Od pierwszego wejrzenia
piątek, lutego 08, 2013
Prawie się nie znamy. Nie widziałyśmy się nigdy – tyle, co
na zdjęciach. Ale fotografia ma to do siebie, że jednych lubi - innych mniej, że
pokazuje zatrzymaną w czasie chwilę, której realnie ludzkie oko nawet nie
dostrzega, a te fotografie to tylko ułamek jakiegoś obrazu. Ważnego obrazu, bo
przecież wbrew słowom: „dobrze widzi się tylko sercem, najważniejsze niewidoczne
jest dla oczu” – to właśnie oczy decydują o tym pierwszym wrażeniu. Znam ją
oczami. Przyglądam się. Przyglądam się obrazom w lustrze liter, które potrafi
niebywale komponować w zdania. Lubię ten
stan zamyślenia w jaki mnie wciska. Lubię te nieme wzruszenia, które odejmują
słowa.
Ona mi je wielokrotnie daruje. Słowami maluje też swój autoportret,
i pewnie o tym nie wie, że to właśnie ten obraz ze słów, wywołał we mnie najwięcej poruszenia (mimo, że urody mogłaby pozazdrościć jej niejedna gwiazda – oczywiście mam na myśli te na niebie ;)
Ona mi je wielokrotnie daruje. Słowami maluje też swój autoportret,
i pewnie o tym nie wie, że to właśnie ten obraz ze słów, wywołał we mnie najwięcej poruszenia (mimo, że urody mogłaby pozazdrościć jej niejedna gwiazda – oczywiście mam na myśli te na niebie ;)
Ma też wielkie SERCE (ale o tym zabroniła mi napisać) i trzy córki Nadię, Zosię i Clarę – o nich pisze niewiele, tak jakby chroniła swój największy skarb, o sobie sama pisze: ”O kobiecie poszukującej odpowiedzi... w życiu
i codzienności, tej wielkiej i tej małej”. Zabiera mnie często w podróż ścieżkami swoich poszukiwań. Mam wtedy wrażenie, że znamy się od lat, że mówi do mnie. Prawie widzę jak gestykuluje - chociaż to tylko wyobrażenie.
Z tych moich wyobrażeń (dokarmionych fotografiami) powstał na jej życzenie całkiem pokaźny pakiet "na grzbiet" - czyli koszulki z portretami, Jej, córek i córek jej brata - tak Iwonka postanowiła obdarować swoich bliskich.
Nie sposób pisać o niej samej, bo chociaż z Julitką (przyjaciółką) - to odrębne byty, a jednak siostrzane i może One przyjaciółkami są, może. Ale dla mnie jak jedna dusza, która tańczy w dwóch ciałach.
Odwiedziła mnie dziś Kasia. Wirtualnie. Zaprosiła mnie do swojego świata. A w nim słowa takie, że można się w nich kąpać jak w ciepłym deszczu...
Zdanie jedno wyłuskałam, zobrazowałam i jakoś tak bardzo pasuje mi do dzisiejszego wpisu...
ŚWIAT - Iwonki
Świat przyjaciółki jej - Julitty
KASIA - której słowa zobrazowałam
Gorąco Was pozdrawiam znad śniegowych pierzyn!
☼ Maryś
p.s. Iwonko - dziękuję Ci ♥ za tę stumilową przygodę z malowaniem ;)
150 Wasze i moje gadu-gadu
Maryś, u Ciebie znów pięknie, znów słowa poruszają:) A te koszulki cudne wyszły, ale jakże mogłoby być inaczej..:)
OdpowiedzUsuńLudeczko - niskie ukłony przesyłam Tobie Słońce :)****
UsuńPiękne! Mnie też się wydaje, że Iwonkę znam :) Ma to pióro takie, że się zdaje, jakby wraz z atramentem wlewała na papier swoje serce. Nawet jeśli pisze na klawiaturze, kto by się tam przejmował takimi pierdołami. Bo ona ma siłę po prostu!
OdpowiedzUsuńPS. Wy po prostu musicie się spotkać!
Prawda to i pięknie powiedziane! - że też ja nie wymyśliłam tego zdania (szlak!) :))))
Usuńp.s. - tez tak myślę, znaczy dążę do tego, mam juz nawet świnkę skarbonkę na ten cel!
Maryś Ty pędzlem malujesz i słowem tak pięknie, że najpierw czytam, potem czytam i czytam po raz nie wiem który ....One w tym jednym ciele a Ty wokół nich pląsasz ... i tak mi się maluje przed oczami obraz Wasz ... dziewcząt z piękną duszą, sercem wielkości "Zygmunta" i darem przekazywania emocji, wzruszeń ...i jak tu teraz spać spokojnie kiedy w głowie myśli się tłuką ... i taki mój żywot przy Waszym zwyczajny, mało barwny ... się zdaje ...szary chyba ... ;)
OdpowiedzUsuńSzary! Ale Ty wiesz, że szarość zawiera w sobie całą biel i czerń tego świata! Wielobarwny bym powiedziała, wielokrotnie wzruszasz, nawet jak Ci się wydaje co innego Serce ♥
Usuńoh Maryś:* ja tej Iwonce zazdroszczę wiesz,tych pięknych słów od Ciebie :* bo Ty skromna,jesteś taka kochana:*a ja o Tobie ma takie wyobrażenie,widzę Cię dziergająca pled ten niebieski,szyjąca sukienki...ale najbardziej to ja czuje dobroć Twego serca.
OdpowiedzUsuńA Iwonka cudowna :* i zgadzam się bo ja i Julitce i Iwonce najchętniej pod postami kopiuj-wklej dawała,dwa serca,dwa ciała,a jedna w nich dusza.
p.s.kiedy ja mogę się wpisać w kalendarz?po koszulkę?z mordką moją lepiej nie:p ale z Marcysiową:*
A myślałam, że się wpisałaś w kalendarz z "sercem", a Marcysiowa niech się lepiej ukształtuje za to jak chcesz M. zrobić niespodziankę - to może być dla Niego z Tobą hahaha
UsuńAle kalendarz pęka w szwach, więc napiszę jak się poluzuje, zanim popruje :))))))))
Taki obraz mieć..to ja chę..taki na zawsze.:)
OdpowiedzUsuńNO WIEM, ale zdjęcia do mnie żadne nie przywędrowały :P
UsuńCałusy :)****
Marys- ty moje guru jesli chodzi o ujecie w slowa tego co w myslach pieknie sie maluje, o ujecie malunkiem tego co widza oczy... nie znam drugiej takiej jak TY!!!
OdpowiedzUsuńBeatko, śnieg nas zasypał - Tyś wróciła, a kawa na PERONIE stygnie hahahaha
UsuńNiebawem, co? :))))))))
i mi żdarło pół tekstu:/ -mam takie wyobrażenie-jak Ty o Iwonce,jak piszesz,jak malujesz,jak mądra i wspaniała jesteś Kobietą,silną,ale mam wrażenie że kruchą również,że łatwo Cię zranić,urazić,jak motyla który piękny,dopóki go ktoś w swoje łapska nie złapie i tarmosić nie zacznie,i widzę widzę...(dalej już chyba wsio jest)
OdpowiedzUsuńNo to się "podzieliłaś" - czy ja wiem, czy krucha... Życie utwardza sporo w nas i może jednak twardsza niż się wydawało by... Hmmm
UsuńTwój talent powala mnie za każdym razem, kiedy tu wchodzę. Jesteś niesamowita!
OdpowiedzUsuńGosia... :)********
UsuńMaryś matko ja nie wiem co napisać nawet.. ja nic nie widzę teraz w tej chwili.. i nie wiem co napisać. no nie wiem! napiszę na maila.
OdpowiedzUsuńO! Poszłam na pocztę :)))))))))))
UsuńChoc sie nie znacie, nie widzialyscie, to jestescie jak siostrzyczki... Nawet jesli tylko wirtualne:-) rzeklabym ze wiele was laczy.. wielkie serducha, malowanie swiata- slowem, pedzlem- kazda wedlug swojej potrzeby i zdolnosci, umiejetnosci.. jestescie niczym czarodziejki- niekoniecznie te z ksiezyca:-) czarujecie nas na swych blogach i oby jak najdluzej i jak najczesciej... Kochane jestescie i wielkie! Buziaki od malej hanki i pozdrowienia od nas:-)
UsuńI Haneczkę od Nas uściskaj! Wiesz jakie to było malowanie cudowne, kiedy wiedziałam dlaczego tak się dzieje... Że mogę jej portret za to wielkie SERCE :)))))))
UsuńMarzenko :)***
A myślałam, ze w ten piątkowy wieczór już nic mnie nie zaskoczy:):):)
OdpowiedzUsuńPiękne słowa o Iwonce mojej i koszulki, które widziałam na żywo a jedną nawet na dumnej właścicielce:) ( Nadce;) i o mnie troszkę... I o Kasi, do której zajrzałam i już zostaję u niej na zawsze...
Dziękuję:)
Prawda, że w Kasi jest TAKI magnes... A Ona jeszcze poza pisaniem ma talent jeden, który odkryłam, a którym może się bardziej pochwali - bo zaczyna dopiero wiesz :))))))))))
UsuńI o Tobie, no nie mogłam o Iwonce - bez Ciebie - no sama wiesz :)*********
Maryś a Ty nie tylko pędzlem malujesz ale i słowem....pięknie...
OdpowiedzUsuńO patrz, muszę to kiedyś na jakiś obraz przenieść :))))))))))))))))
UsuńDziękuję :)****
No i co? Wzruszyłam się i tyle...i napatrzeć się nie mogę...i naczytać...
OdpowiedzUsuńKochana... A One wszystkie urodę jakby Mamusi skradły i rozmnożyły przez pączkowanie :)))))
UsuńPięknie malujesz i pięknie piszesz....
OdpowiedzUsuńDziękuję :))))))
UsuńMaryś Kochana pięknie malujesz...jestem jak zawsze oczarowana...i cudownie piszesz...cudownie... całusy!!!
OdpowiedzUsuńGosiu... Całusy i uściski przesyłam! :)***
UsuńOj Marycha Marycha napisz kiedyś coś co jest nudne, mało ładnie i w ogóle - pewnie nawet byś nie umiała, bo wszytko co robisz i piszesz jest jakieś takie szczególne :)
OdpowiedzUsuńOj, umiałabym a jakże! Musiałabym się postarać ciut - ale to wbrew "czarom" byłoby :))))))))))))))
UsuńTacy ludzie którzy w nas zostają, to jak spotkane na swojej drodze anioły...
OdpowiedzUsuńMogłabym tak patrzeć i patrzeć na Twoje pędzlem tańcowanie, czytać i czytać i nigdy nie mieć dosyć.
A prawda, że to zdanie "ukradzione" Kasi piękne? No tak mnie wczoraj poruszyło Ono, tak wiesz, przykleiło się! :)))))))))
UsuńCudowne czary Twoje zawsze mnie zachwycaja:P*****
OdpowiedzUsuńPodskakuje jak POMPON!!! :)****
UsuńWspaniałe rysunki, dziewczynki mają w sobie tyle radości, oczy się błyszczą,świetnie ujęłaś i podkreśliłaś naturalne piękno. Super :)
OdpowiedzUsuńDziewczynki faktycznie takie chochlikowe - niby uśmiech ładny, ale pod nim się kryje tyle ENERGII ;)))))))
Usuńtaaaa..faktycznie ...ja nawet jak pisze o katastrofie...to wychodzi komedia..ty piszesz o zwykłych sprawach...wychodzi poezja...a ja ostatnio myślałam ,czy nie poprosić cie o akwarelkę...portret...hmmmmm
OdpowiedzUsuńQrko, musisz mi wybaczyć, że ja po prostu pękam ze śmiechu na te Twoje katastrofy - ale co ja poradzę! No co!!!! A akwarelą portretu to NIE UMIEM - te akwarele są bardziej takie "wydumane" wiesz... raczej "karykaturo/czy jak jej tam/portret" :)))))))))))))
UsuńAle to chyba po wiośnie, bo kalendarz nie mieści już moich osobistych planów, a czas nie chce być gumką od majtek - no nie chce zaparł się, twardziel ;)))
Marys, cudnie!
OdpowiedzUsuńtwój talent ( pędzelkowy i słowny) niezmiennie mnie oniesmiela...całuski
Justynko, no przecież niejednego konia żeśmy "ukradły" - gdzie tam onieśmiela, no proszę Cię!!!
UsuńCAŁUSY na kilometry!!!!!!!
Maryś urzekłaś mnie tymi koszulkami, są naprawdę wyjątkowe, chciałabym widzieć miny dziewczynek, gdy pierwszy raz zobaczyły swoje prezenty:))) Pięknie piszesz...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Uwierz, że ja tez bym chciała, ale ONE daleko, daleko :)))))))
UsuńDziękuję za miłe słowa. Kłaniam się w pas :)))))))
łał! ależ talent, umiesz uchwycić cudownie podobieństwo-podziwiam!
OdpowiedzUsuńHahaha - no tego nigdy nie wiem, czy się udaje, zawsze mam te OPORY ;))))))
UsuńPięknie!!! :)
OdpowiedzUsuń:)********
UsuńSą cudowne!!! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Elunia ;))))))))))))
UsuńPiękne te wszystkie "Wasze" dziewczyny:)
OdpowiedzUsuńMalować takie "Kwiatuszki" to czysta przyjemność :)))))
UsuńI czytać co spod Twego pióra zostaje i malowanie oglądać Twoje jest przyjemnością wielką. :)
OdpowiedzUsuńDominiko ♥♥♥
Usuńzawstydziwszy się... zarumieniwszy... idę zrobić kawkę ;))))
Zachwycam się ogromnie zawsze
OdpowiedzUsuń♥
:)))))))))))))))))))))))
Usuńjak zawsze zachwycasz przeogromnie...a ja natycham się Twoją Sztuką :)
OdpowiedzUsuńMówisz mi to i mówisz, a ja znów to samo mówię Tobie i tak wzajemnie sobie mówimy, może wreszcie sobie to wygarniemy "fej tu fejs" :))))
UsuńPięknie piszesz i tworzysz:)Będę się do Ciebie uśmiechać najpiękniej jak potrafię:)bo też mam dwie piękne córki, artystki. Byłaby piękna niespodzianka. Co Ty na to , Maryś?????? Jakoś dzisiaj tu dużo "pięknych" słów :)
OdpowiedzUsuńKrysiu pospieszyłam na maila - już wszystko wiesz ;)***
UsuńPięknie malujesz, przelewasz to na koszulki i obdarowywujesz swoim talentem innych . Super.
OdpowiedzUsuńZarumieniwszy się nie wiem, co odpowiedzieć ;)))))))))))
UsuńSuper koszulki! Ja właśnie też zabieram się za przygotowanie takich koszulek dla siebie i mojego chłopaka na Walentynki, ale kupiłam flamastry do malowania na tkaninach, bo jednak farb się obawiałam, bo nie umiem za bardzo :) Szkoda że nie będę mogła ich pokazać na blogu (i pochwalić się), bo tekst taki bardzo osobisty i taki "nasz" będzie :)
OdpowiedzUsuńUleńko, M. sie czasem śmieje ze mnie "czemu nie pokażesz wszystkich koszulek i tej JENDEJ" - hahaha - no nie pokażę jest tylko dla nas ;)))))))))
UsuńŚliczne podkoszulki
OdpowiedzUsuńtuniczki ;)
UsuńNiesamowite prezenty, a Ty jak zwykle niesamowicie pięknie zrealizowałaś ten pomysł!
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu i pozdrawiam,
Asia
Dziękuję Joanno! Wzajemnie ;))))
Usuńach, z zapartym tchem obejrzałam:)
OdpowiedzUsuń:)********
UsuńPięknie, zachwycająco i wzruszająco...jak zawsze:)
OdpowiedzUsuńkłaniam się w pas nisko :))))))
UsuńPięknie namalowane i zobrazowane! Jak zawsze, wychodzę uśmiechnięta i wzruszona...
OdpowiedzUsuńCieszę się Alu :)))))
UsuńUczta dla moich oczu , coś niebywale pięknego , wzruszającego...
OdpowiedzUsuńŚciskam:*
Buziaczki Justynko ;)))
UsuńJak ja lubię tu do Ciebie zaglądać i wracać....i taki mi spokój na serce spływa i myśli moje rozbiegane wycisza....i te rysunki Twoje piękne, i mam wrażenie, że te oczy patrzą na mnie:)...
OdpowiedzUsuńsą takie blogi, które jak wpadną w moje oko, to czytam "od deski do deski"...
a Iwonka....jak tylko dorwałam jej bloga, to przesiedziałam cały wieczór, wiele postów wzruszyło mnie i łezka mi się w oku zakręciła....i że serce ma wielkie to pisać nie trzeba, bo to się wyłania....
i Twoje serce widać wielkie....na tych rysunkach wszystkich, te oczy właśnie zawsze wydaja mi się takie "żywe" przenikliwe, ale łagodne, wzruszające...napatrzeć się nie mogę i wracam i patrzę sobie ...
ściskam Cię cieplutko:)
przypomniałam sobie swoje pierwsze studia rysunkowe... Dniami, godzinami potrafiłam malować, rysować oczy - i wtedy i dziś wydawały mi się zwierciadłem duszy, ale oddać w ilustracji ich przenikliwość, że potrafię... - to chyba wymarzony komplement!
UsuńDziękuję...
:)***
o ile blog Iwony i Julitty znam, o tyle Kasi nie! dziękuję za prezent, kolejne stada słów do przeczytania :))
OdpowiedzUsuńUfff - to dobrze, że Kasia dopiero zaczyna, bo bym miała na sumieniu, że Cie wciągam w dobre pisanie (ona tak od serca...)
Usuń:))))
Człowiek zawsze się tu u Ciebie musi zatrzymać, zadumać, pomyśleć... I dobrze - mnie akurat tego trzeba w tym wszechobecnym pędzie :)
OdpowiedzUsuńKasiu, to bardzo miłe jak tak piszesz - nawet nie wiesz jak bardzo (albo wiesz...!) ♥
UsuńZachwycam się i zachwycam :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny jak żywe :) Niesamowite!
A do tego jakie piękne, co wcale nie było ułatwieniem, bo jak się wpatrywałam w te urocze fotografie - to strach mnie wielokrotnie oblatywał - czy podołam hahaha
UsuńW tłumie zachwytów i Ja swój zachwyt chciałam wyrazić,ale przecież wiesz.Zachwycam się bezustannie!!!
OdpowiedzUsuńIguś, a Ty sie wstrzelasz właśnie w chwili w której mi się COŚ dobrze kończy... No i taka już jestem podekscytowana...... Achhhhhh
UsuńEch, cuda Maryś! Cuda!:)Kobitki piękniejsze niż na zdjęciu, bo sercem malowane:)
OdpowiedzUsuńKochana. Tylu portretów PIĘKNYCH dziewcząt to nie malowałam na raz nigdy - aż mi się w oczach przewracało ;))))))
UsuńPo prostu piękne...
OdpowiedzUsuńlubię Cię odwiedzać...często przycupnę poczytam, pozachwycam się ...Cudne rzeczy tworzysz...CZARUJESZ:)pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło tak czarować Artizo :)))))))
UsuńAleż piękne te koszulki... ale jak spod Twoich rąk, to przecież inne być nie mogły :))
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu z całego ♥
Usuńgratuluję wspaniałej znajomości i zachwycających koszulek!
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo, bardzo dziękuję :)))))))))
UsuńKoszulki cudowne:) jak zwykle jestem ich fanką:)
OdpowiedzUsuńA co do przyjaźni wirtualnych to myślę, że są równie ważne jak te w realu:)
Ściskam
Wiesz, ja bardzo cenię prawdziwy uśmiech, gest, reakcję na słowa, słuchanie z dźwiękiem i staram się w miarę możliwości zamieniać te znajomości w realne - to niezwykłe spotkania SĄ!
UsuńLiterami nie da się tyle opowiedzieć, co gestem. A gest niejeden starcza za tysiąc słów ;)))))))))
Ściskam fankę i dziękuję ♥
A ja patrzę i czytam i znowu patrzę i podziwiam Twój talent
OdpowiedzUsuńMarzeno, no wzruszam się takimi słowami "okrutnie". Łaskoczą uroczo! Dziękuję :))))
UsuńMaryś!
OdpowiedzUsuńJak Ty pięknie te chwile łapiesz...:)
Każdy Kto Twoja kreską namalowany to taki łagodny, ciepły i szlachetny....:)
A takie koszulki, to marzenie:)
Przytulam cieplutko!:)
Ola♥
Olu! No jak napiszesz - to poliki mam KRASNE, wyglądam jakbym spłonęła ;))))))
UsuńPalisz mnie tymi komplementami jak piecyk hihihi
Ściskam cieplutko!
ale cudnie! i słowa i portrety, wszystko razem i z osobna... :)
OdpowiedzUsuń:)*******************
UsuńPiękna Mama i piękne córeczki, a w twojej kresce jestem zakochana od pierwszego wejrzenia...
OdpowiedzUsuńKredki podskoczyły z radości :))))))))))))
UsuńPatrzę i myślę, że cudowne te oczy, głęboko przedstawione... Są tak realne!
OdpowiedzUsuńJeden z blogów śledzę od niedawna a na inne zaraz się wybiorę...
I myślę czy jednych takich moich oczek kochanych nie zamówić u Ciebie :))
Junior ma tak przenikliwe spojrzenie, że malować go to czysta przyjemność :)
UsuńAle jak z zamówieniem podarujesz mi CZAS, wolny, swobodny hahaha - to ja się piszę na takie zmalowanie ;)
Marys...... ..... ...... po prostu brak slow.....
OdpowiedzUsuńJestes fantastyczna... Mamma Mia w tej chwili to za malo.... ;)
I ja bym sie chciala zapisac do Twojego opaslego, wypchanego po brzegi kalendarza....Po pierwsze to wdzianko ♥ po drugie - taka koszulka z portretem ♥ po trzecie kolejna Ruda- tym razem Czarnulka ( upatrzylam sobie ta z przedostatniego posta) ♥ po czwarte - wlasnie sie zorientowalam, ze moja lista jest mega dluga...
*♥*
Ach wiem - ale są tylko 3 kolory :)
UsuńKoszulka, o Matko!
I do kolekcji akwarela - no to się robi worek niespodzianek. Agaphcia - serduszko mi zakwita ;)))))))
No listę wypasłaś :)))))))))))
Całuję :)***********
Maryś, u Ciebie zawsze można unieść się w chmurkach dobrych myśli ;), koszulki są cudne, aż bałabym się je nosić ;)
OdpowiedzUsuńa cytat taki bardzo do Ciebie adekwatny ;)
dobrego tygodnia ;)
A wiesz, że już kiedyś usłyszałam, że ktoś miał ochotę w ramkę oprawić ;) Ale nie, nie - do noszenia jak najbardziej! Zresztą w domu/rodzinie po prostu noszą i noszą.
UsuńA cytat mnie ujął jakoś tak za serce, bo bliski moim przemyśleniom, poczuciu...
Dobrego JO ♥
Oj Maryś pięknie opowiedziane , napisane , namalowane :)) podziwiam z rodziawioną ,ze tak brzydko napisze gębą ;p
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Aga, już Cię widzę :)))))))))
UsuńBuziaki!
Maryś, pięknie wszystko ujęłaś w słowa.
OdpowiedzUsuńA dziewczyny? brak mi słów...Cudownie przedstawione.
Masz WIELKI TALENT. Uwielbiam obrazy malowane cienką kreską.
A koszulki? Wspaniałe. Czy inne mogły wyjść spod Twoich rąk?
Miłego tygodnia!
Łucjo Droga - dziękuję :))))
UsuńA dziewczynki i Mama urody niezwykłej - malowanie to czysta przyjemność, ale też taki lęk - czy się uda... I niepokój, twórczy i niezadowolenie, bo zawsze można to lepiej ująć, i czy na pewno... Echhh
Dobrego tygodnia Słońce
Zdecydowanie uwielbiam zatapiać się w słowach Iwonki, w jej tekstach co tak pięknie między słowami lawirują i zawsze w niesamowitą podróż mnie zabierają...
OdpowiedzUsuńI ja też trochę tak właśnie Iwonkę i Julitkę jak jedną duszę widzę, cudowna jest ta ich przyjaźń:)
:)))
UsuńCodziennie po kilka razy oglądam Twojego posta (z poprzednimi bywało dokładnie tak samo) i nie zostawiam komentarza, bo wszystko co chciałabym napisać wydaje się tak banalne w słowach, że tylko zachwycam się oczami i duszą...
OdpowiedzUsuńDokładnie w tych momentach mogłabym przytoczyć Twój poprzedni wpis "bez porównania" i oczywiście nie przyrównuję się do Ciebie (bo oj daleko mnie do takich dzieł), ale zazdroszczę... tak, zazdroszczę, takiej ręki, takiego zmysłu i doskonałości w stawianiu kresek (oczywiście moja zazdrość jest pozytywna i nic ze złośliwością nie ma wspólnego).
Wybacz kiedy nie pozostawiam komentarza, ale jeśli mam napisać coś... to wolę nie pisać wcale :)
Pozdrawiam!
Znam to uczucie, oj znam - może to się wyda dziwne, ale po skończonej pracy zawsze czuję taki rodzaj "niedostatku- niezadowolenia", że mogłam LEPIEJ, inaczej, że jeszcze dwie kreski więcej, trzy mniej i może byłoby lepsze... A kiedy widzę prace, które mnie chwytają za serce to czasem aż zaniemówię z wrażenia, bo siebie trudno docenić. Siebie to się krytykuje, stawia do pionu. Jak to dziewczyny powiedziały, że zawsze dalej widac lepiej :)))))))
UsuńNic do wybaczenia nie mam Kochana. Cieszę się, że napisałaś ♥
Bardzo!
świetne koszulki,cienka jednolita kreska lubię:) a chętnie poczytam co piszą inni:0 pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się ;))) Miłego czytania!
UsuńMaryś zapatrzyłam się, te koszulki są piękne :).
OdpowiedzUsuńTak samo jak modelki :)
UsuńModelki BAJKA, każdy malarz mógłby pozazdrościć takich modelek :))))
UsuńDziękuję Ci Kochana!
Jak tu pięknie u Ciebie Marysiu, już jestem Twoją fanką... zostaję, by nastrajać się na dobre nutki
OdpowiedzUsuńZawsze mnie poruszają takie pierwsze wizyty. Rozgość się proszę, zapraszam i będę nastrajać ile sił pod pędzlem, kredkami i literkami :)))))
UsuńO rany, Maryś, jak pięknie...
OdpowiedzUsuńKlaudio ♥
UsuńNapatrzyć się nie mogę, serce i duszę cieszy...
OdpowiedzUsuńTeż tak chciałabym, choćby spróbować. Jaką farbę kupić? Nie rysowałam już od lat, ale tego podobno się nie zapomina?
Może spróbuję, kiedy tu zaglądam od razu mam ochotę.
To koniecznie - ja stosuję farby fevicryl - one są polskiej produkcji - koszt słoiczka około 5 zł - BARDZO wydajny, na allegro można kupić. Utrwala się je po 24h od wyschnięcia żelazkiem i można prasować "po farbie" wtedy lepiej się "wciska" w strukturę tkanin. Producent zaleca pranie w 40* - ja piorę w 60* i od lat moi Panowie noszą ;)))))
UsuńDziękuję! Kupiłam i narysowałam !!!!!!!!!
UsuńZabawa przecudna, a córa szczęśliwa (zamówienia w klasie rosną).
Dziękuję za odwagę :) i pomysł.
Wszystkiego dobrego życzę, mnie już jest dobrze kiedy tutaj "luknę"....;)
Jeśli kiedykolwiek bym zwątpiła, czy prowadzenie tego bloga ma SENS - to wrócę do tego komentarza do Pani/Twoich słów... Jest mi przemiło! ♥
UsuńI ta przygoda z malowaniem odżywa... Cudownie. trzymam kciuki za PASJĘ!
Słońce, wyłapujesz z nas to co piekne :-)dzieki wielkie
OdpowiedzUsuń:)))))))))
UsuńJaaaaaaa, poległam... Koszulki to istny czad!!!!! A cytat jakże prawdziwy:D
OdpowiedzUsuńJaaaa poległam, myślałam, że nie dam rady :))))
UsuńŻe do kosza, a rozmiar przez ocean - więc się jak osika trzęsłam ze strachu :)))))
Podziwiam po prostu! Cudne, Zdolniacho;)
OdpowiedzUsuńWitam. Zapraszam na bombonierkową zabawę. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńhttp://beatybombonierka.blogspot.com/2013/02/dam-drapaka.html
:)))
UsuńAlez to jest cuuuuuudowne ? Gratulacje :-)
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńMaryś masz rację świat Iwonki jest niesamowity, zawsze mnie wzrusza i zamyśla, z resztą tak jak i Twój.
OdpowiedzUsuńNiesamowicie zdolna z Ciebie bestia:)))Koszulki piekne:)
Dziękuję za słowa u mnie zostawione, ja u Ciebie zawsze tak niepewnie ślad zostawiam..
buziaki ślę
Ja wierzę, że ten początek nic jeszcze nie przesądza, wiesz... Wierzę w to mocno! ♥
UsuńDziękuję :)***
Świat Iwonki poznałam niedawno dzięki Julicie tak jak kiedyś Twój świat dzięki Foggi.Ile to ciekawych ludzi można poznać dzięki komuś... Piękne koszulki ,chciałabym tak pięknie malować:)
OdpowiedzUsuńNo tak, a ja je obie poznałam dzięki Julii ;)))
UsuńI to jest niezwykłe jak się ta pajęczynka poznania przeplata!
Serdeczności
Taak... wszystko się jakoś tak układa... a świat malutki... malutki jak ziarenko piasku...
UsuńPiękne koszulki...
Sama chciałabym taką mieć ;-)))
Ach... te koszulki... Cudności...
OdpowiedzUsuńUściski ciepłe posyłam! :)
wciąż się zachwycam:)Maryś, ale Ty zdolna jesteś:)piękne grafiki:)
OdpowiedzUsuńPięknie napisane... a te rysunki,przepiękne wręcz.. mieć taką koszulkę,lub chociąż obraz na świanie z wizerunkiem swojego dziecka.. boskie!!! i do znudzenia będę pisać,ze Ci tego talentu zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńczekam na nowe wpisy :)
Pięknie piszesz i pięknie, malujesz. Cudowne rzeczy tworzysz, tak pełne serca i magii i takiej cudownej lekkości. Czarujesz! :)
OdpowiedzUsuń