza tym, że doskonale oddaje zawirowanie - to przy okazji subtelnie rozwesela to 'wariactwo' hahaha :)))))))
UsuńŚciskam mocniej ♥
Cudowna ilustracja !!
OdpowiedzUsuńPled z 672 części !! Jestem pod wrażenie i zachwycona jak tu pięknie u Ciebie !!!
Pozdrawiam serdecznie
Kasia
uczciwie przyznaję, że robiąc zrezygnowałam z liczenia jak doszłam do pięciuset, a jak skończyłam sama nie mogłam uwierzyć hahaha
Usuńdziękuję :))))))
Mam wrażenie, że nie umiem pisać przy Twoich krasomówczych zdolnościach.
OdpowiedzUsuńJak to się stało, że potrafisz tak pisać, malować, szyć, dziergać...czy jeszcze coś kryjesz?
Ja sama uwielbiam wiele technik i manualnie chyba jest ok. ale z tekstem to nie zawsze sobie radzę.
Pozdrawiam serdecznie, Marta :)
Tak mi ostatnio się "nie pisze", że czytam zadziwiona ;))))))
UsuńGotuję jak mam czas i jak lubię, bo czasem mnie gotowanie nie lubi hihihi
Zdarza mi się też rzeźbić i sadzić kwiatki - o to lubię :))))))
Spokojnie piszesz... a tyle spraw wokół... Może niespokojnie jak piszesz ale ja czuję taki ład...
OdpowiedzUsuńPrzepiękny pled już masz:))
Portret cudny!
I choć ja za niebieskim jakoś nie przepadałam to teraz z Tobą mi się kojarzy i jakiś ładniejszy się wydaje:))
Koszulki od Ciebie pasują (Lenka będzie miała też na długo bo nawet jest luźna bardzo, przy szyjce musiałam jej spiąć agrafką). Sesja była, czekam na efekty:)
Ściskam!
Ładu "nie ma" dookoła, może to pisanie mnie ukoiło po prostu. Ale skoro "za duża" to na dłużej :))))
UsuńAle się ucieszyłam, a to już - ten czas leciiiiii ♥
Jakie ona ma piękne oczy! Jakby się w nich odbijało to niebo ze zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńKwadraty obłędne!
Eeehhh jak mi już było potrzeba słońca i ciepła. Pławię się w świetle:)
Uściski, Maryś.
Ja też, mi też, ale to WIESZ, wiesz, wiesz... ♥
UsuńWitaj Maryś!
OdpowiedzUsuńPięknie się dzielisz z nami błękitami. Lubię wszystko w tym kolorze...
Relaksuje i uspakaja...Pled ogromniasty. Podziwiam Cię, że miałaś cierpliwość by go zrobić.
A portret? jak zawsze przecudowny.
Serdeczności przesyłam:)
Łucjo, mnie też uspokaja i dodaje tej potrzebnej ciszy i skupienia. Dlatego i woda, którą tak kocham i niebo bez którego widoku nie wyobrażam sobie świata - mają ten mój kolor ulubiony :))))))))
UsuńSerdeczności ♥
Cuda Maryś Cuda...
OdpowiedzUsuń:))))))))
Usuńza to jaka satysfakcja po takim pełnym błękitu dniu:)
OdpowiedzUsuńściskam!
I że jest każdego dnia w swoich ułamkach - achhhhhhhhhh :)
UsuńNo przecież to oczywiste było że pled cudny będzie...CUDNY!!!
OdpowiedzUsuńNiebo? uwielbiam patrzeć w niebo, piękne zdjęcie!!!
Ściskam Kochana;*
Ale nie byłam przekonana, że dotrwam... Już był moment zastanowienia, czy nie przełożę na jesień dokończenia, ale się jak osioł w kapuście uparłam :)))))))))
UsuńDziękuję :)****
Piękne te Twoje okruszki w kolorze nieba...pracuś jesteś niezwykły, ale Ty pewnie ani jeść ani spać nie potrzebujesz, to Ci łatwiej....No ale to dziewczę jak zwykle za serce ujmuje...Niech Ci się doba troszkę wydłuży;) Buziolki:)
OdpowiedzUsuńChyba jem, bo po tym w jak mało się mieszczę po zimie wywnioskowałam hihihi
UsuńAle może to jedzenie odbywa się mimowolnie jak oddychanie - no to sobie wyjaśniłam, czemu się "mniej mieszczę" hahaha
Dziękuję za wszystko i niech ten czas się posłucha Twoich życzeń Ludeczko! :)***
Jej oczy są niesamowite... aż chciałabym nimi popatrzeć
OdpowiedzUsuńDobrego weekendu Maryś!
Iwonko oj dziękuję - przepracowany jak to mój :)))))))
UsuńGratuluję wytrwałości do pledu! Efekt wynagradza wszystko, tak myślę;)) Portret wspaniały, a jakże! Pozdrawiam słonecznie J.
OdpowiedzUsuńOj tak - wynagradza każdą godzinę oddania się szydełkowaniu :)))))
UsuńSerdeczności :)
Jest i tutaj:)muszę jej pokazać,ucieszy się.Dzisiaj dostałą prezent na spokojnie,uśmiechała i chodziła z nim w tą i z powrotem:)Pokazałam autografy:)wytłumaczyłam:)
OdpowiedzUsuńNo a pled hmm...już od roku obiecuję sobie że w końcu nauczę się i zrobię:)oby.Twój piękny a jak inaczej:)
:))))))))))))))))))))))
Usuń:))))))))))))))))))))))
Aż sobie wyobraziłam jak chodziła ♥
Dziękuję Iguś ♥
Usta... potem oczy choć nie wiem dlaczego. Czyżbym już nie była blue? Zestarzałam się chyba. Chociaż nie, to nie kwestia wieku tylko ducha. Oczywiście zapraszam cię do mojego ogrodu! (może wreszcie czymś cię skuszę. Kwitnie moja cudna magnolia Nigra (jedna z nielicznych kwitnących z liściami), złotokap właśnie się zastanawia czy już kapać tym złotem czy jeszcze za chwilkę, serduszka cała obsypana różowymi serduszkami aż się pod nimi ugina, łososiowa azalia taka łososiowa że gałązek nie widać, rododendrony, w tym roku dla mnie łaskawe, od bieli poprzez fioletowy róż, aż do głębokiego fioletu, właśnie orliki postanowiły wszystkie w tym samym czasie zakwitnąć, uwielbiana przez ze mnie aksamitka (głównie z powodu łatwości uprawy ale też z powodu energetyzującego koloru) rozpędza się powoli do rozrastania, kwitnąc non stop mimo trudnych warunków, konwalie i bzy (biały i dwukolorowy fioletowy) uginają się pod gałązkami z kwiatostanami tak pełnymi, że jeszcze takich u mnie nie widziałam, róże mają pączki choć właśnie je mszyca dopadła (opryskamy)... i tylko rdest mi nie pasuje w tym moim raju ogrodowym ale nie wim jak się go skutecznie pozbyć. ZAPRASZAM na oglądanie, fotografowanie, patrzenie, milczenie i bycie:)))
OdpowiedzUsuńAlexi_blue
No kiedy ja z całej kolekcji kolorów wybieram hortensje niebieskie, które mam na fotografii i sobie czasem zaglądam - bo ja nie mam kiedy sie oddać zaproszeniu, nie mam kiedy wysadzić moich niebieskich maków i róży jednej, a przyszła, bo trzeba realizować zamówienia i ocean pracy... ♥
UsuńMilczeć to ja ostatnio polubiłam obficie!!!! :))))
Zakochałam się w tej narzucie na łóżko! Naprawdę...
OdpowiedzUsuńNo to ja się OGROMNIE cieszę, bo to naprawdę moja mała/niemała duma jak nie wiem :))))))))
UsuńW skrytości Ci powiem, że też jestem w niej zakochana hihihi :)
W tym Twoim błękicie - jest wszystko , i ultramaryna, paryski i każdy bratek, niezapominajki, które kocham... dosłownie wszystko. Post jak z innej planety, gdzie chmury stoją w miejscu, promienie słoneczne twarz uspakajają i dzień trwa bez końca...
OdpowiedzUsuńI indygo, co je kocham z turkusem za pan brat - całe moje królestwo kolorów :))))))
UsuńMarysiu jak mnie tu dawno nie było...a ten pledzika taki fiołkowo cudny:))))
OdpowiedzUsuńNo widzisz, a jak ja się za Tobą stęskniłam, to ho ho ;)))))))
UsuńWspanialy portret Marys.
OdpowiedzUsuńBardzo ladne zdjecia.
A.
Dziękuję Joanno :)))))))))))))))
UsuńPiękny portret i super pled ,a niebo jakie cudne:)U mnie dziś burza za burzą:)
OdpowiedzUsuńU nas też ostatnio się chmurzy, a grad jaki mieliśmy - niebo nam spadło na głowy :)))))
UsuńCudne niebieskości u Ciebie Maryś:)i nawet oczy tej pięknej dziewczyny:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak wyszło, że jej oczy też :)
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie!
Kobieta z portretu ma w sobie magnetyzm....oczy...tak...ale i ta dziurka w brodzie....lubię bardzo:)
OdpowiedzUsuńKochana a ten pled...słów mi brak na cierpliwość i wytrwałość Twoją:)
A jak słyszę "niebieski"...już zawsze myślę Maryś:):):)
Ściskam Kochana!:*
Oleńko ♥
UsuńTo jest ogromnie MIŁE! :)))))))))))
Dziękuję
Wspaniała akwarela! Pani ma takie hipnotyzujące spojrzenie...:) Podziwiam Twoją cierpliwość i to, że jeszcze znajdujesz czas, żeby dłubać w tych małych kwadracikach:) Już nie mogę się doczekać zdjęcia całości - musisz pokazać cały pled!:) Trzymam kciuki za Twoje wszystkie szyciowe projekty, a najbardziej za pewien płaszcz:)))) Pozdrawiam słonecznie:)
OdpowiedzUsuńWiesz, że to trwa u mnie, ale wiesz też, że to trwanie się prędzej, czy później skończy SUKCESEM, - tylko wtedy ile pracy zostanie dla Ciebie - to... No i o tych kwadratach moich to prawie taka historia jak z Twoimi haftami :)))))))))))))))))))))))
UsuńWspaniała, nie mogę nigdy oderwać oczu od Twoich prac:)uściski
OdpowiedzUsuń:))))))))))))) serdeczności :))))))))
UsuńPled jest przepiekny Marys:) Gratuluje konsekwencji:);)))
OdpowiedzUsuńbratki u mnie na balkonie takze kroluja tej wosny...
Usciski:)))
Widziałam właśnie :))))
UsuńUściski Agusia ♥
Bardzo lubię Twoje akwarelki z Krainy Łagodności :)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tym ich zatytułowaniu Jo ♥
UsuńNarzuta pięknie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńNarzuta zgodnie z obietnica sobie daną już skończona :)
UsuńO, wow! To chyba najpiękniejsza dziewczyna jaką widziałam! Oczu nie mogę oderwać :))) Ale jak tak sobie przypominam, to wszystkie Twoje portret przedstawiają piękne osoby, ale ta... jest niesamowita. Przecudowna pamiątka na całe życie.
OdpowiedzUsuńA bratki i u mnie cieszą oczy :)
Buziaki