Z tych spodni wyrosłeś...

środa, marca 06, 2013



     (intuicja)
 
- A co, jak to będzie dziewczynka? – pytali

- Dziewczynka będzie druga – odpowiadałam przez tych kilka miesięcy z uśmiechem.
 Zanim się urodziłeś wiedziałam, że będziesz chłopcem. Mówili mi: „pięknie wyglądasz, to na chłopca” (ponoć dziewczynki w brzuszkach mam odbierają im urodę). Gadanie.
12:30
- Ma pani SYNKA!
Nigdy wcześniej i nigdy potem łzy szczęścia tak nie smakowały… Nigdy! Powinnam zasnąć, odpocząć… Piętnaście godzin wyuczonych oddechów z liczeniem, a ja leżę na tym korytarzu, w poniedziałek, druga połowa dnia nie koi zmęczenia. Tak dużo ludzi się tu przewija. Wszystkie małe szczęścia chciały na raz, o tej dwunastej, szóstego marca ujrzeć wiosenne słońce radośnie rozbijające na kawałki zimę w nowe życie, i TY…
Nie śpię. Korytarzowych przechodniów witam zmęczona, uśmiechem. Karmię się smakiem łez szczęścia (one słodkie są). Nie ma kto podać wody. Czekam. Czekam, przecież zaraz spotkamy się już na zawsze.

     (ładne kwiatki)

Wszystkiego uczyliśmy się razem. Wiem, wiem jestem Twoją mamą - powinnam wiedzieć lepiej, a może i więcej… Nie, nie wiedziałam. Tak samo jak Ty i ja pierwszy raz uczyłam się rozpoznawać spojrzenia na świat, kolory, godziny, lubienia - Twoje. Moje nowe. Nasze. Wiedzieć, które kwilenie jest próbą zwrócenia uwagi, a które sygnalizuje niepokój. Uczyłam się, że lubisz zasypiać na brzuchu, że kiedy tańczymy, to w tym kołysaniu zwinięty jak kokon, zasypiasz potulniej. Uczyłam się z Tobą mówić pierwsze słowa i rozumieć spojrzenia - zanim sylaby połączyłeś w dźwięki. Wzruszyło mnie Twoje pierwsze „grejt” i czekałam na to magiczne „MAMA” jak kania dżdżuuuuu.
A potem, kiedy postawiłeś swoje pierwsze kroki, to ja razem z Tobą. Mówiłeś do mnie po imieniu, tak jak wszyscy. Naśladowałeś rzeczywistość, by słowo „Mama” zostawić tylko dla nas. Kiedy nikt nie słyszał, kiedy byliśmy sami, jak Cię kąpałam, albo przytulałam, albo całowałam, albo czytałam na dobranoc. „Mamusiuuuu…  Kocham Cię”.

Rosłam razem z Tobą. Przybierałam nowe miny, nowe spojrzenia, nowe widzenia, inną wiarę, siłę, mądrość. Twoje życie nadawało sens mojemu. Twoje pierwsze kroki były moimi pierwszymi. Twój pierwszy uścisk, kiedy całą dłonią objąłeś jedną trzecią mojego palca wskazującego, był doświadczeniem takiej mocy, że nie zapomnę go do końca życia.

Uczyłam się widzieć rzeczy, na które patrzyłam dotąd inaczej - Twoimi oczami. Od nowa umiem słuchać, widzieć, czuć. Znam smak bezwarunkowej miłości. Nauczyłeś mnie cieszyć się drobiażdżkami, widzieć krople rosy na pajęczynie, dostrzegać absurdy rzeczywistości i znać odpowiedzi na proste pytania. Nauczyłeś mnie cieszyć się okruchem snu i porankiem po nieprzespanej nocy. Wiem gdzie mieszka poczucie, że można oddać za kogoś życie. 

     (tańcowała igła z nitką)

Do wyboru kwiatki i biedronki. Biedronki i kwiatki. Wszędzie te „śliczne” śpiochy w biedronki. Jak ja mam Cię ubrać? W sklepach z tkaninami, co druga to gorsza, gładkich - jak na lekarstwo. Rysowane na kartkach szkice piszczały, żeby je skroić i uszyć. Znalazłam i żółte, i zielone kawałki bawełnianej flaneli . Na łatki skrawki polaru, lamówkę ze skosu do obszycia łuków kieszeni, żółte guziki. Wszystko jak na rysunku, uszyłam. Stębnowałam „podwójnym ściegiem”, ręcznie. I kurtkę w kratkę z wełnianego flauszu. Bluzy z kapturkami, które miały różne rękawki. Bluzy w misie aplikowane. Spodnie sztruksowe. Takie i inne też. Szyłam jak spałeś, jak jadłeś, jak się bawiłeś chowając po pustych szafkach w kuchni, szyłam… Wyrastałeś szybko, więc szyłam dalej. Sukienkę też bym uszyła, ale chłopcy nie noszą ;)

     (zarażony pasją)

Udało się! Nie, to nie była żadna misja, żaden plan. Tak wyszło. Z domu - do domu. Z pokolenia - na pokolenie. Pasjonat marzeń. Prestidigitator. Stąpający z głową w chmurach indywidualista. Poszukujący sposobów na dekorowanie rzeczywistości. Najpierw kredki, potem farby, glina, masa papierowa. Kubek malowany potajemnie w podwodny świat (uwielbiam), żeby mi sprawić urodzinową niespodziankę, pamiętasz? Piłam w nim kawę codziennie, aż ucho mu się urwało, skleiłam. Potem garnki, pokrywki, plastikowe wiaderko – stuk, puk. Wreszcie kongo, bongosy, jembe. A na koniec ten hałaśliwy upragniony zestaw GARÓW – bez których nie wyobrażam sobie naszego domu. Te kolorowane słowami z liter myśli, które lubię czytać. Autoironia ze szczyptą sarkazmu. Serce na dłoni. Poczucie humoru na ostrzu noża. Aparat. Projekt 365. Dumna jestem, wiesz?

     (...)

Dzięki temu, że jesteś, ja też jestem. W Twoich gestach, minach, refleksjach i prawdach, które poniesiesz dalej…
I chociaż jesteś częścią mnie, kawałkiem oddanym światu spod mojego serca, to wyrosłeś z tych spodni dla siebie, dla swojego życia, dla swojej wiary, niepokojów i zdarzeń - przed którymi nie zawsze będę mogła Cię chronić – ale zawsze będę.

Pomyślnych wiatrów na Twojej drodze Kapsel!
 



W rocznicę urodzin dla Ciebie
dziś podpisuję

♥ Mama ;)


foty by sokzkapsla

Zobacz też

86 Wasze i moje gadu-gadu

  1. bardzo osobiste....
    dużo radości dla dwojga :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Maryś!
    Piękne, piękne, piękne! Oj chciałabym za kilka lat napisać coś równie pięknego mojej małej Zo. Wyrazić to tak, jak wyraziłaś to Ty - dogłębnie i sensownie. Kapsel niech będzie dumny z TAKIEJ Mamy, Ty bądź dumna z TAKIEGO Syna!
    Ojej, tulę Was oboje:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzieci zdecydowanie są naszym największym skarbem/sukcesem/ światłem...zwał jak zwał - gdy je mamy nie ma nas bez nich. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. bosze i co ja mam napisać ???????????????? to są najpiękniejsze słowa Mamy jakie czytałam............ zazdroszczę chłopakowi, na prawdę , zazdroszzcę .........

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudne życzenia...
    to piękne, że możemy doświadczać tego wszystkiego z naszymi dziećmi...uczyć się tego ich patrzenia na świat...że możemy patrzeć jak spełniają swoje marzenia...i te wszystkie powody do dumy, które nam dają ...
    Samych cudnych chwil i spełniania marzeń dla Kapsla!!!!! i gratulacje dla mamy oczywiście też:)

    OdpowiedzUsuń
  6. :))), też mama ... nastolatki, fajnie jest być mamą, chociaż czasem trudno :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne słowa, piękna relacja. Wzruszyłam się!

    OdpowiedzUsuń
  8. Patrzę na te portki i widzę jak moi z takowych powyrastali a przecież mam jeszcze takich co dopiero wyrosną .Upływa ten czas...Piękne słowa dziś u Ciebie przeplecione fajnymi emocjami:)Wszystkiego" NAJ "dla Kapsla;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wsystkiego naj ... Nikt nie umie tak ująć życia w słowa jak ty....

    OdpowiedzUsuń
  10. Wyjątkowy to dzień dla Was! Wszystkiego dobrego! Obojgu Wam! Bo Ty tak cudnie to opisałaś jak jedno prawie, tak dobrze go znać musisz... Młodość, oryginalność, tak pochłonięta obejrzałam te linki, a projekt 365 dni to rewelacja!
    Pozwól że prześlę Wam uściski, mocne, i szczere. W miłości tak wielkiej żyjcie!!

    OdpowiedzUsuń
  11. poczkaj, poczkaj bo mnie zamórowało. Ten na zdjęciu ten wielki chłop-to Twój narzeczony, czy syn??? I nie mozliwe ze to syn, no niemozliwe.
    naj na urodziny dla kapsla ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. no. to się poryczałam do ekranu. W robocie!!!
    Ech, Maryś, cudownej rocznicy.. i Tobie i Kapslowi... :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przepięne słowa!
    Najlepsze życzenia dla Was obojga :*
    Uściski ślemy!

    OdpowiedzUsuń
  14. Pięknie to wszystko napisałaś :) Chwyta za serducho!
    Wszystkiego najlepszego dla Ciebie i dla solenizanta!

    Pozdrawiam,
    Mika

    OdpowiedzUsuń
  15. Łza mi się w oku zakręciła, bo Twoje słowa dotknęły mojego serca. Piękne to były czasy gdy szyłam i dziergałam ubrania dla moich chłopaków. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Respekt dla umiejętności Twojego syna. Ja też byłabym dumna na Twoim miejscu :D Village drummin... kręciłam głową z niedowierzania przez pół nagrania przez drugą połowę się cieszyłam :D
    A tak swoją drogą to pewnie i syn jest dumny ze swojej matki ;)
    Pozdrowienia dla Was!
    ps; dziś są i mojej mamy urodziny ;D

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne! Aż się wzruszyłam. Wszystkiego Najlepszego dla Solenizanta :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ileż z miłości my matki potrafimy cudów natworzyć...:)Ty na pewno potrafisz:)ukochy z nad mlecznej kawy dla Ciebie a dla Kapsla życzenie najlepsze - fajna babka z Twojej mamy Kapsel, wiesz?:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Przeczytałam już trzy razy.... dobra już wystarczy! :)
    Maryś piękny list. Piękny? Jak prozaicznie to zabrzmiało!
    MAryś to najcudowniejszy list matki do syna jaki kiedykolwiek miałam przyjemność czytać! Słowa, uczucia, radość, miłość, mądrość....dreszcze! Oj mam dreszcze!
    Projekt 365 robi wrażenie:) Trzymam kciuki, bo to początek dobrze rozumiem?

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne ....
    Wszystkiego dobrego dla syna :****

    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  21. Dużo dobrych lat ... bardzo dużo !!! I żeby było ich najwięcej !!! Więcej niż się da !!!
    Moje 16 luty i 4 marzec ... made by mama i tata ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Tylko Ty Maryś potrafisz TAK pisać ... ubrać w słowa coś co unosi się i przenika ...uchwycić w odpowiednim momencie ... co JEST ... TEGO WAM życzę zawsze ... MAMA i SYN - MIŁOŚĆ BEZGRANICZNA I BEZWARUNKOWA ♥♥
    :**

    OdpowiedzUsuń
  23. Życzę wiele dobrego... dla Was. Niech się spełniają marzenia...

    OdpowiedzUsuń
  24. Wrócę tutaj przeczytać raz jeszcze....ale już sam początek..ta intuicja Twoja tak bardzo mi moją przypominałam...Jak zaszłam w ciążę po raz pierwszy to też wszyscy wokół że chłopak będzie..a ja uparcie że dziewczynka..i nie pomyliłam się...teraz też tak miałam....że synek..innej opcji nie było dla mnie...i wszyscy pukali się w czoło jak mówiłam że jak zobaczyłam dwie kreski na teście to kupując dla Wiki coś na Allegro od tego samego sprzedawcy kupiłam swterek dla chłopca:P

    OdpowiedzUsuń
  25. Niesamowita więź!!
    Szczęśliwości życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Maryś, wszystkiego najlepszego dla Ciebie i dla Syna!
    Czytałam Twój post ze wzruszeniem...
    Wiem, że będę do niego wracać...
    Życzę Wam Szczęścia i Miłości:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ale Twój syn ma wspaniałą mamę :)
    Czytało się to wspaniale.

    OdpowiedzUsuń
  28. To jakby o mnie i moim wymarzonym, po dwóch pannach:)Trzymam szpitalną bransoletkę, pierwsze adidasy, pierwszy i jedyny do tej pory smoking i korek od szampana z 18 urodzin. Dam w swoim czasie. Dam, kiedy będę wiedziała, że już ma się kto o te skarby zatroszczyć:)
    Kapslowi,perkusiście:)sto lat !!!!!!! i zestawu Terriego Bozzio :)

    OdpowiedzUsuń
  29. przepiękny wpis
    najlepszego dla Was

    OdpowiedzUsuń
  30. łezki, łezki... Maryś♥
    najlepszych samych!

    OdpowiedzUsuń
  31. Maryś jesteś niesamowita! Chwyta za serce!
    Wszystkiego naj dla syna!
    bzi

    OdpowiedzUsuń
  32. Marys gratuluje Twojemu synowi, ze ma tak fantastyczna mame.... Lezka sie w oku kreci...! Wszystkiego co naj naj dla syna... Kochana jestes!

    OdpowiedzUsuń
  33. Słońce,
    nawet gdy Kapslowi stukie czterdziestka, to zawsze będę miała przed oczyma złotowłosego Malucha, kroczącego rezolutnie alejką na Polach;)))
    Uściski urodzinowe na nowy, szczęśliwy rok życia;))***

    OdpowiedzUsuń
  34. Do takich pięknych słów nie trzeba nic dopisywać, podpisuję się pod życzeniami:] Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  35. Maryś! Jak Ty pięknie piszesz! Jak dobrze, że można Cię czytać. Najlepsze życzenia dla Twojego syna:-)

    OdpowiedzUsuń
  36. Aż łezkę uroniłam tak pięknie napisałaś o prawie dorosłym facecie a jednak dziecku .....
    Wszystkiego najlepszego dla Was Obojga :) :) :* :*

    OdpowiedzUsuń
  37. o matko Maryśka!! co za piękny post!! piękny! To ile ten Twój syn lat kończy? bo mój mąż pytał a ja mu na to: nie wiem ;) Wszystkiego najlepszego ode mnie proszę życzyć Kapslowi :):) I Tobie Maryś.. tobie też 100 lat. 100 takich rocznic jeszcze .. nie no czekaj bez przesady.. tak z 60 jeszcze co najwyżej ;) Piękna z was rodzina! atmosfera piękna i jakaś niesamowicie dobra energia :) i tak samo jak Ty i Twój syn ma taki nieschodzący uśmiech z twarzy! Uściski przesyłam i odchodzę wzruszona pożreć pączka z cukrem pudrem :):) Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  38. wszystkiego dobrego dla młodego!

    OdpowiedzUsuń
  39. Marys , ależ Ty jesteś kochana mamuska !!!!
    Pełną miłości, ciepła... i też taka optymistycznie zwariowana....
    Najlepszego dla syna!!!

    OdpowiedzUsuń
  40. Najlepsze życzenia dla Kapsla!!!;) a Ty Kochana jesteś najlepszą mama na świecie!! i tak pieknie napisałaś, chciałabym tak kiedyś o mojej Maniuchnie umieć!!
    Ściskam;*

    OdpowiedzUsuń
  41. Marysiu przepiękny post ! Cudowny !
    Obejrzałam wszystko, filmiki, zdjęcia i jestem zachwycona... Brata swojego pokieruję tutaj, żeby obejrzał:):):)
    Niesamowici jesteście:)
    Wszystkiego co najlepszego Kapsel:)

    OdpowiedzUsuń
  42. O rany wzruszyłam się cała. Dla Kapsla wszystkiego najlepszego urodzinowego, a Tobie Kochana najcudniejszego doświadczania bycia mamą. Tak jak jest - tak jak piszesz...pięknie:))))

    OdpowiedzUsuń
  43. Samych cudownych, dobrych i pięknych chwil w życiu dla Twojego synka, Maryś **♥**

    OdpowiedzUsuń
  44. Boskie, po prostu boskie! To chyba Twój najlepszy wspis Maryś :) Bardzo fajny, optymistyczny, pozytywny :) Najlepszego dla Syna :) Cudowną ma MAMĘ!

    OdpowiedzUsuń
  45. I wszystko mi się przypomniało. Jak go zobaczyłam takiego mojego, prawdziwego syna. Dziś ma 11 lat i wchodzi w inny etap życia. Ten post przypomniał mi o najważniejszych wartościach. Refleksja nasuwa się jedna: Nie mogę przegapić czegoś! Dzięki Ci Maryś!

    OdpowiedzUsuń
  46. jeej! zatkało mnie, lubię ten stan

    OdpowiedzUsuń
  47. Lubię wracać do Pani bloga i przeglądać nowe wpisy. Niestety nie przeczytałam wszystkich więc mam nadzieje, że nie strzelę żadnej gafy... Czy jest taka możliwość, żeby nagrała Pani filmik na którym zaprezentowała by Pani proces tworzenia jakiejś akwareli? Na pewno wiele osób obejrzałoby to z przyjemnością. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mój syn już mi coś takiego proponował i namawiał. Obiecał, że nakręci - to troszkę potrwa, bo proces malowania długi. Ale TAK - żadna gafa! Wprost przeciwnie, jest mi ogromnie miło! ;)

      Usuń
  48. ...pięknie... wszystkiego dobrego dla Kapsla:)
    Serdecznie pozdrawiam i posyłam nutkę pierwszych promyczków słońca-Peninia ♥♥♥

    http://peniniaart.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  49. Przepięknie Maryś napisałaś:-))) Cudowna z Ciebie mama i na pewno masz cudownego syna. Tak naprawdę chyba każda mama ma podobne odczucia w momencie gdy pojawi się na świecie jej dziecko, pierwsze spojrzenie, dotyk, uścisk, słowo są magiczne i pozostają w pamięci do końca życia..przynajmniej mam taką nadzieję bo nigdy bym nie chciała tych momentów zapomnieć. Dziękuję za te cudowne słowa kochana Asia

    OdpowiedzUsuń
  50. jak pięknie... czytałam i łezka nie raz się w oku zakręciła... nie raz miałam ciary... mam je wtedy kiedy coś wybitnie mnie się podoba... pięknie piszesz...
    Pozdrawiam niebiesko i życzę wszystkiego cudnego:)

    OdpowiedzUsuń
  51. Maryś, jak Ty cudownie potrafisz opisywać uczucia , emocje...Wzruszyłaś mnie...znowu... Tym bardziej,że ja podobnie odczuwałam początki i czas dojrzewania moich latorośli, ale nie potrafię tego tak opisać...Moja starsza w pn świętuje..., jest juz dorosła, choć jeszcze strasznie zagubiona w tym dorosłym świecie.. i ciągle szuka:)
    Maryś dużo słonka Wam życzę:)i pięknych dni :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Ależ zafundowałaś kolejną porcję wzruszeń. Moi synowie też na progu dorosłości stoją, wspaniałe chłopaki.
    Pięknie to wszystko w słowa ujęłaś... te chwile, uczucia i wzruszenia ulotne zbyt szybko przemijające.
    Mnóstwa dobrych i pięknych chwil w życiu dla Ciebie i syna :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Wszystkiego dobrego dla Was! Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  54. jej, piękne słowa, obrazy jak żywe...
    Niech dobre duszki pilnują Waszych ścieżek i niech niestrudzenie zbierają z nich wszystkie ostre kamyczki:)
    ps. i ja celebruję marzec... i u mnie ukochane urodziny :D
    Uściskuję z całego serducha!

    OdpowiedzUsuń
  55. Dzieci są naszym cudem, darem z niebios....to oczywiste! Jednak cięzkiej pracy trzeba, byśmy i my tym samym byli dla naszych dzieci...Gratulacje Maryś! Najlepszego dla Kapsla:)
    P.S Zajrzałam rano ( moje rano), przeczytałam pierwsze linijki i od razu wiedziałam, że muszę wrócić wieczorem....zeby sobie po cichutku i w spokoju się powzruszać

    OdpowiedzUsuń
  56. Bardzo Wam DZIĘKUJEMY z Kapslem za życzenia, ciepłe słowa, za wzruszenia, za wspólną chwilę z nami :)))))))) Każdemu z osobna...

    Z racji wyjątkowo osobistego wpisu - listu do Niego dziś odpiszę Wam jednym wielkim, ciepłym i serdecznym

    .....D.... D
    ..Z... Z ...Z
    I...... I..... I
    .Ę.......... Ę
    ...K........ K
    ....U .... U
    ......J. J
    ........Ę

    że tu ze mną jesteście ;)

    OdpowiedzUsuń
  57. Kochana!
    ...oczy mam w mokrym miejscu....

    Kapsel nieźle bębni:)...i pięknie pstryka:)

    Sto Lat dla dla Kapsla:):)
    ...a Tobie Maryś posyłam Gratulacje, bo Jego urodziny, to również Twoje Święto:)
    Ściskam w pasie:)
    Ola
    P.S. ...wczoraj kupiłam produkty na ciasto bez pieczenia:) w weekend zamierzam uszczęśliwić Rodzinkę i siebie:)...

    OdpowiedzUsuń
  58. Pięknie napisałaś o miłości :)
    Dużo zdrowia życzę dla syna :)

    OdpowiedzUsuń
  59. Maryś, jesteś okropna... Jak ja się wzruszyłam, popłakałam...
    Pewnie dlatego, że też mam w domu taką chodzącą miłość! :)
    ściskam

    OdpowiedzUsuń
  60. Marysiu jak zwykle gdy się do Ciebie wpada musi się łezka zakręcić w oku :)
    Twój synuś pięknie gra na garach a ty pięknie grasz słowami na naszych uczuciach ;)
    Moje chłopaczki ledwo z pieluch wyrosły ale mam nadzieję, że kiedyś tez będę tak dumną mamą jak TY :)
    Pozdrawiam ciepło i dołączam się do życzeń :)

    OdpowiedzUsuń
  61. Życzę Wam wspólnej nieustannie bębniejącej radości :)

    OdpowiedzUsuń
  62. mam syna w podobnym wieku, który daje na gitarze elektrycznej hehe... myślę, że są mi bliskie takie klimaty, a jednak...chciałaby,ale nie umiem wyrażać uczuć takimi słowami. Myślę że lepiej tego wyrazić się nie da -wszystkiego naj,naj, naj Wam życzę :).

    OdpowiedzUsuń
  63. Dziś mam dzień wzruszeń, najpierw u Didre a teraz u Ciebie łezka mi się w oku zakręciła.
    A ja wciąż nie wiem, jak Ty to robisz, że to co zwykłe i wydawałoby się przyziemne opisujesz takimi słowami, że staje się zaczarowane i magiczne. I jeszcze chcę napisać, że tak jak Iwona z 'Ona ma siłę' potrafisz wyrazić uczucia słowami w taki sposób, że się z nimi utożsamiam myśląc tym razem o własnym synku :D
    Dziękuję! dziękuję za to, że po przeczytaniu Twoich słów patrzę na własne uczucia i odczucia związane z codziennością bycia mamą pod innym kątem ♥♥♥

    P.S. wszystkiego najlepszego dla jubilata :)

    OdpowiedzUsuń
  64. Zaglądam , czytam i wciąż i na nowo... się zachwycam ...uściski ślę:))

    OdpowiedzUsuń
  65. O rany!
    wielki chłopak...już nie mieści się w takie ładne porcięta :)
    Piękne uczucie!
    Wszystkiego najfajniejszego dla Mamy i Syna :)
    :*

    OdpowiedzUsuń
  66. Ty to tak napisałaś... Tak po...Marysiowemu, że łzy mi ciurkiem lecą i chyba długo nie przestaną, a czytam ten tekst czwarty raz! Po prostu głębia wzruszeń, emocji, miłości tak wielkiej... Twoje słowa jak drogowskaz... Ciesze się, że mogę tu bywać i takie perełki czytać, cieszę się, że choć skrawek Twojego świat poznaję...

    OdpowiedzUsuń
  67. pięknie potrafisz przekazać to co czujesz, to co czuje większość mam właściwie :)

    OdpowiedzUsuń
  68. no to jeszcze ja...składam doa Tochy wszystkie małe ciuszki, listy, kartki, rysunki od bliźniaczek. składam wszystkie możliwe pamiątki. do pudeł, pudełeczek, skrzyneczek... bo ja sobie też składałam. od kiedy byłam świadoma, że składac warto, że chce, że potrzebuje..
    i mam nadzieję, że sla Antki to będie ważne. że Ona będzie się cieszyć mogąc do tego wrócić.. Oczywiście mnie się tak marzy.. a tu takie czasy gdzie ludzie do przodu z iphonami , z tabletami.. więc czy będzie potrzebiwała wrócić do pamiątek, wspomnień...?
    no a z chłopakami to jest inaczej. chłopaki skarbów nie zbierają. i to wspaniale. bo gdyby zbierali to ni byliby facetami..
    i Oni kochaja nas za to, że zbieramy a my Ich, że Oni nie zbierają..
    i, że tan Kapsel jest prawdziwy facet to nie zbiera.. a Ty mu zebrałaś tutaj. by mógł wrócić jak juz mu się wspomni..
    I ja ten wpis mocno przeżyłam.. bo ja wiem. wiem właśnie jak to z tym macierzyństwem. jak to się docenia, kocha, jak się wraca myślą.. choć ja wracam dopiero 1,5 roku.. a co dopiero wracać 18 lat...
    przeżyłam też bo Go już znam.. wiem jak wchodzi do domu i tańcuje między kuchnią a Twoim krzesełkiem i gada. i jeść nie chce, choć ulubiona pasta Jego serowa...
    i wiem też więcej bo z Towich ust, z których tak często jest midane słuchać. a słuchac Ciebie i mieć możliwość być tak Ciebie blisko to jak skarb największy...
    Dziękuję Ci Kasper za Mamę. Tą, którą ja mogę dziś też "mieć".
    życzę Ci Kasper zdrowia, poczucia bezpieczeństwa i w przyszłości spokojnej, ciepłej rodziny. i zdrowych dzieci!!! ale to jeszcze nie teraz. teraz szalej ile wlezie!!
    Niezwykle mi miło, że znam Cię już prawdziwie :)

    OdpowiedzUsuń
  69. Maryś a ja myślałam, że już obserwuję Twojego bloga...bo zaglądam tutaj przecież....zawsze czytam ze ściśniętym gardłem...
    Dla Kapsla wszystkiego najlepszego!!!
    Pozdrawiam
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czuję się zaszczycona. Twoje słowa jak balsam :)

      Usuń
  70. Słońce jesteś cała miłością...♥
    dla K. najlepsze,najszczersze życzenia
    d.

    OdpowiedzUsuń
  71. Łał! Łzy napłynęły mi do oczu, a często się to nie zdarza... Piękne... Podczytuję Cię często i wymiękam... z zachwytu. Spełnienia marzeń dla Kapsla :)

    OdpowiedzUsuń
  72. Rozpłakałam sie ... Maryś, jakie to piękne, Twoja miłość taka dojrzała, świadoma, uważna, jetem pewna, że zbudowała wrażliwego faceta, z resztą filmiki to mówią.
    Facet, gratuluję Ci talentu i Takiej mamy!
    Maryś, uściski!

    OdpowiedzUsuń
  73. specjalnie odkładałam czytanie tego posta na wolną chwilę, jak tylko zobaczyłam tytuł, to wiedziałam, że w ciszy muszę. i przeczytałam! pięknie napisane, sercem, z serca do serca. pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  74. A wszystko to miłość matczyna jest...ach te marcowe dzieciaki.
    Uściski dla Was Kochana.

    OdpowiedzUsuń
  75. Marysiu - życzenia dla Ciebie i Twojego syna, choć trochę spóźnione
    przesyła
    też-urodzona-szóstego-marca :)

    OdpowiedzUsuń
  76. Tylko Ty tak mogłaś napisać. Trochę mi głupio,że podczytałam list nie do mnie ale nie mogłam się oprzeć. Mój pierworodny też wali w gary :-)i też go kocham mimo to a może za to też.

    OdpowiedzUsuń
  77. Aż się wzruszyłem. Cudownie napisane. Pomyślności dla Was!

    OdpowiedzUsuń
  78. Piękny post! tyle w nim czułości i ciepła. Przypomniały mi się wszystkie chwile i chwilki z moim pierwszym dzieckiem. Też szyłam kolorowe ubranka, bo rzeczywistość była strasznie szara. Zdjęcie tych małych spodenek to poezja!Dosłownie!

    OdpowiedzUsuń
  79. O rany, ależ się wzruszyłam.... czułam to samo, szyłam tak samo, kocham tak samo - ale NIGDY nie umiałam ubrać tego w słowa...

    OdpowiedzUsuń
  80. Jak pięknie napisane uf brak mi słów .

    OdpowiedzUsuń
  81. Pięknie piszesz ...pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń

Subscribe